Brutalnie lecz realnie
Inwestycyjne miraże kończą się gdy marzenia, oczekiwania i książkowe teorie trafiają na realną i twardą rzeczywistość.
Inwestycyjne miraże kończą się gdy marzenia, oczekiwania i książkowe teorie trafiają na realną i twardą rzeczywistość.
Przy okazji kolejnych rekordów notowanych na giełdach amerykańskich słyszymy głosy o przewartościowaniu rynku i zbliżającego się rychło krachu. Wszak nie da się dłużej rosnąć na kredyt – zdają się powtarzać niektórzy analitycy. Tymczasem rynki, jak to rynki, złośliwie sobie rosną nie robiąc wiele z ostrzeżeń. Jack Schwager w swojej „Analizie fundamentalnej” pisze przy okazji omawiania rynku cukru, że jednym z najczęstszych błędów popełnianych przez analityków fundamentalnych jest ścisła ocena rynku na podstawie czynników popytowo podażowych. Przy czym on ma na myśli przede wszystkim rynku surowcowe, gdzie ocena tych dwóch aspektów jest o wiele prostsza, niż na rynkach akcji, gdzie bardzo trudno określić, czym faktycznie jest popyt i podaż.
Obchody 25-lecia wyborów z 4 czerwca w Polsce wyzwoliły falę podsumowań tego, co udało się w Polsce. Mało było jednak podsumowań tego, jak w tym czasie radziła sobie GPW, czy szerzej rynki akcji. Dlatego dziś przykład tego, jak świętowano przekroczenie historycznego progu w Niemczech.
Dla mnie to gratka robienie poniższego wpisu na temat książki, która jako jedna z nielicznych warta jest popularyzacji.
Na progu bieżącego roku spodziewaliśmy się, że będzie to okres dynamicznych zmian w polityce monetarnej, ale chyba nikt nie prognozował tego, co zrobił dziś Europejski Bank Centralny. Dyskutowano, spekulowano, ale z racji wątpliwości nie brano na poważnie możliwości negatywnej stopy procentowej.
W poprzednim tygodniu przybliżyłem na blogu filozofię inwestycyjną Jimmiego Balodimasa – znanego czytelnikom książki Jacka Schwagera Hedge Fund Market Wizards.
Zostałem przekonany, że książki „Flash boys”, która zrobiła dużo szumu w branży, nie można skwitować na naszych blogach jedynie dwoma zdaniami, co udało mi się w niedawnym wpisie.
19 maja nie jest jakimś specjalnym dniem jeśli chodzi o wydarzenia giełdowe, no może z wyjątkiem tego, że w 2000 roku wprowadzono notowania indeksu tamtych czasów, czyli TechWIG (Indeks Segmentu Innowacyjnych Technologii). Przez krótki czas notowane były nawet na ten indeks kontrakty terminowe. Jednak moda na spółki technologiczne minęła i o indeksie mało kto pamięta.
W ostatnich kilku tygodniach pojawiły się informacje, które mogą się okazać użyteczne w trwającej od dawna dyskusji o tym czy korporacje oraz kontrolujący je kapitał mają narodowość.
Istnieje szansa, że odwiedzający nasze blogi nadal inwestują na GPW, a więc dysponują wiedzą, chęcią i kapitałem, wobec których nasza giełda albo czuje się bezradna albo jej chyba aż tak bardzo na tym nie zależy.