Wykres dnia: luka w zyskach
Jeśli już nawet FED twierdzi, że amerykańskie akcje są zbyt drogie, to sprawa robi się poważna.
Jeśli już nawet FED twierdzi, że amerykańskie akcje są zbyt drogie, to sprawa robi się poważna.
Omawiany przeze mnie w poprzednim wpisie artykuł zawierał odwołanie do badania, które proponuję choć krótko przeanalizować.
Głośno się zrobiło o naszej hossie w Warszawie. Gazety zaczynają pisać i radzić jak wskoczyć do pociągu, który odjechał. Zarządzający chwalą się wynikami w skali roku, a gdzieś w tle pojawia się ból przegapionej okazji, więc krótka przebieżka po przyczynach spadku zainteresowania rynkiem.
Uwielbiamy porządek. Poszukujemy schematów. Źle się czujemy w świecie nieuporządkowanym, w którym trudno rozpoznać jednoznaczne reguły. Nawet jeśli mamy do czynienia z ciągami losowymi staramy się mimo wszystko znaleźć jakiś wzór, który pokaże, że jednak istnieje tam jakaś odgórna zasada.
Kiedy w jednym artykule prasowym próbuje się zmieścić całą filozofię inwestowania, i ma być przy tym łatwo i przyjemnie, wpadki są nieuniknione.
Wywiad udzielony przez Howarda Marksa zainspirował mnie do poruszenia dwóch dodatkowych kwestii: inwestycyjnych umiejętności analityków oraz oceny panującego obecnie sentymentu rynkowego.
„Zapomnij to co wiesz o kupowaniu przyzwoitych biznesów za doskonałe ceny. Kupuj doskonałe biznesy za przyzwoite ceny” – to tylko jeden z wielu cytatów Charlie Mungera partnera biznesowego Warrena Buffeta i współtwórcy jego sukcesu. Więcej jego wypowiedzi znajdziemy w wydanej właśnie w USA książce „The Tao of Charlie Munger” Davida Clarka.
W kwietniu zeszłego roku naszym wykresem dnia była korelacja pomiędzy WIG20 i parą PLNUSD. Ostrzeżenie z rynku walutowego skończyło się wówczas mocnym cofnięciem na GPW i powrotem pesymizmu. Dziś sytuacja wygląda podobnie, więc odwiedzamy naszym wykresem dnia połączenie PLNUSD i WIG20.
Być może to tylko moje mylne wrażenie, ale nasze ‘narodowe’ fora dyskusyjne o tematyce giełdowej najlepsze lata mają jakby za sobą.
Ostatnie sesje mogą wzbudzać nieco wątpliwości, co do siły rodzimych byków, ale powoli dobijamy do końca pierwszego kwartału nowego roku, który wygląda całkiem ciekawie dla strony popytowej.