Skuteczność Analizy Technicznej- suplement 2
Tak naprawdę w Analizie Technicznej nie chodzi o to by przy użyciu wykresu stać się prorokiem.
Tak naprawdę w Analizie Technicznej nie chodzi o to by przy użyciu wykresu stać się prorokiem.
Takich suplementów pojawi się zapewne jeszcze wiele, zawsze gdy dostanę jakieś pytania w tym temacie lub znajdę publikacje, które podsuwają zbyt daleko lub zbyt płytko idące wnioski.
Koniecznym wydaje się wspomnienie jeszcze jednej roli samego użytkownika w procesie stosowania Analizy Technicznej.
Procesy przebiegające w świecie finansów, a co za tym idzie i w Analizie Technicznej, są obciążone zjawiskami, na które, mimo najszczerszych chęci, mamy bardzo ograniczony wpływ.
Szczęście w grach i miłość nie idą ponoć w parze. Kiedy oczekiwanie szczęścia w inwestycjach giełdowych zastępuje, często nieświadomie, rzeczywistą przewagę wynikającą z Analizy Technicznej, można się spodziewać kłopotów w dłuższym terminie.
Jeden z Nobli w dziedzinie ekonomii przypadł fachowcom od finansów behawioralnych, którzy wynikami swoich badań zaprzeczyli, że przeciętny inwestor to stworzenie tak racjonalne jak chce klasyczna ekonomia.
Chyba większość z nas zajmujących się tradingiem potrafi przywołać w pamięci takie sytuacje kiedy odpuszczona transakcja mogła skończyć się zyskiem podczas gdy w kolejnej, w której zainwestowaliśmy bez wahania, finał okazał się rozczarowujący a więc po prostu stratny.
Być może ten wpis powinien pojawić się na samym początku tego cyklu. To zresztą nie ma aż takiego znaczenia dopóki nie uda się rozwiać wszystkich wątpliwości związanych z tytułem.