10 powodów by zostać inwestorem/traderem, część 7
Na koniec cyklu jeszcze 3 punkty z moim krótkim komentarzem oraz oryginalna wersja całego zestawienia.
Na koniec cyklu jeszcze 3 punkty z moim krótkim komentarzem oraz oryginalna wersja całego zestawienia.
Kolejna porcja potencjalnych korzyści z tego, by zająć się inwestowaniem całkiem na poważnie.
Pierwszą część zakończyłem pewną zawieszoną kwestią, której wyjaśnienie przeniosłem do niniejszego wpisu.
Nigdy nie robiłem precyzyjnych badań mających na celu sprawdzenie, czy poddaje się złudzeniu polegającemu na zwróceniu uwagi na wydarzenia, które wspierają moje oczekiwania czy też faktycznie taka zasada ma miejsce. Do podejmowania decyzji na rynku nie jest to kategorycznie potrzebne, zapala jednak mi w głowie światełka, które mówią „ciekawe, przyglądaj się temu”.
W trzecim sezonie podcastu Revisionist History Malcolm Gladwell poświęcił dwa odcinki problemowi zawodności ludzkiej pamięci. Pierwszy z nich dotyczy sposobu w jaki różni ludzie zapamiętali nocny rajd na siedzibę nazistowskiej organizacji w Niemczech, tuż po II wojnie światowej. Drugi dotyczy świeżej kontrowersji związanej ze znanym dziennikarzem, który w wywiadzie podkolorował swoje wspomnienia z relacjonowania irackiej wojny.
W ostatnim tekście Trystero poruszył bardzo ważny aspekt tradingu – cienkiej linii, jaka dzieli dyscyplinę, dzięki której zarządzający postępuje zgodnie z ustaloną wcześniej strategii, a uporem, gdy sprawy nie idą zgodnie z naszym planem, ale wciąż jesteśmy przekonani, że dzięki twardemu przestrzeganiu wcześniej ustalonych zasad ostatecznie wszystko skończy się dobrze.
No chyba, że wcześniej skończy się nam kapitał.
Księgowanie umysłowe to tworzenie i zarządzanie syntetycznymi kontami, na których umysł dokonuje obliczeń finansowych. Świetnym przykładem jest idea pieniędzy kasyna – traktowanie różnego rodzaju wygranych albo zysków inwestycyjnych jako ekstra pieniędzy, których nie obowiązują standardowe zasady dotyczące wydatków lub inwestycji.
Arcyciekawy, aczkolwiek stanowczo zbyt krótki wywiad, który wpadł mi w oczy na twitterze, przypomniał mi o temacie, z jakim od dawna się noszę w sensie wrzucenia go na blog.