Witamy nowego zarządzającego (ryzykiem)

Zaczynam się gubić w tym wszystkim. Czuje się jak amator, który nie kuma. Ciekawe, czy któryś dziennikarz zada pytanie przedstawicielom Komisji – O CO CHODZI?

„Komisja jednogłośnie nałożyła na Nordea Powszechne Towarzystwo Emerytalne SA karę pieniężną w wysokości 200 tysięcy złotych za niedochowanie ustawowego obowiązku dążenia do osiągnięcia maksymalnego stopnia rentowności dokonywanych lokat otwartego funduszu emerytalnego, tj. dążenia do uzyskania najlepszej możliwej ceny sprzedawanych papierów wartościowych, które polegało na:

• dokonaniu w 2008 r. sześciu transakcji sprzedaży dużych pakietów akcji w krótkim czasie, bez podjęcia próby minimalizacji strat np. poprzez sprzedaż akcji w mniejszych pakietach podczas kilku sesji giełdowych; transakcje doprowadziły do spadków cen tych akcji dochodzących do kilkunastu procent na sesji.

źrodło

Droga Komisjo – właśnie wynalazłaś genialny sposób na karanie WSZYSTKICH uczestników rynku. Nobel ekonomiczny w kieszeni.

 

26 Komentarzy

  1. blackswan

    to jest autentyczne, czy prima aprilis?

  2. Alicja

    http://www.knf.gov.pl/o_nas/komunikaty/152_posiedzenie_KNF.html

  3. gzalewski (Post autora)

    prima aprilis to juz w KNf od jakiegos czasu panuje:
    http://www.knf.gov.pl/o_nas/komunikaty/forex.html

  4. najcik

    A! To to jest ten nowy podatek od transakcji

  5. pit65

    Proponuje wpisać do standardów MIDF

    „Że każdy parający sie spekulacja kto nie osiągnie wymaganej przez urzędników stopy zwrotu zapłaci podatek”

    Standardy będa pięknie wyglądały, aby się nam wszystkim żyło lepiej i dostatniej , a inwestorom bezpieczniej dzieki takiej opiece animatora.
    A co nie można??

  6. gzalewski (Post autora)

    myślę, że w TFI powinien zapanować popłoch.
    W niemal każdym prospekcie jest zapis „Celem inwestycyjnym Funduszu jest wzrost wartości Aktywów Funduszu w wyniku wzrostu wartości lokat.”

  7. lesserwisser

    A ja pozwolę sobie nie zgodzić z głosem ludu pracujacego miast i wsi i postarać się zrozumieć przesłanki decyzji KNF. Wprawdzie nie znam, niestety,szczegółów owych transakcji, ale pospekuluje sobie myślowo, przyjmując racjonalne założenia.

    Towarzystwo Emerytalne, zarzadzając powierzonymi środkami, ma ustawowy obowiązek robić to w sposób profesjonalny i z dochowaniem należytej staranności. Wymogi te obejmują również „dążenie do osiągnięcia maksymalnego stopnia rentowności dokonywanych lokat otwartego funduszu emerytalnego, tj. dążenia do uzyskania najlepszej możliwej ceny sprzedawanych papierów wartościowych”.

    Wymógi te obowiazuja na wszystkich poziomach realizacji ich zadań, to jest na poziomie strategii rynkowej, na poziomie taktyki oraz na poziomie techniki transakcyjnejacyjnym.

    Jeśli zawiodła strategia (rynek poszedł przeciwn nim) to tym bardziej nie powinna zawieść taktyka wyjścia z rynku oraz jego technika, aby nie pogłębiać powstałych już strat.

    Błędem taktycznym jest (w sytuacji nietrafienia kierunku) zmasowane i paniczne wycofanie się z rynku, które jest czytelne dla rynku (szczególnie tego płochego – czyli nadreaktywnego). Dlatego w takiej sytuacji rynkowej powinno się wycofywać w sposób przemyslany, spokojny, stopniowo i powiedzmy to zakamuflowany, a nie na pałę, w panice i w zmasowanym odwrocie, jakze czytelnym dla rynku.

