Oswajanie strat, część 4
Straty nie są tylko tematem o finansowym uszczerbku, one są bardziej o nas samych.
Straty nie są tylko tematem o finansowym uszczerbku, one są bardziej o nas samych.
Zeszłotygodniowa zwyżka WIG20 o 7,20 procent jest zjawiskiem stosunkowo rzadkim w historii GPW. Dodatkowo, bliska historia staje się ostrzeżeniem, żeby nie budować na tym wzroście poważniejszych prognoz.
Jeden z najczęściej kupowanych przez polskich inwestorów ETF-ów na globalne akcje – Vanguard FTSE All-World – stał się ostatnio najdroższym ETF-em w swojej kategorii. Od 2019 r., roku śmierci założyciela firmy Johna Bogle (na zdjęciu), wielkiego propagatora taniego inwestowania, Vanguard nie obniżył w nim opłat. Choć w tym czasie obniżały je konkurencyjne fundusze.
To był zaskakujący ruch. Patrząc na zachowanie akcji oraz analizując wolumen trudno przypuszczać, że informacja o rozmowach na temat zmiany prezesa wyszła poza najściślejsze grono zainteresowanych. Cena akcji sieciowych kawiarni pod marką Starbucks (SBUX) od maja 2024 roku oscylowała w obszarze 70-80 dolarów. Zachowywały się tylko nieco słabiej niż indeks S&P500, zwłaszcza na przełomie czerwca i lipca, gdy szeroki indeks rósł, zaś kurs akcji spadł około 10 procent. Generalnie jednak nie odbiegało to jakoś znacząco od ogólnej stabilizacji na amerykańskim rynku. Dzienne średnie obroty wynosiły kilkanaście milionów akcji. Jeszcze w lipcu Michael Conway z kadry zarządzającej firmy sprzedał pakiet akcji o wartości 260 tys. dolarów po 80 dolarów za akcję.
S&P 500 wzrósł w tym tygodniu o 3,9%, a Nasdaq Composite zanotował wzrost o 5,3%. To najlepsze tygodniowe wyniki indeksów od listopada ubiegłego roku.
Te wzrosty zostały przyćmione przez ponad 7-procentowy rajd warszawskiego indeksu WIG20. To najlepszy wynik WIG20 od listopada 2020 roku (szczepionka?) i jeden z dwudziestu tygodniowych wzrostów powyżej 7% w XXI wieku.
Nie ma znaczenia jak bardzo mocno doświadczamy strat inwestycyjnych i jak ciężko je odchorowujemy, one i tak nie znikną jeśli je wypieramy z pamięci i ich nie analizujemy.
Paradoks srebrnych medalistów jest, zwłaszcza w czasie trwania igrzysk olimpijskich, świetnym tematem na spotkanie towarzyskie czy rozmowę w pracy przy ekspresie do kawy. Jest jednak czymś więcej niż zabawnym, interesującym faktem. Pokazuje, w jaki sposób ludzie oceniają swoje dokonania.
Poprzedni tydzień rozpoczął się spektakularnie: od 12,4% spadku Nikkei – japońskiego indeksu giełdowego. Jak odnotowali komentatorzy, był to największy spadek Nikkei od japońskiego Czarnego Wtorku z 1987 roku. Jednak już następnego dnia Nikkei wzrósł o 10,2% i alarm został odwołany. Jak odnotowali komentatorzy, wtorkowy wzrost był piątym najlepszym dziennym wynikiem indeksu w historii.
Strata w inwestowaniu i tradingu, obojętnie czy zamknięta czy nadal otwarta (papierowa), nie jest jedynie przykrym incydentem w całym procesie giełdowych decyzji. Pokażę za chwilę, jak wiele znaczących i niezwykle ważnych implikacji za sobą niesie.
Kampania prezydencka w USA oferuje ciekawe zwroty akcji. Mieliśmy już krótki epizod z Trump Trade na rynkach akcji, który miał być spowodowany pewną wygraną byłego prezydenta po katastrofalnej debacie obecnego prezydenta. Trump Trade miał również swoje pięć minut na rynku krypto, gdy kandydat na prezydenta wystąpił przed zwolennikami kryptowalut prezentując się jako zwolennik bitcoina. Efektem jest polityzacja dyskusji o inwestycjach, która może być szkodliwa dla zysków w przyszłości.