Najnowsze wpisy

Zamiast indeksów analitycy powinni znać cenę jabłek

Pamiętacie Państwo z ubiegłego roku taką sytuację ? GUS po raz kolejny ogłasza dane o inflacji, z których wynika że nie rośnie, tymczasem nasze powszechne odczucie jest takie, że wydajemy coraz więcej w sklepach. Głównie na żywność. W pewnym momencie pojawiła się nawet grupa analityków i ekonomistów, tłumacząca dlaczego nie należy się obawiać wzrostu inflacji, mimo że ceny różnego rodzaju produktów na giełdach rosną. Chodziło na początku o ropę i nośniki energii, później zaś o żywność.

Czytaj dalej >

Zmarł Edward Lorenz

Zainteresowanych, kim był odsyłam do hasła w Wikipedii – polskiej (troche mniej informacji) lub angielskiej. Najbardziej znany z pojęcia „efekt motyla”. Pewnie wiele osób nie wiedząc skąd się owo sformułowanie wzięło, często go wykorzystuje. Uczestnicy rynków giełdowych powinni mieć świadomość odkryć Lorenza. Zwłaszcza wszyscy ci, którzy wierzą w zerojedynkowy sposób wyjaśniania zdarzeń giełdowych – „na sesji wczorajszej kursy wzrosły w reakcji na informacje o blebleleble” oraz skuteczność różnego rodzaju prognoz.

Rynek giełdowy jest na tle złożonym systemem, że często niewielkie zdarzenia – pozornie nic nie znaczące – mogą doprowadzić do katastrofalnych zmian cen.

Indeks zmienności VIW20

O tym, że zmienność jest jedną z najistotniejszych wskazówek tego czy opcje są tanie czy drogie nie trzeba chyba przekonywać. Dla pojedynczych opcji wylicza się najczęściej zmienność implikowaną przy pomocy jednego z modeli do wyceny opcji. W arkuszu DM BOŚ korzystamy z 3 najbardziej znanych modeli (Black-Scholes, Black-Scholes Futures, Binominal Tree). Pytanie w jaki sposób policzyć indeks zmienności dla całego rynku?

Czytaj dalej >

Ropa fundamentalnie

Śledzenie rynków surowcowych – raczej później niż wcześniej – kończy się poszukiwaniem informacji fundamentalnych, które pozwalają zrozumieć kontekst, w jakim kształtują się ceny i zasady gry rynkowej opartej o podaż i popyt. Większość dużych opracowań dostępna jest odpłatnie a koszty nabycia pojedynczych raportów przekraczają możliwości przeciętnego, polskiego inwestora. Nie znaczy to jednak, iż tzw. krasnal skazany jest na źródła wtórne w postaci serwisów giełdowych, które z definicji zajmują się tylko krótkimi wycinkami czasu.

Czytaj dalej >

?Łańcuszek Świętego Antoniego?

Jeszcze będąc w szkole podstawowej, pamiętam, iż bardzo popularne były wtedy listy, pisanie i czytanie listów (braterska korespondencja z pionierami z ZSRR, ostrożna próba angielszczyzny z kolegami ze szkół amerykańskich, albo tzw. ?Łańcuszek Świętego Antoniego”, czyli – otrzymujesz list, który musisz przepisać i rozesłać w siedmiu egzemplarzach, a szczęście i pomyślność nie opuści Cię przez 7 kolejnych lat. Takie łańcuszki trafiają się, co jakiś czas także na rynkach kapitałowych, bo i tutaj wciąż następuje zmiana pokoleń, a nowe pokolenia inwestorów wciąż uczą się na własnych błędach.

Czytaj dalej >