Percepcja analiz
Podczas ostatniej konferencji w Kołobrzegu, po jednej dość żywiołowej dyskusji na temat użyteczności analiz obiecałem, że sprawę rozwinę na blogu. Miejmy to więc z głowy 🙂
Podczas ostatniej konferencji w Kołobrzegu, po jednej dość żywiołowej dyskusji na temat użyteczności analiz obiecałem, że sprawę rozwinę na blogu. Miejmy to więc z głowy 🙂
W poprzednim tekście przedstawiłem wyniki dwóch prostych strategii eksploatujących momentum na warszawskiej giełdzie – kupowanie 5 i 10 spółek o najwyższej stopie zwrotu w miesiącu. Ta druga strategia osiągnęła stopy zwrotu nie tylko wyraźnie wyższe od WIG ale także od szerokiego rynku.
Dwa tygodnie temu sprawdziłem skuteczność strategii kupowania najmocniej rosnącej spółki na sesji (by sprzedać ją na zamknięcie następnej sesji) na warszawskiej giełdzie. Okazało się, że strategia czyniła prawdziwe spustoszenie w portfelu.
Jak w tytule. Dla posługujących się systemami mechanicznymi, choć również można z tym uporać się i w arkuszach kalkulacyjnych.
Jednym z zadań, jakie stawialiśmy sobie angażując zasoby biura na blogach było rozbicie ściany, jaka dzieli zwykle „maklerów” od klientów. W przypadku firmy, która swoje największe sukcesy odnosi w segmencie klientów detalicznych, taki krok niósł ryzyka, jak np. uczynienie z pracowników ludzi z ich słabościami. W pewnym sensie zrezygnowaliśmy z utrzymywania mitu, że w biurach maklerskich pracują tylko zimni wymiatacze, któremu ciągle hołduje większość firm.
Badając zależności cenowe między dwoma kolejnymi sesjami, zapożyczone z książki Arta Collinsa, nie mogłem przecież nie sprawdzić ich wydajności na naszym, warszawskim rynku.
Niedawno mieliśmy radosny czas powitań na blogach, tym razem nadszedł smutny czas pożegnań. Z serwisem i DM BOŚ rozstaje się Jacek Tyszko.
Jacku, składam Ci Wielkie Podziękowania za:
Kilka spostrzeżeń oraz statystyk na temat taktyki i wyników zwycięzcy ostatniej edycji konkursu bossafx.
W powszechnym przekonaniu, przeprowadzenie konsolidacji fiskalnej skutkującej istotnym obniżeniem deficytu budżetowego wymaga sprawnego systemu politycznego i zdeterminowanych sił politycznych. Ostatnie wydarzenia w USA wskazują, że nadzieją na zmniejszenie deficytu budżetowego w USA może być dysfunkcjonalny system polityczny.
Zatory płatnicze to zwrot, który robił karierę jakieś 8-9 lat temu. Przy okazji recesji, o której mało kto chyba pamięta (przynajmniej na podstawie aktualnych informacji w przeróżnych mediach). To wtedy firmy lawinowo nie wywiązywały się ze swoich płatności, bo gdzieś w mechanizmie ktoś komuś nie zapłacił faktury i cały ciąg zależności sypał się jak domek z kart. To wtedy modne było zakładanie w branży budowlanej – spółek, które reprezentowały dewelopera, nie mając żadnego majątku, których celem było rozliczanie się z podwykonawcami. Tylko, że podwykonawcy nie dostawali swoich pieniędzy i padali jak muchy.