Młotem w bessę
Maj na wykresie indeksów WIG20 i WIG zostawił po sobie specyficzny rodzaj świecy, którą komentujący nasz profil twitterowy rozpoznał jako „byczy”, czyli pro wzrostowy sygnał.
Maj na wykresie indeksów WIG20 i WIG zostawił po sobie specyficzny rodzaj świecy, którą komentujący nasz profil twitterowy rozpoznał jako „byczy”, czyli pro wzrostowy sygnał.
Indeksy na najważniejszych rynkach świata znalazły się – jak chcą jedni – w korektach przecen lub – jak mówią kolejni – przed szansą na zakończenie spadków i wejście w stabilizację przed kolejną hossą. Klucz do obu zakładów zdaje się trzymać temat recesji. Jeśli będzie recesja, bessa ma szansę na pogłębienie. Brak recesji czyni wyprzedaż okazją do zakupów. W ten układ wpisuje się rynek chiński, obity polityką antycovidową rządu w Pekinie i ryzykami spowolnienia w gospodarce chińskiej.
Kilka dni po rosyjskiej inwazji na Ukrainę trafiłem na odnośnik do fascynującego tekstu na portalu Al Jazeera opublikowanego na kilka dni przed wybuchem wojny. Tematem artykułu było dominujące wśród mieszkańców Ukrainy przekonanie, że do pełnoskalowej rosyjskiej inwazji nie dojdzie
Ze względu na opisywane kontrowersje w podejściu do uśredniania pozycji zostałem zapytany wprost: więc robić to czy nie?
S&P 500 od drugiej połowy XX wieku (dokładnie od 1957 roku gdy przybrał obecną formę) zapewniał inwestorom przeciętnie około 10% rocznie. Jednocześnie w tych 65 latach roczna stopa zwrotu tylko 6 razy mieściła się w przedziale od 8% do 12%.
Od czasu do czasu przytrafia się mi taka sytuacja, że po dłuższej nieobecności spółki na moim inwestycyjnym radarze dostrzegam jej kurs i uświadamiam sobie, że przegapiłem naprawdę duży ruch. Zdecydowanie częściej dotyczy to ruchów spadkowych bo spółki w trendzie wzrostowym łatwiej trafiają na listę obserwowanych walorów.
Tytułem wstępu przypomnę, że w tym cyklu analizujemy strategie systematycznego i doraźnego uśredniania cen nabycia akcji/ETFów od strony ich ryzyka.
Poprzedni tydzień wyglądał jak finał sezonu serialu „Elon Musk trolluje cały świat”. Jednym z celów miliardera stało się ESG. Pretekstem było wypadnięcie Tesli z jednego indeksu ESG.
Niezmiennie temat uśredniania pozycji zanurzonej w stratach wzbudza wiele kontrowersji, więc konieczne wydaje mi się wejście w niego głębiej i merytoryczniej.
Jedną z rzeczy, która zwróciła moją uwagę w trwającej dyskusji o wzroście kosztów związanych z obsługą kredytów hipotecznych był fakt, że spora część narzekających głosów pochodziła od ludzi, o których z racji zajmowanych pozycji zawodowych można powiedzieć, że są relatywnie zamożni.