Wykres dnia: Wielkie Odłączenie
Wall Street lubi nazwy własne na określenie szczególnych okresów w życiu giełd, mamy więc bardzo trafne i tym razem:
Wall Street lubi nazwy własne na określenie szczególnych okresów w życiu giełd, mamy więc bardzo trafne i tym razem:
W ubiegłbym tygodniu zwróciliśmy uwagę na renesans rynku NewConnect widoczny w imponującym wzroście obrotów. Przeciętne sesyjne obroty na alternatywnym rynku zbliżają się do poziomu 30 mln zł i są ponad pięciokrotnie wyższe niż w 2019 roku.
W poprzednim wpisie pokazałem szerokie zestawienie różnic między hazardem a giełdą i to teraz będzie bardzo dobrym punktem wyjścia do wykazania, dlaczego inwestorzy tak często traktują oba te światy zamiennie.
Wykorzystałem niegdyś analogię, w której inwestowanie przyrównałem do przebiegnięcia maratonu (Jak pobiec maraton w 3 godziny?). To dobry punkt wyjścia w ramach debaty toczącej się już od kilku tygodni w związku z napływem nowych inwestorów na rynek. Od czasu tamtej notki bieganie stało się jeszcze bardziej popularne, więc może da się jeszcze łatwiej pewne kwestie zarysować.
Oczywiście jest jedna istotna różnica. Podczas gdy biegacze nie odbierają nic innym biegaczom, zaś wyniki znajomych mogą być motywujące dla nas, żeby trenować więcej, osiągać coraz lepsze wyniki na rynku sprawa ta nie jest taka jednoznaczna. Jak napisał w książce Zawód – inwestor giełdowy¸ Alexander Elder „Jedynym źródłem pieniędzy na rynku są inni inwestorzy. Pieniądze, które chcesz zarobić, należą do innych ludzi, a oni wcale nie mają zamiaru ich oddać.”
Wczoraj wieczorem spółka z NewConnect poinformowała o podpisaniu umowy dotyczącej zawiązania spółki biotechnologicznej produkującej implanty umożliwiające wczesne wykrywanie biomarkerów sygnalizujących m.in. infekcje wirusowe w tym Covid-19.
Przed dwoma tygodniami odnotowaliśmy na blogach rosnącą wśród ekonomistów i analityków popularność idei ożywienia w modelu swoosh, która ma przypominać znaczek Nike. Dziś mamy wykres, który pokazuje, jak w tym modelu będzie kształtował się powrót PKB do wielkości obserwowanej przed uderzeniem obecnego kryzysu.
W części pierwszej prezentowałem i omawiałem naukowe zestawienie różnic między giełdą a ruletką autorstwa prof. P. Zielonki, w tym wpisie pokażę własne zestawienie.
Wall Street ma powody do świętowania, a dokładniej inwestujący na amerykańskim rynku technologicznym, który już w końcówce kwietnia znalazł się na plusie w perspektywie year-to-date. Prawdą jest, iż nie odrobił całości strat związanych z pandemią, ale dolar zainwestowany w Nasdaqa Composite 1 stycznia znów przynosi zyski. I znów przypomina, że będąc w Polsce trzeba jednak szukać swojej szansy na rynkach zagranicznych.
W okresie ostatnich sześciu tygodni ponad 30 milionów Amerykanów złożyło wniosek o zasiłek dla bezrobotnych. Dokładnie 30,3 miliona. To około 19% z 158,8 milionów, którzy byli zatrudnieni w amerykańskiej gospodarce w lutym 2020 roku.
Temat tytułowy podejmowaliśmy już wcześniej na blogach niejednokrotnie, ale jak się okazuje, nigdy w dyskusjach inwestorów się on nie wyczerpuje.