Przeciek pod mikroskopem
Pozwolę sobie jeszcze na moment wrócić do „przecieku” danych o PKB z wtorku 30 sierpnia.
Pozwolę sobie jeszcze na moment wrócić do „przecieku” danych o PKB z wtorku 30 sierpnia.
Podany niżej pomysł określania wielkości „kapitału wystawianego na ryzyko” (KR) to tylko jedna z propozycji, o nieskończonej zresztą możliwości wprowadzania modyfikacji.
Wracamy do zasadniczego pytania tego cyklu wpisów: jak optymalnie określać wielkość kapitału inwestowanego na giełdach i funduszach?
Mam nadzieję, że w poprzednim wpisie udało mi się przekonać choć kilku podchodzących na serio do giełdy inwestorów do zarzucenia myśli o mentalnym spisywaniu na straty jakichkolwiek kapitałów.
Kiedy na giełdy wkrada się strach graniczący z lękiem i paniką, media wprowadzają dyżurne rubryki pod hasłami „jak przeżyć spadki?” czy „jak się zabezpieczyć?”.
Dlaczego inwestorzy usilnie poszukują powodów wszystkich ruchów na giełdzie czy w walutach? Przyczyny tkwią jak zwykle w psychice…
Przyjąłem na siebie niewdzięczną rolę interpretacji tego jak Collins w ogromnym skrócie podsumował mechaniczne podejście, co znaczy, że mogę widzieć niektóre kwestie inaczej niż on i oceniać je z innej perspektywy niż czytelnicy:)
Specjalnie dla niecierpliwych łącze kolejne dwa punkty z listy obserwacyjnej Arta Collinsa:
Jeden z poważnych błędów popełnianych przez inwestorów, posługujących się mechanicznymi systemami, wygląda mniej więcej tak: