Jak „działa” Analiza Techniczna?
Sporo swoich wpisów poświęciłem do tej pory sprawie teorii Analizy Technicznej, to jednak temat jak się okazuje niewyczerpany.
Sporo swoich wpisów poświęciłem do tej pory sprawie teorii Analizy Technicznej, to jednak temat jak się okazuje niewyczerpany.
Nie będzie to wbrew pozorom o duchowości czy filozofii, ale krótka recenzja książki, którą da się przeczytać podczas jednej solidnej podróży pociągiem.
Wikileaks poinformowała o zamiarze opublikowania fascynujących materiałów dotyczących planów prywatnej agencji wywiadu i firmy konsultingowej – STRATFOR związanych z zarządzaniem funduszem inwestycyjnym wykorzystującym znajdujące się w posiadania STRATFOR-u informacje wywiadowcze.
To jeszcze na koniec przysłowiowe 3 grosze w ramach małego podsumowania tych kilku części mini cyklu, traktującego bardziej o cieniach niż blaskach Analizy Technicznej w literaturze. Co wcale nie znaczy, że finał będzie mało ekscytujący 🙂
Cieszę się, że ten temat jest tak żywo odbierany i mam nadzieję, że tchnie w inwestorach nieco ożywienia i refleksji. Nie planowałem tylu jego odcinków, ale dopisuję kolejne pod wpływem tego co wychodzi w komentarzach 🙂
Podczas ostatniej konferencji w Kołobrzegu, po jednej dość żywiołowej dyskusji na temat użyteczności analiz obiecałem, że sprawę rozwinę na blogu. Miejmy to więc z głowy 🙂
Jeszcze kilka luźnych uwag na zamknięcie cyklu. Problem zapewne będzie jednak wracał niejednokrotnie przy innych okazjach związanych z A.T.
Poniżej przedstawione dwa elementy transakcji najmocniej obciąża efekt przeniesienia przewagi w subiektywnej A.T. (SAT)
Proces „przenoszenia” przewagi pomiędzy inwestorem a A.T., wspomniany w poprzednim wpisie, w sposób kompleksowy, najwygodniej i najczytelniej można prześledzić przeglądając poszczególne elementy każdej transakcji.
Granice pomiędzy technicznym analizowaniem czy tradowaniem a intuicyjnymi (ang. discretionary) działaniami potrafią zatrzeć się w sposób dość niezauważalny, wręcz podprogowy rzec by można.