Błędy, które nie uczą, część 3
Przypomnę konkluzję poprzedniego wpisu: problemem, który uniemożliwia efektywne uczenie się na cudzych błędach w inwestowaniu jest dotarcie do nich, prawidłowe rozpoznanie i właściwa ocena ich wpływu na decyzje.
Przypomnę konkluzję poprzedniego wpisu: problemem, który uniemożliwia efektywne uczenie się na cudzych błędach w inwestowaniu jest dotarcie do nich, prawidłowe rozpoznanie i właściwa ocena ich wpływu na decyzje.
„Musisz się uczyć na błędach innych. Prawdopodobnie nie możesz żyć wystarczająco długo aby popełnić je wszystkie samemu”
/ Sam Levenson.
Okazuje się, że intuicja nie zawiodła jednego z naszych najwybitniejszych poetów, który niemal sześćset lat temu przestrzegał:
Ludzie są przesądni. Przesądy dotyczą także cyfr i liczb – część z nich uchodzi za szczęśliwe, inne za pechowe. Czy tego typu wierzenia mają wpływ na zachowanie inwestorów?
Dwie kolejne kategorie analiz uwzględniają ten sam czynnik, którego nie sposób ani prosto wydobyć, opisać oraz nauczyć ani wyznaczyć jego skuteczności. Spójrzmy jak wygląda to w szczegółach, tym samym kontynuując pierwszy wpis w tym temacie.
W poprzednim tekście zwróciłem uwagę na eksperyment badawczy, który pokazał, że ludzka pamięć jest bardzo zawodna a umysł z łatwością tworzy fałszywe wspomnienia wkomponowujące się w preferowaną wizję świata.
Decyzje inwestycyjne nieustannie podlegają zniekształceniom bądź to z powodu błędów poznawczych bądź na skutek oddziaływania emocji, albo z obu powodów jednocześnie.
Chciałbym tym wpisem zakończyć na razie temat strat w spekulacji i inwestycjach walutowych choć wiem, że wiele pytań nadal pozostanie otwartych, ale zapewne nie raz będzie jeszcze okazja zająć się nimi bliżej w przyszłych dyskusjach.