Najnowsze wpisy

Bitwa, która nie ma znaczenia

Nie wiem, czy bitwa między zwolennikami analizy technicznej i fundamentalnej o to, czyja prawda jest „najmojsza” trwa. Prawdopodobnie tak, ludzie uwielbiają nieustannie wykazywać swoją przewagę, przekonywać o wyższości stosowanych przez siebie metod i sposobów oceny rynku. Analitycy techniczni bywają przez fundamentalistów traktowani z wyższością, bo przecież w fundamentach są prawdziwe liczby, zaś kreski to tylko jakieś bohomazy na wykresach. Z drugiej strony technicy co jakiś czas patrzą z politowaniem na fundamentalistów, którzy wbrew coraz silniejszemu spadkowemu trendowi trzymają przecenione papiery, które z każdym kolejnym tąpnięciem, stają się jeszcze bardziej atrakcyjne i niedowartościowane.

Czytaj dalej >

Wykres dnia: Sprzedać w maju?

Z racji peryferyjności polskiego rynku operujemy w pewnej niewoli i zależności od wypracowanych zasad na rynkach światowych. Powtarzamy globalne myśli o anomaliach kalendarzowych zapominając, iż Wall Street miała stulecie, by dorobić się zaleceń typu „Sell in May”. Szybko spójrzmy zatem na ostatnie 20 lat WIG20 przez pryzmat zalecenia, o sprzedawaniu w maju i powrocie na rynek w końcówce października.

Czytaj dalej >

Zapomniana technika

Na naszym twitterowym koncie pojawił się wykres, skądś tam podany dalej, który sam w sobie został później jakoś skomentowany (świat przed twitterem był jednak łatwiejszy – podawało się źródło i był porządek). W pewnym momencie ktoś, dla żartu, dokonał odwrócenia wykresu i oczywiście zrobiło się śmiesznie. Niemniej, ten banalny zabieg przypomniał o zapomnianej nieco technice ocen własnych zapatrywań na układ sił na wykresach, który warto przypomnieć.

Czytaj dalej >