O tym, że GPW planuje wydłuzenie sesji giełdowej wiedzieliśmy od dawna. Sporo mówiło się o korzyściach, jak może przynieść dłuższy okres, w którym notowania na GPW będą się pokrywać z notowaniami w Nowym Jorku (zmienność w Nowym Jorku w pierwszej godzinie bywa niesamowita). Zmiany nadeszły, choć nie takie jakch oczekiwali zapewne inwestorzy. Ja na pewno oczekiwałem czegoś innego. Zamiast dłuższej korelacji z Nowym Jorkiem i zakończenia notowań np. pół godziny później niż dotychczas, mamy…… możliwość rozpoczęcia sesji giełdowej o pół godziny wczesniej. Tylko po co?
Zarząd Giełdy informuje, że Komisja Nadzoru Finansowego udzieliła zgody
na dokonanie zmiany Regulaminu Giełdy określonej w Uchwale Nr 11/1192/08 Rady Nadzorczej Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. z dnia 14 maja 2008 r.
Zmiana dotyczy wydłużenia godzin sesji giełdowej, poprzez przesunięcie z godziny 9:00 na godzinę 8:30 najwcześniejszego możliwego momentu rozpoczęcia notowań instrumentów finansowych. Nowy harmonogram notowań zostanie ogłoszony bezzwłocznie po podjęciu decyzji przez Zarząd Giełdy.
Zmiana Regulaminu Giełdy wchodzi w życie w dniu 1 września 2008 r.
Zakładając, iż celem zmian jest dostosowanie otwarcia na rynku kasowym do otwarcia w Londynie czy Frankfurcie jest to plus, ale czy nie lepiej było dać inwestorom, to co ma większe znaczenie?. Nawet obserwując dane makro i reakcje giełd na nie, najważnijesze są te z rynku amerykańskiego (mierząc je zwrotami akcji o godzinie 14.30 i 16.00 kiedy są najczęściej publikowane), a nie z Europy. Ponadto, ważne dane dotyczące zapasów ropy naftowej, też są publikowane o 16.30, kiedy u nas już pozamiatane….. i rynek zamknięty.
Końcówka dzisiejszej sesji, kiedy po godzinie 16.00 mamy dynamiczny wzrost w Nowym Jorku, pokazuje, że chyba lepiej dostosowywać się do Nowego Jorku niż Europy Zachodniej ( w Europie było dziś potwornie nudno, dopóki nie ruszył rynek amerykański, który rozgrzał i Londyn i Warszawę)
….. a może GPW wprowadza zmiany wsteczne, bo już myśli o „megabiznesie” na rynku ukraińskim? Tylko to by bowiem uzasadniało, moim zdaniem, dostosowywanie się do wschodnioeuropejskiej strefy czasowej. Być może są zwolennicy takiej organizacji sesji giełdowej. Ja tego pomysłu nie kupuję, choć pewnie trzeba będzie się dostosować, pytając „Giełdo – WHY???”
21 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
A ja mam pytanie po co jest ten fixing na końcu ? Dla szwagrów, żeby sobie ustawili odpowiednio akcje i kontrakty czy jakiś głębszy w tym sens nieznany w Nowym Jorku czy Londynie ?
Ja to bym proponował od 6.00, żeby sięna Tokio załapać. Ludziom na giełdzie chyba się nudzi albo nic nie mają do roboty, skoro takie pomysły.
appfunds – Też nie wiem po co ten fixing na zamknięciu, może czas go zlikwidować, zamiast atakować napalmem analityków i szukać sojuszników dla GPW w Vietnamie ! Chyba nie tędy droga
Proponuje 16.30 – 22.00 i już wszyscy będą wiedzieli jak grać. W tej chwili odnoszę wrażenie, że wszyscy cierpliwie czekają na to co zrobią kowboje i dopiero wtedy doznają olśnienia i zaczynają działać. No i nie będziemy zaskakiwani danymi, tylko spokojnie przetrawimy je i poczekamy na to co powiedzą o nich nasi koledzy z zza oceanu. No i oczywiście pełna korelacja z najlepszą giełdą.
