Najnowsze wpisy

Znów szansa na rewolucję?

Miałem przyjemność pracować niegdyś w firmie, w której zmienił się właściciel (nie pierwszy raz). Jednym z pierwszych działań zleconych przez osoby reprezentujące nowego właściciela, było zmiana logo. Zatrudniono eksperta od mambo-dżambo, który opowiadał o tym, że kwadratowe – „źle” (albo „dobrze”, to jednak chyba nie ma znaczenia), owalne – „dobrze” (albo odwrotnie), a okrągłe „bardzo dobrze”. Mi najbardziej utkwiło w głowie, że przerwane – bardzo źle. Oj bardzo, bo wypływa cenna energia i będą kłopoty. Duże kłopoty.

Czytaj dalej >

Marzenia nie do spełnienia

Kolejna wojna na Bliskim Wschodzie, tym razem domowa w Libii, przywróciła w mniejszym stopniu na rynki a w większym w prasie, spekulacje na temat demokratyzacji regionu i uczynienia z tamtejszych złóż ropy i gazu bazy do zaspokajania potrzeb energetycznych świata na zasadach wolnego rynku i naturalnego w demokracjach zachodnich połączenia swobód obywatelskich z wymianą międzynarodową. Mówiąc w skrócie – nie wprost – części publicystów marzy się, by Bliski Wschód stał się czymś, na kształt Norwegii. W dużym stopniu wynika to, jak sądzę, z niezrozumienia tego, co ropa i gaz zrobiły z gospodarkami na Bliskim Wschodzie.

Czytaj dalej >