KNF-owi przybyła sprawa do zbadania

Osobie redagującej komunikaty ESPI w Ursusie, notowanym na WGPW producencie traktorów, przytrafiła się dziś potencjalnie kosztowna pomyłka.

Przed godziną 15:00 ukazał się w systemie ESPI komunikat o uchwałach podjętych na odbywającym się dziś Zwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Ursusa. Tuż po ukazaniu się tego komunikatu kurs spółki runął w dół i po około 30 minutach osiągnął minimum na poziomie około -14% (2,81 złotych). Następnie odrobił większość strat i jeszcze przed godziną 16:00 powrócił do poziomu około -4% (3,1 zł). Co się stało?

URS zalacznik sprzed roku

Otóż w załączniku do komunikatu ESPI znalazły się uchwały ZWZ Ursusa z 26 maja 2014 roku a w nich uchwała o podwyższeniu kapitału w drodze emisji 15 mln akcji po cenie emisyjnej 2 zł przy wyłączeniu prawa poboru dotychczasowych akcjonariuszy. Bez wątpienia emisja 15 mln akcji (przy 41 mln już istniejących) po cenie emisyjnej około 40% niższej od ceny rynkowej mogła przestraszyć inwestorów i spowodować wyprzedaż akcji. Tym bardziej, że informacja ta była dla inwestorów kompletnym zaskoczeniem. Projekty uchwał na dzisiejsze ZWZ nie zawierały uchwał o podwyższeniu kapitału. To miało być standardowe ZWZ zatwierdzające sprawozdania finansowe, alokujące zysk (nikt nie spodziewał się dywidendy) i udzielające absolutoriów władzom spółki.

Jednak zarówno tytuł załącznika (Uchwaly_podjete_przez_ZWZ_URSUS_S.A._26.05.2014) jak i jego treść nie pozostawiały złudzeń, że chodzi o wydarzenie sprzed roku. Po spojrzeniu na zachowanie kursu spółki wyda się jednak jasne, że część inwestorów zadała sobie trud zajrzenia do załącznika lecz zapoznała się z nim na tyle niechlujnie, że nie zwróciła uwagi, że dotyczy on uchwał ZWZ, które odbyło się ponad rok temu.

W newralgicznych trzydziestu kilku minutach po opublikowaniu feralnego komunikatu kurs URS zanurkował i odbił przy bardzo wysokim wolumenie. Pomiędzy 14:45 a 15:30 wyniósł on niemal 2 mln akcji przy średnim dziennym wolumenie w ostatnim miesiącu i kwartale na poziomie około 400 000. Tak więc w wywołanej błędnym komunikatem panice wielu inwestorów sprzedało akcje dużo poniżej wczorajszego i dzisiejszego zamknięcia.

Być może najbardziej kontrowersyjnym elementem opisywanej historii jest to, że sprostowanie spółki pojawiło się w systemie ESPI ponad godzinę (80 minut) po wysłaniu pierwszego komunikatu. Jeśli w grę wchodziło jedynie podmienienie załączników to sprostowanie ewidentnie cenotwórczej dezinformacji zajęło spółce relatywnie dużo czasu.

Z ciekawości zajrzałem na popularne fora giełdowe i jak łatwo się domyśleć sporo jest na nich sugestii, że nie była to zwyczajna pomyłka lecz zamierzone działanie mające na celu wywołanie paniki w notowaniach. Nie można jednak w tym momencie podać żadnych przekonywujących argumentów za taką interpretacją. W takich sytuacjach sięgam do przydatnej zasady, że skrajna niekompetencja niemal zawsze przypomina celowe, korupcyjne działanie. Co nie musi oznaczać, że mamy do czynienia z tym drugim scenariuszem.

Nie wyobrażam sobie jednak by KNF nie zbadała tej sprawy. Być może, tak jak w przypadku opisywanej wcześniej na blogu sprawy CD Projekt, będzie to okazja do wyjaśnienia kontrowersyjnych kwestii w dziedzinie komunikacji spółek z rynkiem.

Tymczasem, inwestorzy mogą z tego wydarzenia wyciągnąć kilka lekcji. Jeśli ktoś zamierza aktywnie inwestować w oparciu o napływające na rynek informacje to powinien sobie zadać trud starannego zapoznania się z nimi. W przypadku błędnego załącznika w komunikacie URS bardzo łatwo można było sprawdzić, że doszło do jakiejś pomyłki.

Po drugie, dzisiejsze zachowanie kursu URS jest kolejnym przypomnieniem, że inwestorzy mogą gwałtownie reagować na nieistotne lub oczywiście błędne (albo humorystyczne informacje). Z kilkoma takimi sytuacjami mieli do czynienia w ostatnim czasie inwestorzy na amerykańskim rynku akcyjnym. W maju inwestorzy zareagowali na fałszywą informację o przejęciu spółki Avon – choć stosowny komunikat pełen był potencjalnych sygnałów ostrzegawczych. Na początku kwietnia inwestorzy zareagowali na primaaprilisowy żart spółki Tesla, która ogłosiła pojawienie się nowego produktu – zegarka. Rozwój technologiczny i pojawienie się algorytmów automatycznie skanujących kanały informacyjne i komunikaty spółek i dokonujących transakcji w oparciu o pozyskanie informacje zapewne zwiększa prawdopodobieństwo występowania opisanych wyżej pomyłek.

