Strategie wokół otwarcia sesji, część 2
Jak można usprawnić strategię opartą o pierwszą świecę otwarcia, opisywaną przeze mnie w poprzedniej części?
Jak można usprawnić strategię opartą o pierwszą świecę otwarcia, opisywaną przeze mnie w poprzedniej części?
Trzy dni temu pojawiła się informacja, że najbogatszy człowiek świata Elon Musk złożył wniosek o stworzenie prywatnego miasta. Chce zamienić kwaterę główną swojej firmy Space X w miasto Starbase w Teksasie. To nie jest tak szalony pomysł jakby się wydawało. Własne mini metropolie ma m.in. koncern Disney i indyjska spółka Tata.
„Ożywienie gospodarcze jeszcze się nie zmaterializowało”.
Jakież to zachwycające zdanie. Tak jakby piszący wiedział, że nie jest najlepiej, ale w gruncie rzeczy należy napisać coś optymistycznego. Po co pisać o spowolnieniu, recesji, czy kryzysie, kiedy można napisać o ożywieniu w gospodarce. Co prawda jeszcze go nie ma, jeszcze nie nastąpiło, ale w tym zdaniu jest piękna nadzieja, że ono się zmaterializuje. Pewnie już wkrótce.
W kończącym się za chwilę roku, GPW zostało do rozegrania 8 sesji. W praktyce niewiele jest przestrzeni na radykalną zmianę układu sił, w którym banalne strategie indeksowe realizowane na rynkach zagranicznych znów okazały się lepsze od inwestowania w tzw. polskie blue chipy.
Wpis poniższy jest nawiązaniem do wątku o tradingu Tom Hougaarda i zawiera treści związane ze strategiami spekulacyjnymi opartymi na AT.
Tydzień temu pisałem o historii, na razie kilkumiesięcznej, spółki Mentzen na NewConnect. Z wypowiedzi prezesa spółki z okresu debiutu wynikało, że chce stworzyć popularną, przyciągającą inwestorów, ekscytującą spółkę.
Poprzedni tydzień obfitował w wydarzenia, które możemy określić jako realizację ryzyka politycznego. To, co w wydarzeniach z ubiegłego tygodnia jest interesujące, to fakt, że miały miejsce w państwach, które traktujemy jako politycznie stabilne.
W ostatniej części tego cyklu, poświęconemu analizie tradingu Toma Hougaarda, kilka moich spostrzeżeń i wskazówek.
Pięć lat to mnóstwo czasu. Nawet na rynkach. Pięć lat dobrej koniunktury potrafi zatrzeć pamięć o trudnych okresach, spadkach, bessach, stagnacjach. W ciągu minionych pięciu lat indeks S&P500 wzrósł niemal 100 procent. Daje to średnioroczne 13,4 procent. Blisko dwa razy więcej, niż wieloletnia średnia z rynków akcji wynosząca 7-8 procent rocznie. Jeszcze lepiej w takim ujęciu wypada indeks NASDAQ100 – średnioroczny wynik z ostatnich pięciu lat to 19,8 procent. Może zakręcić się w głowie.
Zostało jeszcze kilka znaczących czynników, które mogą windować wyżej indeksy amerykańskie w najbliższym czasie.