Wykres dnia: bezrobocie w USA
W piątek odczyt bezrobocia w USA zaskoczył rynek na zasadzie „bad news are good news”. Czy zasadnie?
W piątek odczyt bezrobocia w USA zaskoczył rynek na zasadzie „bad news are good news”. Czy zasadnie?
Nawiążę w poniższej prezentacji do mojego wpisu z wczoraj, w którym pokazywałem stopy zwrotu indeksu S&P 500 skorelowane ze wskaźnikami ekonomicznymi w USA.
Gwałtowna bessa w marcu była naturalną reakcją na ogromne problemy w gospodarkach związane z pandemią, które ujawniły się w kursach akcji natychmiast.
Dziś proponuję jako bonus 2 wykresy i małą rozrywkę umysłową w formie układania puzzli z obu tych obrazków.
Po zamieszaniu na rynkach – które w branżowym slangu nazywamy skokiem zmienności – pojawiły się pytania, czy świat stanął na progu nowej recesji. Osobiście należę do obozu, który skłania się do tezy, iż recesji nie będzie i właśnie dlatego trudno mówić o końcu hossy, której najlepszym gwarantem zawsze była kondycja gospodarki. Piątkowe dane z rynku w pracy w USA – zwłaszcza stopa bezrobocia, która pierwszy raz od 2008 roku ma szansę spaść poniżej progu 5 procent – są dobrą okazją do spojrzenia na zmienną w kontekście zachowania S&P500.
Wczorajszy komunikat Rezerwy Federalnej kolejny raz powiązał stopę procentową z poziomem bezrobocia. Oczywiście uwaga rynków skupiła się na przyszłości QE3, co jest w pełni zrozumiałe, gdy przyjąć założenie, że np. rynki walutowe operują raczej w krótkiej perspektywie a akcje raczej w średniej perspektywie.