„The trading game”
Kilka moich osobistych refleksji po lekturze książki Gary Stevensona „The trading game”, która zasłużenie moim zdaniem stała się tegorocznym bestsellerem branżowym.
Kilka moich osobistych refleksji po lekturze książki Gary Stevensona „The trading game”, która zasłużenie moim zdaniem stała się tegorocznym bestsellerem branżowym.
W niedawnym wpisie analizowałem dość dziwne dane sondażowe, szczególnie dotyczące kryptowalut, zawarte w raporcie „Polak inwestor”, całość do przeczytania -> tutaj. Zamiast do sondażowych spójrzmy na dane statystyczne.
Wpis dedykowany Jimowi Simonsowi, pionierowi inwestowania ilościowego, który zmarł w zeszłym tygodniu.
Jeśli ktoś myśli, że to akcje były najlepszą inwestycją w naszej historii po 1989 roku, to musi lekko zweryfikować to zdanie za chwilę.
Końcem wieńczącym dzieło będzie garść praktycznych porad podsumowujących temat radzenia sobie z niesfornym ego w inwestowaniu.
Nie miej ego. Zawsze kwestionuj siebie i swoje możliwości. Nigdy nie myśl, że jesteś bardzo dobry. W sekundzie, w której to zrobisz, jesteś martwy.
~ Paul Tudor-Jones
– Ray Dalio
To całkiem niegłupi pomysł, aby dla przeistoczenia się w skuteczniejszego inwestora sporządzić „instrukcję działania siebie”, w której z góry zawieramy swoją charakterystykę i zaplanowane wskazówki postępowania w kryzysowych chwilach.
Fakt, że to same okoliczności często wodzą na pokuszenie w inwestowaniu, nie zwalnia nas z konieczności nauki samokontroli.