    W podobnej sytuacji gdy armia wycofuje się przed postepującym przeciwnikiem, nie powinna robic tego w rozsypce, metodą ratuj się kto może, bo jej panika udzieli sie ludności, której popłoch może zablokować drogi odwrotua i utrudnić a nawet uniemozliwić zborny odwrót.

    Jeśli więć Nordea wyprzedawała na pałę i w dużych transzach spalone walory, co dodatkowo wpłyneło na dalszy spadek ich ceny (a więc pogłębiło straty) to dobrze, że KNF tak zadziałało jak zadziałało, dając PTE (i innym zarzadzającym cudzymi środkami) – profesjonalizm i staranność zawsze i wszedzie obowiązują, podobnie jak szlachectwo.

  8. lesserwisser

    Winno być tak:, bo mi cosik umkło!

    „Jeśli więć Nordea wyprzedawała na pałę i w dużych transzach spalone walory, co dodatkowo wpłyneło na dalszy spadek ich ceny (a więc pogłębiło straty) to dobrze, że KNF tak zadziałało jak zadziałało, dając PTE (i innym zarzadzającym cudzymi środkami) CZYTELNY SYGNAŁ – profesjonalizm i staranność zawsze i wszedzie obowiązują, podobnie jak szlachectwo

  9. gzalewski (Post autora)

    „postarać się zrozumieć przesłanki decyzji KNF”
    less, komunikaty KNF nie są od tego, zeby się domyślać przesłanek.
    Tylko napisać precyzyjnie o co chodzi. Jesli zarzadzajacemu omsknąl sie palec i walnal za duze zlecenie, napisac. Jesli uznał, ze co prawda zawali rynek, ale woli byc pierwszy a nie za miesiac bedzie sprzedawal 90% taniej (bo np. uwaza ze to bankrut), napisac.

    W taki sposob jak jest to przedstawione w komunikacie, mozna sie zastanawiac, czy pracownicy podejmujacy tę decyzję, ze strony KNF rozumieją rynek.
    Czekam az Nordea sie odwoła, jesli byl to zwykly scenariusz rynkowy.

    „Jeśli więć Nordea wyprzedawała na pałę i w dużych transzach spalone walory, co dodatkowo wpłyneło na dalszy spadek ich ceny (a więc pogłębiło straty) to dobrze, że KNF tak zadziałało jak zadziałało”

    I z tym się nie zgodze. Sorry.
    Mam wielki pakiet akcji X. Albo mały niepłynnych. Po rozmowie z zarządem wiem, ze bardzo NIE CHCE tego miec. I boje sie, ze konkurencja tez szybko dojdzie do podobnych wniosków, bo jest to info publicznie dostepne, tylko jeszcze nikt tych liczb nie zakumał.

    Ostroznie próbuje to umieszczać, ale widze, ze ktos cały czas doklada się do mnie. W pewnej chwili widze, ze spirala się rozkręca. Wiec mam gdzieś to co inni zrobią. Chce uratować swoje aktywa. Nawet z 40 proc stratą, ale nie 80.

    Z drugiej strony – czy KNF bedzie analizował teraz kazdy silny JEDNORAZOWY wzrost kursu, w wyniku duzych zlecen i nakładał kary?

    A moze KNF opublikuje dokument „porady dla zarządzajacych, w jaki sposób inteligentnie pozbyć się wielkiego pakietu, przy braku płynności”?

    Co więcej jestem przekonany, że w dniach gieldowych krachów KNF bedzie miało żniwa, jak nie przymierzając straż miejska przy warszawskim ZOO w weekendy, idąc wzdłuż ulicy i nakładając mandaty jak leci. Wystarczy tylko sprawdzać transakcje kto wywalał i zbijał kurs „nie dokładając nalezytej staranności”

    Co więcej ten komunikat dotyczy 2008 roku. Wiec mozna przypuszczać, ze bylo to wlasnie w okolicy jakichś zawirowań.

