Wypowiedź matematyka (jeszcze jedna)
ze wspomnianej wcześniej książki.
„Często pod koniec posiłku uczestnicy wypijali pospiesznie kawę i nagle oznajmiali ?Przepraszam, muszę zabrać się do pracy?. Byłem jeszcze młodym człowiekiem i nie mogłem pojąć, dlaczego tak zależy im na tym by wszyscy wiedzieli, że ciężko pracują. Zdumiewał mnie ten brak pewności siebie, który cechował również słynnych uczonych. Później zrozumiałem, że jest to skutek purytańskiego przekonania o konieczności ciężkiej pracy ? lub przynajmniej sprawiania takiego wrażenia. Studenci starali się pokazać, ze są sumienni, podobnie czynili profesorowie. […] W Polsce ludzie również mijają się z prawdą i zmyślają różne historie, ale w zupełnie innym celu. Mogą pracować całą noc jak szaleni, ale następnego dnia utrzymują, że nic nie robili?
Chyba wiele się nie zmieniło przez 60 lat 🙂
[Archiwum GZ/oryginalny link z komentarzami]