Złoty, złoto i gorączka złota

Ostatnie sesje przyniosły sporo emocji wokół złota. Nowe rekordy i przełamanie szczytu wszech czasów obrodziło optymistycznymi tekstami na temat jego przyszłości i wysunęło kruszec na pierwsze strony serwisów relacjonujących wydarzenia na rynkach finansowych. Jak zwykle w takich momentach wśród uczestników gry pojawiają się dwa obozy – jedni twierdzą, iż artykuły prasowe pchną nową falę popytu a drudzy sugerują ucieczkę, gdyż prasa wysyła sygnał końca trendu. Mnie zainteresowało w tym coś innego – polskie emocje wobec rynku, który Polakom przynosi szkodę.

Czytaj dalej >

Nadzieja w danych

W Stanach Zjednoczonych trwa ożywiona dyskusja na temat konieczności nałożenia ograniczeń na handel pochodnymi na rynkach surowcowych z ropą na czele. W tle przewija się jednak inny wątek, w którym centralnym punktem jest dostępność wiarygodnych danych na temat popytu i podaży na ropę i pochodne. Widać w tym założenie, iż rynek będzie mniej podatny na bańki spekulacyjne, jeśli zaistnieje możliwość porównania opinii analityków z twardymi faktami.

Czytaj dalej >

Plaster z ATR

Właściwie od zawsze towarzyszy mi przekonanie, iż jedną z najważniejszych umiejętności w życiu inwestora jest czytanie ze zrozumieniem i zdrową dawkę krytycyzmu tego, co przynoszą agencje newsowe, komentarze i analizy oraz zwyczajnie rozmowy o rynku, których w sieci i mediach nie brakuje. Bez wątpienia wiele wydarzeń na rynku naprawdę nabiera znaczenia dla graczy dopiero wówczas, gdy zostaną one przepuszczone przez filtry interpretacyjne mediów branżowych i ogólnych, które z racji zadań przed nimi stawianymi – przyciąganie uwagi – mają tendencję do nadmiernego dramatyzowania rzeczywistości.

Czytaj dalej >

Chińska bajka

W ostatnim czasie zrobiło się sporo zamieszania na temat złota, które miałyby kupować Chiny w celu zdywersyfikowania własnych rezerw walutowych. Przytacza się różnego rodzaju wypowiedzi przedstawicieli Pekinu, którzy sygnalizują większe zainteresowanie złotem. Zapewne zgodzicie się Państwo, iż albo Chińczycy są szaleni mówiąc publicznie, iż chcą wymienić posiadane dolary na złoto w celu ochrony własnych rezerw albo na rynku wyolbrzymia się pewne wypowiedzi z dyskusji, która toczy się zawsze, gdy pojawiają się kryzysy walutowe lub dłuższe trendy spadkowe na rynku dolara.

Czytaj dalej >

Burzliwa przyszłość

Po urlopowej przerwie wracamy na blogu do rynku surowcowego i już na starcie wpadamy w masę zaległych papierów, raportów i opinii, które muszą być odnotowane. Osobiście cierpię na niedosyt dobrej publicystyki na temat rynków surowcowych – milczeniem pominę różnego rodzaju pomysły rodem z zebrań dla postmarksistowskich raptusów – która przedstawia obraz rynku z różnych punktów widzenia. Dlatego polecam państwu lekturę Foreign Policy – amerykańskiego dwumiesięcznika – który w ostatnim numerze na okładce i kilkudziesięciu stronach debatuje na temat końca świata ropy naftowej.

Czytaj dalej >

Pogrzeb odwołany, plotki przesadzone

Jacek z odwagą rzucił pytania o przyszłość dolara i pozwolił sobie na tezę, iż świat zdaje się odwracać od amerykańskiej waluty. Jego zniuansowany głos koresponduje ze sposobem myślenia  typowym dla pewnej grupy inwestorów i komentatorów rynkowych, którzy oczekują  upadku dolara w roli waluty rezerwowej, bądź osłabienia jego pozycji, jako bezpiecznej przystani. Nie zgadzam się tą diagnozą. Już sam fakt, że na rynku walutowym dolar i jen umacniają się, gdy rośnie niepewność a złoto potrafi spadać mimo napięć politycznych, powinien dać komentatorom do myślenia. Nie wiem dlaczego ignorują zachowania rynku. Może popadli w chorobę czekania na wczorajszy dzień.

Czytaj dalej >

Elektryczne samochody

Od dłuższego czasu zbierałem się do napisania notki na temat elektrycznych samochodów w kontekście zapotrzebowania na ropę, ale to wszystko tak mgliste, że nie mogłem dobrze podejść do tematu. Podstawowym pytaniem jest, ile musi przejechać samochód napędzany akumulatorem, żeby mógł odnieść sukces na rynku. Każdy, kto pamięta, jak rozwijała się telefonia komórkowa i jakim problemem była konieczność ładowania telefonu po 15 minutach rozmowy zrozumie to pytanie – z punktu widzenia konsumenta jest ono najważniejsze.

Czytaj dalej >

Niepokojąca zgoda

Poświęciłem ostatnio sporo czasu na prześledzenie argumentacji zwolenników regulacji rynków surowcowych, które miałyby zostać nałożone na tzw. spekulantów. Generalnie rzecz biorąc niewiele można znaleźć tam nowego. Większość sprowadza się do wyliczenia: są szkody dla konsumentów, producentów samochodów, linii lotniczych i przemysłu turystycznego. Mówiąc w skrócie, jakiś populistyczny szum. Ciekawsze jednak jest to, iż na rynku panuje zgoda – zeszłoroczne wyceny surowców były efektem bańki spekulacyjnej.

Czytaj dalej >

Rzeczpospolita pomaga

Chciałem dać czytelnikom odpocząć od niedawnego debiutu Bogdanki, której akcje przez dwie notki męczyłem na blogu, ale trudno nie polecić serwisu w portalu Rzeczpospolitej, który rozwija się dynamicznie i ma szansę stać się jednym z ważniejszych dla inwestorów zainteresowanych rynkiem węgla i przyszłością prywatyzacji polskich kopalń. Pod adresem www.rp.pl/wegiel rodzi się centrum wiadomości a zarazem encyklopedia na temat polskiego węgla – właściwie każdego dnia pojawiają się jakieś nowe teksty a zapowiedzi wyglądają imponująco. Mówiąc w skrócie – lektura obowiązkowa. Nie wiem, kto jest pomysłodawcą całości, ale to jeden z ciekawszych projektów, na jaki trafiłem w polskim internecie.