Z Wall Street do OFE
Podczas ostatnich kilkunastu dni musiałem zabijać pozornie wolny czas lekturami, więc nie ominę okazji by kilku refleksji nie wrzucić tutaj.
Podczas ostatnich kilkunastu dni musiałem zabijać pozornie wolny czas lekturami, więc nie ominę okazji by kilku refleksji nie wrzucić tutaj.
Kilka notek wcześniej oglądaliśmy na blogach tabelkę zmian procentowych indeksów regionu, do którego zalicza się GPW, na tle innych rynków diagnozując sytuację pytaniem o przyczyny słabości. Dziś rzut oka na drugą stronę tabeli ze specjalnym akcentem na ostatnią notkę na blogach.
W poniedziałek na polskojęzycznym Twitterze poruszenie wywołała laurka, którą Polsce wystawił Marcin Piątkowski w raporcie pod tytułem Polski nowy Złoty Wiek. Praca ta ukazała się w serii raportów Banku Światowego.
Doskonale znamy schemat działania baniek spekulacyjnych, świadomie lub nie w nich uczestniczymy, powszechnie na nie narzekamy, ale nadal jako ludzkość nie znaleźliśmy na nie dobrego lekarstwa prewencyjnego ani nie odkryliśmy spójnych, ekonomicznych przyczyn ich powstawania.
W poprzednim tekście o konsekwencjach przewalutowania kredytów w CHF zamieściłem rysunek zestawiający wartość i ilość udzielonych w poszczególnych latach kredytów mieszkaniowych w CHF z kursem franka szwajcarskiego. Rysunek ten znajduje się poniżej:
Random Jog skomentował interesujący raport KNF o konsekwencjach ewentualnej operacji „przymusowego, ustawowego” przewalutowania kredytów mieszkaniowych udzielonych we frankach szwajcarskich na złotówki.
VIX jest dyskusyjną miarą kondycji rynku, ale bywa utożsamiany ze wskaźnikiem paniki.
Wysłałem do redakcji „Parkietu” swój głos do artykułu o stratach na forexie i kilka słów poniżej właśnie o tym.
W poprzednim wpisie omówiłem badania przeprowadzone na grupie 1111 Amerykanów, które pokazały, że ideologiczne skrzywienie może ograniczać zdolność do wyciągania poprawnych wniosków z analizowanych danych.
Na pierwszy rzut oka powracająca dyskusja o wyższości wykresu logarytmicznego nad liniowym przypomina spór o święta, ale naprawdę kryje w sobie znacznie poważniejszy problem, który zwykłem nazywać pornografią w analizie technicznej.