@all, coraz lepsze propozycje 🙂 dla mnie optimum byłoby 9-16.30 lub 9-17 (no i akcje i kontrakty od początku do końca kwotowane razem)
"(no i akcje i kontrakty od początku do końca kwotowane razem)"
to nie jest dobry pomysł…
@ogryzek, z punktu widzenia spekulacji, nałożenie rynku kasowego z terminowym – to byłoby 30 minut zmiennego rynku mniej, bo czasami przed rozpoczęciem obrotu akcjami bywały ruchy nawet po 40 punktów, ale racjonalnie – to obydwa rynki powinny działać razem, zęby tę spekulację ograniczyć; wszystko to oczywiście zalezy od punktu widzenia, więc zagadzam się z Tobą pod tym względem, ale co do zasady – zostaję przy swojej opinii 🙂
@jtyszko
to nie jest dobry pomysł, bo
– jak zauważyłeś zmniejszy to wahania – ograniczy potencjalny zysk ze spekulacji;
– wszystkie testy oparte na danych z ostatnich lat będzie można OKDR – będą (prawie) bezużyteczne.
I dlaczego ograniczać spekulację? Za dużo zarabiacie na prowizjach?
Lubie pospekulować na futach więc dla mnie troche szkoda byloby ujednolicać terminy… a poza tym – ogryzek i jtyszko – mówicie o różnych rzeczach i obaj macie racje w tym co mówicie, dla spekulanta byłoby gorzej, dla przewidywalnosci rynku – lepiej, każdy ma racje w tym o czym mówi, chyba nie ma o co kruszyć kopii, ale OKDR z danymi to jasne !
Komuś poprzesuwały się nie tylko strefy czasowe, ale także coś pod czaszką 🙂
Jestem za korelacją kasowego z futami. I jakąś formą likwidacji fixa.
Pozdro 🙂
Jeśli zlikwiduje się końcowy fixing to jaki kurs przyjąć do codziennych rozliczeń? Chyba nie ostatniej transakcji. To dopiero byłyby jazdy 🙂
Gdybym to ja miał decydować ograniczyłbym się wprowadzenia posesyjnych notowań kontraktów – od 16:30 do 22:15 i od 06:00 do 09:00. "Kasowcy" mogliby wykorzystać futy zgodnie z ich przeznaczeniem – do zabezpieczenia pozycji.
Toteż napisałem "jakąś formę likwidacji". Może rozwiązaniem jest system przyjęty w dniu wygasania?
Posesyjne też niezłe jest.
@all
Z punktu widzenia inwestorów optymalnym rozwiązaniem byłoby zapewne 24h handel, nawet jak mało kto zawierałby transakcje.
Problem tylko w tym, że jest to całkowicie nieopłacalne patrząc na to od strony biznesowej.
Przedłużanie sesji po godz 17 znaczące podnosi koszty infrastrukturalne (wzrost zatrudnienia nie tylko w biurach maklerskich
ale bankach, funduszach, u agentów transferowych itp.).
Pytanie co z obrotami? Moim zdaniem pomiędzy godz 11 a 14 mielibyśmy całkowity zanik obrotów, które przeniosłyby się
na po 17. Sumarycznie nic by się nie zmieniło. Dlatego instytucjonalni uczestnicy rynku byli przeciwni przedłużaniu sesji.
@Jtyszko
Równe rozpoczynanie sesji akcyjnej i kontraktowej nie jest dobrym pomysłem. Spekulacja przedsesyjna
nie musi kojarzyć się zawsze pejoratywnie 😉 Poza tym użyję ulubionego argumentu GPW. Cały świat zaczyna
sesję kontraktową wcześniej niż rynki spot.
@mwojciechowski
małe ale…
– wydłużenie sesji o 30 min: wiosną, po zmianie czasu na letni przez kilka dni mieliśmy wspólne 1,5h notowań ze Stanami? Czy to coś zmieniło?
Nie. Decyzje FED itp informacje są ogłaszane później.
– dlaczego nie 24/h: Te 16h (06:00-22:00) obejmuje drugą część sesji w Tokio i całą w Nowym Jorku. W pozostałych godzinach niewiele się dzieje, a te 8h w nocy przyda się na przetwarzanie i konserwację. Oznaczałoby to pracę na dwie zmiany po 8h – i to tylko obsługi technicznej w centrali. BOKi mogłyby funkcjonować jak dotychczas. Zlecenia i tak składa się przez internet. Dla telefonicznych składanych po sesji można by ustalić zaporową prowizję 🙂
– banki, fundusze: czy oni muszą operować na _terminowym_? Bo moja propozycja zakłada notowania po/przed sesyjne tylko na terminowym
– spadek aktywności: kasowy będzie czynny – kontraktowcy będą się musieli reagować. Obroty znacznie nie spadną.