9 Komentarzy

  1. _dorota

    „sięgam do przydatnej zasady, że skrajna niekompetencja niemal zawsze przypomina celowe, korupcyjne działanie”
    Niepotrzebne dywagacje: po sprawdzeniu, kto kupował w dołku, rzecz się wyjaśni.

    KNF dostała szansę, żeby wykazać trochę kompetencji; zobaczymy, jak z niej skorzysta.

  2. GZalewski

    Ale też patrzmy na drugą stronę. Kogoś kto jest na tyle bystry, że widzi błędną datę i postanawia wejść na rynek, wykorzystując to zamieszanie (i podejmując pewne ryzyko).

    1. trystero (Post autora)

      @ GZalewski

      To nie jest takie oczywiste i piszę to z perspektywy inwestora, który obserwował to na żywo. Przy tak wysokich obrotach (i ewidentnych oznakach paniki, łamanych stopach) zadajesz sobie pytanie czy rzeczywiście chodzi tylko o ten błędny załącznik? Tak więc to, rzeczywiście była okazja inwestycyjna ale jak trafnie zauważyłeś wymagała wzięcia ryzyka, moim zdaniem niemałego.

  3. PAblo

    w przypadki wierzą naiwni ,giełda to BUSZ amazonki , laicy nie przetrwają długo

    zobaczymy co na to KNF , pewnie wliczyli to….. , ale niesmak to takich spółek pozostanie
    są inwestorzy,którzy skreślają na zawsze takie zarządy

    lubię spółki ,które mało mówią a swoje robią w ciszy,bez aplauzu ,bez prognoz (bo każdemu zależy na sukcesie) nie trzeba o tym trąbić i na siłę przekonywać ulicy – no chyba że właśnie chce się ulicę przyciągnąć , ale wtedy kolejka górska jak w banku !!!!

  4. pit65

    @Trystero

    NIe bądź malkontentem 😉
    Skoro juz obserwujesz interwał 15min i narysowałes sobie wstęge boolingera ze średnią to trzeba to było uznac za okazję inwestycyjną dla powrotu do średniej i wziąść longa po 2.90 ze stopem na końcu knota 2.80 z RR jak sie okazało 2:1 .
    6% w pół godziny piechotą codziennie nie chodzi , a ty tu chcesz KNF nasyłać 😉

    W perspektywie dziennej nie ma tematu dla KNF 🙂

    1. trystero (Post autora)

      @ pit65

      To jest jeden z podstawowych template w Amibrokerze.

      Rzeczywiście to była korzystna sytuacja pod transakcje, którą opisujesz. Akurat w tym przypadku paniczne zachowanie rynku mi się nie podobało i uznałem, że istnieje spore ryzyko, że nie chodzi o załącznik. Jednak nawet gdybym te transakcje wykonał to i tak bym o sprawie napisał 🙂

  5. _dorota

    „są inwestorzy,którzy skreślają na zawsze takie zarządy”

    Tak, ja myślę, że zarząd Ursusa nie zdaje sobie sprawy z tego, że właśnie oblewa egzamin z komunikacji z akcjonariuszami. Nie ma żadnego odniesienia się do sytuacji, a wczorajszy komunikat korygujący mówi tylko o „błędnym podpięciu załącznika”.

    No cóż, spółka stała się nagle bardziej ryzykowna. Zarząd nie jest na tyle bystry, żeby to zauważyć, a może go to nie obchodzi po prostu.

  6. pit65

    JA tutaj widzę konflikt perspektywy.

    1.Z punktu widzenia akcjonariusza – rentiera kilkurocznego wydźwięk komunikatu może okazać się negatywny.
    2.Z punktu widzenia akcjonariusza – 15 minutowego Zarząd stworzył mu okazję inwestycyjną.

    Trzeba sie jasno określić co się chce robić na rynku bo łącząc punkt 1 z 2 można skonfliktować własną psychę i wywołac paraliż decyzyjny.

    Nie jestem pewien czy w sytuacji takiego paraliżu transakcje wykonałbyś, a przynajmniej czy by to nie przeszkadzało w stopniu uniemożliwiającym działanie 🙂

    chcę powiedzieć.
    Inwestorzy często myla perspektywy co jest dla nich zabójcze, dla analityka zaś jest to bez znaczenia , a często uzasadnia kontekst poprzedniej mylnej wypowiedzi 🙂

    1. trystero (Post autora)

      @ pit65

      Można też przyjąć ekstremalne podejście Buffetta i założyć, że zarząd stworzył długoterminowych akcjonariuszom możliwość dokupienia akcji po atrakcyjnej cenie 🙂

      Uwaga o horyzontach czasowych trafna. Najbardziej niebezpieczna jest pewnie różnica pomiędzy deklarowanym a rzeczywistym horyzontem a to częste zjawisko.

Skomentuj _dorota Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *