Wykres dnia: w USA jest drogo
Nie da się ukryć, że na giełdach w USA zrobiło się drogo. Nie przeszkadza to, żeby zrobiło się jeszcze drożej, jednak pewnych limitów nie da się przekroczyć.
Nie da się ukryć, że na giełdach w USA zrobiło się drogo. Nie przeszkadza to, żeby zrobiło się jeszcze drożej, jednak pewnych limitów nie da się przekroczyć.
Obiecałem pod koniec roku zrobić małe podsumowanie trafności sond, które pojawiały się w 2024 roku na naszym profilu twitterowym w każdy weekend, więc się z obietnicy poniżej wywiązuję.
Tytułowy efekt stycznia pojawia się co roku w zupełnie innym zakątku rynku, niż wielu inwestorów sądzi.
Przez ostatnie lata tworzyłem na początku stycznia mały katalog podsumowujący moje wpisy z ostatniego roku plus mały przewodnik do wpisów z poprzednich lat. Ma to pomóc w nawigacji Czytelnikom, szczególnie tym dopiero poznającym nasze blogi, i okazało się to być bardzo przydatnym narzędziem.
Dało się wyczuć ciśnienie oczekujących na spadki indeksu S&P500, których podstawą miała być techniczna formacja RGR (Głowa z ramionami).
To był kolejny rok AI oraz wysysania kapitału przez USA. Poniżej krótka analiza zmian cen w 2024 roku.
Koniec roku to czas podsumowań, a do tego celu jak ulał pasuje poniższy obrazek zestawiający spółki z GPW wchodzące w skład funduszu ETF POLAND:
Kilka miesięcy temu opisywałem już tutaj zależności między zmianami WIG20 a napływem zagranicznego kapitału, tym razem aktualizuję dane oraz pokażę je w nowym formacie i nieco innym aspekcie.
Ten najbardziej klasyczny rajd grudniowy, pochodzący z tradycji amerykańskich giełd, w oryginale zwany Santa Claus Rally, zaczyna się dopiero teraz.