Racjonalna strategia akcyjna – Darvas box
Ponownie sięgam do pytania zadawanego mi wielokrotnie – tym razem chodzi o strategie zapisane przez Nicholasa Darvasa w książce „Jak zarobiłem 2 mln $ na giełdzie”
Ponownie sięgam do pytania zadawanego mi wielokrotnie – tym razem chodzi o strategie zapisane przez Nicholasa Darvasa w książce „Jak zarobiłem 2 mln $ na giełdzie”
Tworząc wpisy przyjmuję zasadę, że o ile nie wplatam w nie własnych opinii, które nie mają większego znaczenia (szczególnie dla kogoś kto wszystko samodzielnie weryfikuje), o tyle dla całej reszty muszę mieć podkładkę w źródłach, statystykach, testach itd.
Na prośbę jednego z czytelników zdecydowałem się wrzucić – jak to ujął: „na tapetę” – sprawę strategii zwanej po polsku „martyngał”.
W poprzednim tekście przedstawiłem wyniki dwóch prostych strategii eksploatujących momentum na warszawskiej giełdzie – kupowanie 5 i 10 spółek o najwyższej stopie zwrotu w miesiącu. Ta druga strategia osiągnęła stopy zwrotu nie tylko wyraźnie wyższe od WIG ale także od szerokiego rynku.
Dwa tygodnie temu sprawdziłem skuteczność strategii kupowania najmocniej rosnącej spółki na sesji (by sprzedać ją na zamknięcie następnej sesji) na warszawskiej giełdzie. Okazało się, że strategia czyniła prawdziwe spustoszenie w portfelu.
Badając zależności cenowe między dwoma kolejnymi sesjami, zapożyczone z książki Arta Collinsa, nie mogłem przecież nie sprawdzić ich wydajności na naszym, warszawskim rynku.
Zanim skończę opracowanie materiałów i wywiadów z konferencji w Kołobrzegu pozwolę sobie wrócić jeszcze do wpisu o strategii opartej na układzie 2 kolejnych słupków/sesji z książki Arta Collinsa.
Grzegorz Zalewski podaje w Droga inwestora: chciwość i strach na rynkach finansowych przykład inwestora, który budował swój portfel w oparciu o codzienne obserwowanie tabeli maksymalnych zmian cen akcji, z zamiarem zgromadzenia najszybciej rosnących spółek.
Ostatnie wydarzania na warszawskiej giełdzie pokazały, że inwestorzy mogą odnieść korzyści z uważnego oglądania obrad Sejmu. Czy można pokusić się o zbudowanie strategii inwestycyjnej w oparciu o inne telewizyjne wydarzenia?
Co jakiś czas, jak obiecałem, będę wracał do pomysłów na strategie podpatrzone w książce Arta Collinsa, którą recenzowałem kilka miesięcy temu jako interesujący punkt wyjścia do wykorzystania niebanalnych i przede wszystkim prostych pomysłów zdobycia przewagi na rynku.