  10. gzalewski (Post autora)

    W jaki sposób pisać raporty, zeby dziennikarze i odbiorcy nie musieli „się domyślać”:

    https://blogi.bossa.pl/2011/02/23/aaa-razem-z-ddd-i-eee-zwalili-rynek/

  11. pit65

    @lesser

    „Błędem taktycznym jest (w sytuacji nietrafienia kierunku) zmasowane i paniczne wycofanie się z rynku, które jest czytelne dla rynku (szczególnie tego płochego – czyli nadreaktywnego). Dlatego w takiej sytuacji rynkowej powinno się wycofywać w sposób przemyslany, spokojny, stopniowo i powiedzmy to zakamuflowany, a nie na pałę, w panice i w zmasowanym odwrocie, jakze czytelnym dla rynku.”

    Powiedz to najlepszemu ministrowi finansów w euro gosudarstwie.
    Za paniczne likwidowanie TFI w kryzysie, a tym samym spowodowania zaniżenia wartości polskich aktywów na rynku/czego przejawem jest chociażby relatywna róznica poziomów od szczytu w 2007r między naszym grajdołem , a światem/ powinien dostać kopa czyli mandat.

  12. lesserwisser

    @ gzalewski

    Ja przedstawiłem swój punkt widzenia, ty przedstawiłeś swój i dobrze, że pewne aspekty, o ktorych nie wspomniałem,bo wydawały mi sie oczywiste, akurat pojawiły się.

    Oczywiscie gdy będa znane detale będziemy mądzrejsi i obaj możemy zmienić zdanie co do przypadku, choć ja raczej nie zmienie go co do zasady ogólnej.

    Może jestem naiwny ale zakładem, że KNF miał mocne papiery podejmując taką decyzję i miał zapewnie świadomość iż wzbudzi ona spore kontrowersje.

    Oczywiste jest, że taki sygnał dla rynku powinien być w pełni czytelny a nie ograniczać się do suchego krótkiego komunikatu, gdyż z tym chyba nie da się dyskutować.

    Ja nie tyle snuje domysły ile staram się znależć jakies rationale w decyzji KNF – spekuluje sobie czemu tak – i nie wyobrażam sobie aby KNF nie uzasadnił szerzej swojej decyzji, doręczając ją Nordei.

    A Nordei przysługuje prawo odwołania sie od niej, i zapewne zrobi to niezależnie od tego czy uważa ją za słuszną czy tez niesłuszną
    odwoła sie od tej decyzji. A uzasadnienie tego odwołania też może zmienić naszą percepcję sprawy (i KNF też) jeśli poznamy specyficzne uwarunkowania.

    Ten casus powinien być oczywiście opisany na stronie KNF z pewnym przeslaniem do uczestników rynku: miejcie świadomość, że wymaga sie od was tego i tego więc powiniście postepowac tak i tak.

    Będzie to przyczynek do kodeksu dobrych praktyk rynkowych, który powinien być powszechnie znany i przestrzegany.

    Natomiast jeśli idzie o poniższy fragment:

    „Mam wielki pakiet akcji X. Albo mały niepłynnych. Po rozmowie z zarządem wiem, ze bardzo NIE CHCE tego miec. I boje sie, ze konkurencja tez szybko dojdzie do podobnych wniosków, bo jest to info publicznie dostepne, tylko jeszcze nikt tych liczb nie zakumał.”

    To wyraźnie mi pacnie nielegalnym insidingiem, choć rozumiem motywy.

  13. gzalewski (Post autora)

    „To wyraźnie mi pacnie nielegalnym insidingiem”

    Less, przytoczę historię znajomego z pewnego HF, ktorego szef (od ryzyka) byl na rozmowie z niejakim Brianem Hunterem z Amaranth Fund, zanim zdecydował sie zainwestowac u nich pieniadze. I tenze doswiadczony gosc, po rozmowie powiedzial, ze w zyciu nie da im nawet dolara. Bo zbyt wielu widzial juz taki mlodych, dynamicznych i bunczucznych. A wyniki nie mają tu nic do tego.

