Wykres dnia: Dane z rynku pracy dobre dla hossy

Piątkowe dane z rynku pracy postawiły Fed i rynki przed trudnym zadaniem zinterpretowania odczytów w kontekście zaburzeń wywołanych huraganami na Florydzie.
Piątkowe dane z rynku pracy postawiły Fed i rynki przed trudnym zadaniem zinterpretowania odczytów w kontekście zaburzeń wywołanych huraganami na Florydzie.
W końcówce października rynki zdają się żyć wyborami prezydenckimi w USA i zbliżającym się listopadowym posiedzeniem FOMC, ale wszyscy wiemy, że dzisiejsze inwestycje naprawdę są już pozycjonowaniem się pod kolejne kwartały. Zrozumiałe jest zatem, że na rynku zaczynają pojawiać się pierwsze prognozy na kolejny rok. Spoglądamy na to, czego profesjonaliści na Wall Street oczekują w przyszłym roku.
Wczoraj Wall Street Journal poinformował, że niektóre duże fundusze hedgingowe, obserwując korzystny dla Trumpa trend zmian sondaży wyborczych, stawiają na transakcje, które mogą przynieść zysk, jeśli Donald Trump pokona Kamalę Harris w wyborach prezydenckich.
W poniedziałek indeksy DAX i S&P500 solidarnie zameldowały się na historycznych maksimach. Indeks niemieckich blue chiów pierwszy raz w historii sięgnął psychologicznego poziomu 19500 pkt., co oznacza, iż znalazł się ledwie 2,5 procent od psychologicznej bariery 20000 pkt. W przypadku szerokiej średniej rynku amerykańskiego ATH zostało wyrysowane ledwie 2,2 procent od psychologicznego poziomu 6000 pkt.
WIG20 skończył wrzesień spadkiem o 3,65 procent i III kwartał cofnięciem o 9,26 procent. Przeceny jawią się jako dynamiczne, ale mieszczą się w korekcie i – co ważniejsze – nie wykluczyły kolejnego ruchu na północ. W istocie, WIG20 stale jest w grze o poziom, na którym fala wzrostowa indeksu od dna bessy wyniesie 100 procent.
Wszystko wskazuje na to, że jutro wieczorem rynki znajdą się w położeniu, którym będzie początek nowego cyklu w polityce monetarnej w USA. Obniżka stóp procentowych przez amerykański bank centralny jawi się jako przesądzona, więc też wyceniona, co musi wywołać pytanie: Co dalej?
Zakończenie wakacji na Wall Street postawiło S&P500 w ciekawym położeniu. Na progu września indeks rośnie o 3,44 procent w III kwartale bieżącego roku. W efekcie, w jeden najgorszych miesięcy roku dla rynków akcji wchodzi z zapasem, który może przesądzić o wygranej byków o czwartym kwartale w serii. Zasadnym staje się zadawanie pytania, czy jeszcze w tym roku indeks S&P500 uderzy w poziom 6000 punktów?
Wszystko wskazuje na to, że na kilku ważnych rynkach maj będzie wzrostowy. W istocie, indeksy szybowały ostatnio na historycznych maksimach, a np. Nasdaq Composite jest na dobrej drodze, by zanotować największą, miesięczną zwyżkę od listopada zeszłego roku. Na dziś indeks zyskuje w maju przeszło 8 procent, gdy w listopadzie 2023 roku zyskał przeszło 10 procent.
Pierwszy raz udało się mi zacytować Eminema na Blogach Bossy. I to od razu w tytule tekstu. Okazją do tego jest raport roczny spółki All in! Games SA za 2023 rok.
Wyniki spółki za 2023 rok pozwalają rozliczyć cały, pięcioletni okres prognozy wyników spółki, która znalazł się w Planie Połączenia giełdowej spółki Setanta SA. z nie giełdową spółką ALL IN! GAMES Sp. z o.o. Plan pochodzi z września 2019 roku. Zawarta w nim prognoza wyników na lata 2019-2023 pochodzi od zarządu spółki ALL IN! GAMES Sp. z o.o.
Na kilka sesji przed końcem kwietnia indeks S&P500 traci przeszło 5 procent, więc szanse na zakończenie miesiąca zwyżką, która przedłuży wzrostową serię na 6 miesiąc z rzędu jawią się jako małe. Spójrzmy zatem na historię indeksu z pytaniami: co pięć miesięcy zwyżek oznaczało dla przyszłości indeksu i gdzie może być S&P500 w perspektywie roku, gdy indeks miał za sobą serię 5 miesięcy zwyżek?