Czy Analiza Techniczna działa? Część 3

Kolejny odcinek – kolejna funkcja praktyczna spełniana przez Analizę Techniczną.

Funkcja 3. Wspomaganie

Analizy Technicznej nie tylko używa się w sposób graficzno-opisowy, jak prezentowałem w część 2 , czy też systematyczny (część 1), w którym rozkłady trafności, zasięgów, zysków i strat można policzyć za pomocą statystyki, uzależnić od określonych warunków, zmieniać parametry i adekwatnie wykorzystywać. Część inwestorów traktuje A.T. w sposób pomocniczy, sporadyczny, jako inspirację, pomoc w innych rodzajach analiz decyzyjnych, w charakterze narzędzia jedynie wspomagającego w orientacji rynkowej.

W poradnikach sugeruje się na przykład użycie A.T. w powiązaniu z Analizą Fundamentalną. Ta druga stanowi główny wyznacznik określający dogodną sytuację do zbudowania pozycji na danym rynku (np. „jest tanio”). A.T. ma jedynie za zadanie wskazać optymalny punkt na wykresie, by decyzję o kupnie zrealizować i wejść w transakcje.

Bardzo często również A.T. pełni rolę pomocniczą w intuicyjnym sposobie podejmowania inwestycyjnych decyzji. W takim podejściu inwestor czy trader w wyborze punktu wejścia na rynek i wyjścia z niego zdaje się przede wszystkim na swoją doraźną ocenę sytuacji, przeczucie podparte doświadczeniem, wiedzę analityczną pochodzącą z wielu innych dziedzin, intuicyjne sygnały z wewnątrz, własne interpretacje informacji z otoczenia, a sama A.T. staje się jedynie swego rodzaju pomocnym drogowskazem czy „latarnią morską”.

A.T. w takim właśnie podejściu może wówczas służyć jako wsparcie np. do:

– określania jedynie rodzaju trendu dominującego czy niższego rzędu,

– oceny tego co działo się w podobnych warunkach w przeszłości,

– użycia charakterystycznych punktów na wykresie jako odnośników,

– systematycznego śledzenia wskazań konkretnych narzędzi, które mogą być dosłownie sygnałem zajęcia pozycji, ale ich każdorazowe wykorzystanie bądź pominięcie zależy od aktualnej interpretacji użytkownika.

 

Zresztą zasadniczo cała A.T. dzieli się na:

SYSTEMATYCZNĄ, gdy mamy do czynienia ze ściśle zdefiniowanymi regułami i konsekwentną realizacją wszystkich wskazań zajęcia i opuszczenia pozycji

oraz

INTUICYJNĄ (dyskrecjonalną), którą trzeba rozumieć dwojako:

(1) Takie użycie narzędzi, w którym to inwestor przesądza o tym, czy w danej chwili im zawierzyć oraz w jaki sposób, lub czy wpleść je w inne rodzaje analiz decyzyjnych. A.T. staje się wówczas impulsem, podpowiedzią, pomocą, ale nie ostateczną wyrocznią.

(2) Własną interpretację budowy i wskazań tych narzędzi, o których istnieniu w dużym stopniu decyduje subiektywna ocena; dotyczy to przede wszystkim klasycznych formacji, linii trendów oraz wsparć oporów; każdy technik wie bowiem, że można je wykreślić w większości wypadków na więcej niż jeden sposób.

Intuicyjna A.T. nie jest żadną ujmą, w taki sposób podchodzi do niej wielu uznanych traderów, jako choćby Linda Raschke. Pozwala to na dużo elastyczności, ale swoboda wyboru odbywa się wówczas kosztem poddania się sporej dozie losowości i niepewności. To znajduje odbicie również w książkach i podręcznikach. Takim przykładem ponownie może być Thomas Bulkowski i jego statystyki dotyczące klasycznych formacji. Tam gdzie on je widzi, inny trader może spostrzegać je zupełnie inaczej, a to już zmienia wymowę statystyk. W takim układzie można wręcz mówić o A.T. Bulkowskiego czy A.T. Kowalskiego. Choć obaj będą używać tych samych reguł, każdy nieco inaczej obrysuje wykres i osiągnie inny rezultat końcowy.

Czasem pada w kontekście intuicji pytanie o to, gdzie zaczyna i kończy się sama A.T., a gdzie większość zależy od inwestującego. Odpowiedź bowiem służyć ma identyfikacji i naprawieniu słabych punktów całego procesu decyzyjnego. Oczywiście nie sposób tej granicy wyraźnie oddzielić. Umowną cezurą jest subiektywność i obiektywność stosowanych narzędzi – jeśli nie da się ich zapisać binarnie i tak użyć, każda ingerencja inwestora technicznego przeważa o jego dominacji nad samą materią A.T.  Wówczas do opisów działania samej A.T. wkrada się słowo ‚sztuka’.

Inna kwestia dotyczy samego sedna tego, czym jest A.T. w tej sytuacji. Otóż A.T. to nie tylko rysowanie po wykresie na wszelkie sposoby, wyświetlanie wskaźników lub wolumenu. Rdzeniem A.T. jest możliwość wnioskowania o przyszłych ruchach cen na podstawie kursów przeszłych, z dalszej lub bliższej przeszłości, która się w mniej lub bardziej podobny sposób powtarza. Do tego nie potrzeba nic więcej jak samego, czystego wykresu, zrobionego w dowolnym układzie i formie. Mózg ludzki sam w sposób zupełnie naturalny będzie te ceny obrabiał wizualnie i za pomocą wyobraźni na szereg sposobów. Choćby prostą ekstrapolacją – widząc, że ceny rosną, podsunie mniej lub bardziej świadomie pomysł, że ten ruch będzie kontynuowany. Tak więc brak dostępu do cen, wyświetlanych w jakikolwiek sposób, kończy dopiero analizowanie techniczne.

Czy tak użyta Analiza Techniczna działa?

Twierdząco należy odpowiedzieć tylko w odniesieniu do roli, jaką ona tu spełnia – wspomagania, inspirowania, pomocy w orientacji, a więc w zadaniach drugoplanowych wobec zarabiania. Ciężar tego ostatniego wyraźnie przejmuje tutaj sam inwestor ze swoją intuicją czy Analizą Fundamentalną w rolach głównych (A.F. to również w większości analiza intuicyjna pod pozorem tworzenia twardych reguł) i to inwestora należałoby rozliczyć za skuteczność, a nie A.T.

Ciąg dalszy w kolejnym wpisie

—kat—

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.