Czarny Poniedziałek – czego może nas nauczyć? Część 3
Czy jeden wykres, dość sugestywny zresztą, mógł spowodować wzmożoną chęć pozbycia się przez inwestorów akcji feralnego poniedziałku 19 października 1987 roku?
Czy jeden wykres, dość sugestywny zresztą, mógł spowodować wzmożoną chęć pozbycia się przez inwestorów akcji feralnego poniedziałku 19 października 1987 roku?
Od wielu dekad w amerykańskiej debacie publicznej funkcjonuje test kaczki – reguła rozumowania abdukcyjnego, która brzmi: jeśli coś wygląda jak kaczka, pływa jak kaczka i kwacze jak kaczka to najprawdopodobniej jest kaczką. Test kaczki jak wszystkie tego typu uproszczenia nie posiada 100% efektywności. Może być jednak przydatnym narzędziem pomagającym uniknąć katastrofalnych błędów finansowych.
„Mój system sprzedaży jest zbyt efektywny. Tworzył milionerów w takim tempie, że ominęli etap budowania charakterów potrzebnych do osiągnięcia sukcesów. Skutkiem było bogactwo bez jakichkolwiek ograniczeń” – pisze Jordan Belfort słynny „Wilk z Wall Street” w książce „Way of the Wolf: Straight Line Selling: Master the Art of Persuasion, Influence, and Success”.
Czy krach taki jak 19 października 1987 roku może się powtórzyć? Czy da się go z góry w jakiś sposób przewidzieć i uniknąć?
…musiał zdać test adekwatności.
Moje doświadczenie na rynku było zerowe. Jak wiele osób w tamtym momencie chciałem uczestniczyć w hossie. Mówiło się o niej wszędzie, inwestował może nie każdy, ale na pewno znało się ludzi, którzy kupowali akcje i …oczywiście zarabiali.
Miesiąc temu zwróciłem uwagę na trudności z mierzeniem tolerancji na ryzyko. Wiele predyspozycji i postaw rynkowych jest bezpodstawnie traktowanych jako wskaźnik wysokiej lub niskiej tolerancji na ryzyko.
Piątkowa zwyżka Nasdaqa Composite o 2,2 procent narzuca wybór tematu dla naszego wykresu na niedzielę.
Bardzo popularny od pewnego czasu mem w mediach społecznościowych to ten z ilością dni, które upłynęły od ostatniej 3 lub 5 procentowej korekty na indeksie S&P500.
Powoli zbliżamy się do finałowych tygodni roku. W przyszłym tygodniu wejdziemy w listopad i na radarze inwestorów zacznie pojawiać się okres, w którym giełdy rozgrzewają się tradycyjnym oczekiwaniem na tzw. Rajd Świętego Mikołaja. Tymczasem DJIA zaczyna spoglądać w stronę 25000 pkt. Dobry moment, żeby spojrzeć na zwyżkę przez pryzmat możliwości spotkania z psychologiczną barierą.