@myst;
fixing na zamknięciu można moim zdaniem zostawić, bo to w sumie ostatnia szansa dla inwestora, aby wyjść z rynku jesli ktoś „musi”to zrobić, a nie zdążył albo nie trafił z kursem wcześniej. Na szczęście w dniu wygasanie kontraktów mamy bardziej złożony mechanizm i to broni przed większymi manipulacjami na fixie w ostatnim dniu obrotu danym kontraktem, choć ostatnia godzina i tak czasem potrafi zaskoczyć, ale nie ma chyba „złotego środka”
@michał,
cały świat ma też niższe haracze pobierane przez giełdy, więc GPW trochę wybiórczo sobie stosuje argumenty, tam gdzie wygodnie, ale takie już prawo monopolisty – gdyby było kilka giełd byłaby pewnie i konkurencja
Jesteśmy przyzwyczajeni że futures są „od zawsze” wcześniej w obrocie niż akcje, jakby było na odwrót też byśmy się przyzwyczaili, te pół godziny to tylko namiastka tego co jest dostęne na innych rynkach, to jak lizanie cukierka przez papierek. Można przeciez też wydłużyć futures na zamknięciu – rozliczenia tego segmentu chodzą inaczej i szybicej niż akcji, a spekulanci byliby zadowoleni że mają więcej czasu na reakcję na zachowanie giełd w USA – nie byłoby też może tych 20-30 punktowych nieraz skoków futures o 16.20 względem 16.10?
Jest też inne wyjście – może najpierw ruszać z rynkiem kasowym a potem dopiero uruchamiać rynek terminowy, w końcu akcje są przecież ważniejsze. Niech świat się raz dostosuje do naszej innowacji 🙂
Czy ktoś potrafi mi wyjaśnić jaki jest sens funkcjonowania GPW w godz 10.30-14.30? W tym czasie i tak nie ma handlu.
Jestem za wprowadzeniem przerwy i handlem w godz 9.00-10.30 i 14.30-17.00 (terminowy=kasowy).
@ruda
Popieram. A może pójść krok dalej? Zrezygnować z ciągłych i przejść na dwa fixingi?
@ogryzek, idź na całość !!! na początku funkcjonowania GPW była tylko jedna sesja w tygodniu z fixingiem i bez dogrywki, to był dopiero hardcore i ludzie nie narzekali ! Sjesta byłaby mile widziana przez pracowników instytucji finansowych, ale to raczej nierealne, więc ja się dalej głowię po co tylu ludzi zrywać z rana na nogi aby byli na stanowiskach bojowych o 8.30 – lepiej było już zostawić stan taki jaki jest niż rozpoczynać sesję wczesniej, co wynika z nowego harmonogramu. Trochę ta zmiana zrobiona jest na siłę…..
Wiem, zaczynałem w 1993. No ale wtedy rosło po 10% dziennie na eRKach i OKejach. Nie było na co narzekać 🙂
No i masz rację. Obecny harmonogram jest OK. Lepiej go nie ruszać.
Nie zgadzam się, że obecny harmonogram jest OK.
Wg mnie kasowy powinien zaczynać się o 9, a kończyć o 17.
Godzina 9 oznaczałaby synchronizację z wieloma rynkami europejskimi.
Futy -kwesja dyskusyjna.
Fixing -nadal nie wiem po co komu ten dziwoląg z czasów niepłynnej giełdy 10 lat temu. Przecież tu są najczęściej manipulacje ( może po to on jest).
@appfunds, jesteś idealistą, mi taki stan docelowy też by rzecz jasna pasował, ale tak trzeba było zrobić 2 lata temu, jak hossa była w pełni i instytucje na rynku mogły sobie pozwolić na zmiany zatrudnienia i dostosować się organizacyjnie i kosztowo, teraz to giełda się obudziła z ręką w na drzewie i chyba tylko dlatego, że prywatyzacja tuż tuż, timing fatalny !
1. Nie wiem po co w ogole ruszać czas sesji… od 9 do 16 jest wystarczajaco zabawy i stresu dla niektórych. GPW szuka pieniedzy? Wydluzenie nic nie da.. jedynie wiecej kapitału i wieksza zmiennosc… ale dopoki bedziemy miec "zlecenia pilnujace" aka batony, cudofixingi, dopoki nie bedzie przepisów podatkowych itp sprzyjajacych zakladaniu wlasnych dzialalnosci gosp jako traderów.. to tylko zapalency beda siedziec..
2. Z resztą co z tego, ze bedą dłuższe godziny pracy GPW.. wystarczy ze taka bossa bedzie miala awarię i juz sporo ludzi poza rynkiem..