Peak oil inaczej

Przez blisko dwa lata (tak, tak mamy już prawie dwa latka) na blogach bossy udawało mi się omijać temat peak oil – po polsku mówiąc szczyt wydobycia ropy naftowej.  Przyczyny były różne, ale najważniejszą było przekonanie, czy raczej wiara, że postęp technologiczny pozwoli uwolnić się ludzkości spod władzy ropy. Argumentów nie miałem zbyt wiele, ale najważniejszym było przekonanie, iż prawo popytu i podaży oraz substytuty wymuszą na wszystkich nowe rozwiązania. Święta pozwoliły mi nadrobić zaległości w lekturach, z których jedna pozwala zająć się problemem peak oil z perspektywy, która jest mi bliska.

Czytaj dalej >

Ciekawe wykresy

Ostatnie zwyżki na rynkach, również surowcowych, przywróciły pytania na temat groźnych baniek spekulacyjnych. Dyskusję wywołali przedstawiciele banku centralnego Chin i rozlała się ona przez media na cały świat. Trudno znaleźć wystąpienia przedstawicieli Fed, w którym nie byłoby odpowiedzi na pytania, czy rynkom grożą nowe fale spekulacji napędzane niskimi stopami procentowymi. Sygnalizowałem na blogach bossy problem kilka tygodni wcześniej pytaniem w kontekście gorączki związanej z tanim i szeroko dostępnym dolarem.

Czytaj dalej >

Prezesi książki piszą

Każdy, kto w Polsce szuka swojej ścieżki na rynku surowcowym skazany jest na książki, które piszą specjaliści związani raczej z wydobyciem bądź przesyłem niż z biznesem. Książek, które traktowałby temat z pozycji praktyka brakuje. Szczęśliwie były prezes PKN Orlen Igor Chalupec – jeden z pierwszych maklerów w Polsce – po zakończeniu swojej przygody z zarządzaniem surowcową spółką połączył siły ze specjalistą od wydobycia i opublikował książkę o inwestycji PKN Orlen w litewskie ?Możejki” pod zniechęcającym tytułem „Rosja, Ropa, Polityka”.

Czytaj dalej >

Nadzieja w danych

W Stanach Zjednoczonych trwa ożywiona dyskusja na temat konieczności nałożenia ograniczeń na handel pochodnymi na rynkach surowcowych z ropą na czele. W tle przewija się jednak inny wątek, w którym centralnym punktem jest dostępność wiarygodnych danych na temat popytu i podaży na ropę i pochodne. Widać w tym założenie, iż rynek będzie mniej podatny na bańki spekulacyjne, jeśli zaistnieje możliwość porównania opinii analityków z twardymi faktami.

Czytaj dalej >

Burzliwa przyszłość

Po urlopowej przerwie wracamy na blogu do rynku surowcowego i już na starcie wpadamy w masę zaległych papierów, raportów i opinii, które muszą być odnotowane. Osobiście cierpię na niedosyt dobrej publicystyki na temat rynków surowcowych – milczeniem pominę różnego rodzaju pomysły rodem z zebrań dla postmarksistowskich raptusów – która przedstawia obraz rynku z różnych punktów widzenia. Dlatego polecam państwu lekturę Foreign Policy – amerykańskiego dwumiesięcznika – który w ostatnim numerze na okładce i kilkudziesięciu stronach debatuje na temat końca świata ropy naftowej.

Czytaj dalej >

Elektryczne samochody

Od dłuższego czasu zbierałem się do napisania notki na temat elektrycznych samochodów w kontekście zapotrzebowania na ropę, ale to wszystko tak mgliste, że nie mogłem dobrze podejść do tematu. Podstawowym pytaniem jest, ile musi przejechać samochód napędzany akumulatorem, żeby mógł odnieść sukces na rynku. Każdy, kto pamięta, jak rozwijała się telefonia komórkowa i jakim problemem była konieczność ładowania telefonu po 15 minutach rozmowy zrozumie to pytanie – z punktu widzenia konsumenta jest ono najważniejsze.

Czytaj dalej >

Niepokojąca zgoda

Poświęciłem ostatnio sporo czasu na prześledzenie argumentacji zwolenników regulacji rynków surowcowych, które miałyby zostać nałożone na tzw. spekulantów. Generalnie rzecz biorąc niewiele można znaleźć tam nowego. Większość sprowadza się do wyliczenia: są szkody dla konsumentów, producentów samochodów, linii lotniczych i przemysłu turystycznego. Mówiąc w skrócie, jakiś populistyczny szum. Ciekawsze jednak jest to, iż na rynku panuje zgoda – zeszłoroczne wyceny surowców były efektem bańki spekulacyjnej.

Czytaj dalej >

Walczą z drożyzną

W ostatnim czasie rynek ropy znów stał się centrum giełdowego świata. Spadające ceny surowca potrafią zachwiać rynkami akcji i pchnąć w górę amerykańskiego dolara. Przedstawiciele rządów i władz proponują zmiany w prawie, które miałyby ograniczyć napływ kapitału spekulacyjnego na rynki towarowe a na pierwsze strony gazet wraca zapomniane niedawno słowo spekulant. Przez ten specyficzny – przepraszam za język – jazgot rozgorączkowanych polityków trudno przebiją się głosy, które sygnalizują, iż zakazy w coraz bardziej zglobalizowanym świecie są właściwie nie do utrzymania a stawianie szerokich barier przed amerykańskimi funduszami oznacza wypchnięcie całego segmentu rynku poza standardowe regulacje a może nawet poza Stany Zjednoczone.

Czytaj dalej >

Dziennik goni spekulanta

Media branżowe emocjonują się zamieszaniem, jakie miało miejsce na rynku ropy, która w nocy z 30 czerwca na 1 lipca skoczyła w górę o 2 dolary na baryłce. Autorem strzału miał być jeden z traderów zatrudnionych przez firmę PVM Oil Associates, lidera na rynku OTC.  Nie pierwszy to i nie ostatni przypadek w historii, kiedy kogoś z dostępem do pieniędzy i rachunku firmy dopada szaleństwo.  W szerszej perspektywie takie wydarzenia nie mają jednak znaczenia. Niestety nie dla „dziennikarza”  serwisu Dziennik.pl.

Czytaj dalej >