Bronię egzaminu!

Nie chciałem zabierać głosu w dyskusji na temat potrzeby licencjonowania doradców i maklerów, ale czytając spory odnoszę wrażenie, że o większości biorących udział  można powiedzieć to, co Kubuś Puchatek powiedział o Króliku.  „Królik jest mądry – powiedział Puchatek w zamyśleniu…  I ma Rozum….  I myślę, że on właśnie dlatego nigdy nic nie rozumie”.

Czytaj dalej >

Doradca dla Kowalskiego i „słup” dla formalności

Trwa debata dotycząca możliwego zniesienia (w dotychczas obowiązującym kształcie) licencji na maklera oraz doradcy inwestycyjnego. Argumenty zwolenników utrzymania dotychczasowego stanu rzeczy są argumentami typowymi w sytuacjach, gdy jakaś koncesjonowana, licencjonowana, czy monopolistyczna usługa ma zniknąć. I nie ma co się temu dziwić, gdyż wiadomo, że chodzi o pieniądze. Choć w przypadku maklerów licencja nie ma już takiego znaczenia jak kilkanaście lat temu, zaś w przypadku doradcy zaczyna mieć coraz mniejsze.

Czytaj dalej >