Inwestycyjne mity część 6
Pora przyjrzeć się mitowi, którego weryfikacja to najtrudniejsze zadanie w nieujarzmionym świecie finansów. Uprzedzam, że tekst może zawierać kontrowersyjne dla niektórych treści 🙂
Pora przyjrzeć się mitowi, którego weryfikacja to najtrudniejsze zadanie w nieujarzmionym świecie finansów. Uprzedzam, że tekst może zawierać kontrowersyjne dla niektórych treści 🙂
Akcje notowane na giełdach stanowią teoretycznie elitę gospodarki. Jak pokazuje kolejny mit – taka zależność nie zawsze okazuje się intratna.
W środku sezonu ogórkowego trafia się dobra okazja do zweryfikowania kilku obiegowych poglądów na temat giełdy jako źródła zysków.
Jako autentyczny fanatyk Analizy Technicznej chciałbym stanąć w obronie krzyży. Choć w nieco przekorny sposób.
Jak rozpoznać kompetentnego i uzdolnionego doradcę finansowego w branży giełdowej/finansowej? Spróbujmy przestudiować to zagadnienie na konkretnym przypadku.
Inwestowanie za pomocą komputerów, bez lub z minimalnym udziałem człowieka, obrosło mitami, stereotypami, nieporozumieniami i złą sławą. Za większością z nich stoi, jak to zwykle bywa, niezrozumienie.
Uruchomienie usługi bossaAPI wywołało entuzjazm skomputeryzowanej grupy inwestorów po jednej stronie ale i wysokie uniesienie brwi ze strony mniej zorientowanych.