  14. lesserwisser

    „W jaki sposób pisać raporty, zeby dziennikarze i odbiorcy nie musieli „się domyślać”:”

    A ja się zapytam czy sposób raportowani ma/musi mieć związek z zasadnością samej decyzji. No bo na co się oburzamy? Na samą decyzję (bo według nas jest bezpodstawna i niesłuszna) czy też na jej uzasadnienie, A może na jedno i drugie?

    Warto by ktoś z KNF zabrał głos w sprawie, wyjasniając czy i kiedy będzie dostępne szersze uzasadnienie tej decyzji.

  15. gzalewski (Post autora)

    „a samą decyzję (bo według nas jest bezpodstawna i niesłuszna) czy też na jej uzasadnienie, A może na jedno i drugie?”

    Ja sie nie obrzam. Ja w takiej formie jak czytam, zastanawiam sie czy w KNF pracują specjaliści.

    Dokladnie tak. Czytam i nie „zakladam, ze ktoś coś miał na myśli”

    Tak samo jak czytam raport o Forexie i utyskiwaniu KNF na koncentracje pozycji na rynku EURUSD wsrod klientów polskich brokerów fx.

    Tez czytam i sie zastanawiam, czy ja zwariowałem, czy jednak nie.

  16. lesserwisser

    Grzegorz, już sam fakt że prywatnie probujesz się dowiedzieć czegoś czego nie zna rynek, moze podpadać pod próbe nieformalnega (a nawet nielegalnego) zdobywania informacji.

    A przecież jako praworządny uczestnik rynku powinieneś czekać aż taka informacja stanie się publicznie dostępna, by być fair dać równe szansę innym. A może się mylę?

    Ja też, w swoim zyciu, nasłluchałem się i naczytałem wielu młodych (i starych też), gadajjących głów i śwędzi piór. Ludzi, ktorzy naczytali się podróży i znaja tego jegomości, co zły tylko kiedy pości. Iżyją w świecie swoich wyobrażeń.

    A ten jegomość to mister Market, i jest wielce niebezpiecznyzły i rzadko kiedy pości, gdyz jest wiecznie głodny i codziennie pożera zbyt buńczucznych i pewnych siebie. I w nosie ma ich wyobrazenia i opinie o sobie i robi to co chce, nie zawsze przestrzegajac zasad.
    „Ja w takiej formie jak czytam, zastanawiam sie czy w KNF pracują specjaliści.”

    Ja zakładam, że tak, ale jak czytam to się też zastanawiam (czemu niejednokrotnie dawałem wyraz na blogu), ale tłumaczę to sobie tak, że są specjalistami od meritum, ale gorzej z formą, bo może nie są specjalistami od pisania i mają problemy z jasnym i precyzyjnym wyrażaniem myśli.

    „Tez czytam i sie zastanawiam, czy ja zwariowałem, czy jednak nie.”

    Nie można wykluczyć, gdyż historia apewne zna i takie przypadki. 😉

    W razie czego polecam mantrę : „Nie dajmy się zwariować.”

  17. gzalewski (Post autora)

    „Grzegorz, już sam fakt że prywatnie probujesz się dowiedzieć czegoś czego nie zna rynek, moze podpadać pod próbe nieformalnega (a nawet nielegalnego) zdobywania informacji.”

    nie, to raczej chodzi o wnikliwość analityczną

    „A przecież jako praworządny uczestnik rynku powinieneś czekać aż taka informacja stanie się publicznie dostępna, by być fair dać równe szansę innym. A może się mylę?”

    Jako praworządny uczestnik rynku napsiałem lata temu tekst o gigantycznej rezerwie espebepe, która byla w raporcie. Zanim tekst nie ukazal sie w gazecie, jakos nikt tego nie zauwazyl

    Z kolei Ś.P. P. Freulich napisał lata temu ze KGHM jest najwiekszym producentem srebra w Europie – na podstawie danych ogolnie dostepnych. Wczesniej jakos analitycy nie widzieli tego.

  18. lesserwisser

    „nie, to raczej chodzi o wnikliwość analityczną”

    Jak go zwał tak go zwał, ważne jest jak to potraktują nadzorcy i kontrolerzy rynku.

    A tak prywatnie (poza protokolem) to uważam, że jak ktoś wchodzi w coś grubszą kasą, to minimum zapobiegliwości i staranności wymaga, ba wręcz nakazuje, zrobić prywatne rozpoznanie, anajepiej od zakrystii, by się wywiedzieć co tak naprawde w trawie piszczy i czy nie ma jakichś szajsów, ukrytych gdzieś głeboko w kuferku, o czym zazwyczaj wspominają korytarzowe plotki. Jak się da, oczywiście.

    Ale podobno jest to naganna praktyka, choć pozwoliła mi dowiedzieć się, że inwestycja za kilkadziesiat milionów jest bez sensu, bo są dużo lepsze i szybsze sposoby rozwiązania problemu. Ale interes zwycięzył, niestety.

    Bo to co serwują firmy i analitycy w raportach, to są zazwyczaj przesiane oficjałki i niewiele wnoszą. No bo co to za informacja, że ktoś zawarł jakiś kontrakt na sprzedaż lub zakup czegoś jak brak danych zazwyczaj nie pozwala ocenic czy jest top opłacalne czy też nie.

    Przykładowo oficjalna informacja o wieloletnim zakupie koncentratów miedzi w Brazylii, podana przez KGHM, była tak lakoniczna, że praktycznie nic nie wnosiła. Dużo wiecej można było się dowiedzieć z ogólnej prasy zagranicznej a jeszcze więcej z prasy branzowej, na której oparł sie nasz portal hutniczy (na szczęście). No i na kij nam taka informacja z KGHM. Zresztą tak jest prawie ze wszystkim.

    „Z kolei Ś.P. P. Freulich napisał lata temu ze KGHM jest najwiekszym producentem srebra w Europie – na podstawie danych ogolnie dostepnych. Wczesniej jakos analitycy nie widzieli tego.”

    No coż nasi analitycy moga mieć słaby wzrok i słuch, zresztą może według nich ta informacja nie była akurat specjalnie istotna.

  19. R

    Wyjaśnienie jest chyba nieco inne. Ówczesny powołan i niezatwierdzony przez KNF CIO miał postępowanie w związku z pracą w PZU… Chyba 🙂

  20. przygodny_inwestor

    Powinni nakręcić na tej podstawie polski remake „Margin Call”

  21. Wojtek S.

    gdyby w ogóle nie sprzedawali i siedzieli na akcjach, to nie zostaliby ukarani. a tak sprzedali czym spowodowali spadek kursów i znalazł się pretekst do nałożenia kary. polskich akcji nie wolno sprzedawać. należy je tylko kupować.

  22. lesserwisser

    „polskich akcji nie wolno sprzedawać. należy je tylko kupować”

    Polskie akcje wolno kupować, jeśli będą rosły a należy je sprzedawać gdy należycie urosną.

    Dobre. 🙂 (bo polskie)!

  23. gzalewski

    @Wojtek S.
    Tez sobie pomyslalem, ze to nasz rodzimy wkład do walki z bessą.

  24. przygodnyinwestor

    Mogliby nakręcić na tej podstawie polski remake „Margin Call” 🙂

  25. kathay

    KNF nie podał artykułu z Ustawy, który jest podstawą kary. A jeśli to jedynie uznaniowa opinia i kara to znaczy, że prawo jest złe.

  26. kathay

    Przypomnę, że do zarządzania PTE nie bierze się byle Ziutka.
    To powinni być ludzie, spełniający pewne wymogi odnośnie wiedzy, umiejętności, etyki itd. To znaczy tacy, którym możemy ufać powierzając własne pieniądze. I którzy wiedzą jak plasować duże zlecenia na rynku i czym to skutkuje.
    Walenie ogromnymi pozycjami w rynek stwarza przynajmniej 3 zagrożenia, wobec których uważam że słusznie pokazano czerwoną kartkę:
    1. Takie zlecenia musiały mieć wpływ na rynek a więc ktoś kto o nich wiedział mógł zarobić po krótkiej stronie albo tanio kupić
    2. Pogorszenie wyniku mogło wpłynąć na konieczność dopłaty PTE a przynajmniej naraziło ich image
    3. Stracili przyszli emeryci

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *