Kupić tanio nie znaczy dobrze… część 4
Podążając za aktualnościami na rynku walut i algorytmów przerwałem na chwilę mini cykl o mirażach kupowania dołków. Proponuję wrócić i posmakować ten temat jeszcze przez chwilę…
Podążając za aktualnościami na rynku walut i algorytmów przerwałem na chwilę mini cykl o mirażach kupowania dołków. Proponuję wrócić i posmakować ten temat jeszcze przez chwilę…
Ponieważ właśnie ruszyła galopem kolejna edycja mistrzostw forexowych na bossafx, a w ramach nich nowa dywizja – automaty, korzystam z okazji by wrzucić kilka plotek i komentarzy 🙂
Raport o ultraszybkich algorytmach na forexie, opisywany przeze mnie w poprzednim wpisie, nie jest jedynie zestawieniem suchych faktów, autorzy okraszają go wieloma dywagacjami na temat potencjalnego wpływu automatów na stabilność szerokiego rynku.
Ponieważ trzymam w ręku jeszcze ciepły raport na temat automatycznego handlu o dużych częstotliwościach (tzw. High Frequency Trading, HFT – skrót, który warto zapamiętać) na rynku walutowym forex, dlatego szybko chciałem się podzielić z Czytelnikami wnioskami po lekturze.
W niektórych miejscach zależności kształtujące rynek giełdowy, czy ogólnie rzecz biorąc finanse, odbiegają od relacji i modeli znanych z klasycznej ekonomii, co powoduje, że ich przydatność w tym inwestycyjnym biznesie niemiłosiernie spada.
Giełdowy ekosystem pełen jest paradoksów, ale ja akurat go właśnie za nie lubię. Jeden z nich na początku mojej inwestycyjnej edukacji (trwającej do dziś) wydawał się szczególnie nieracjonalny.
Indeksy polskiej giełdy spadają już niemal pół roku od szczytu w kwietniu. W moim ulubionym cyklu statystycznych zależności chciałbym pokazać jak wyglądało w przeszłości kupowanie głębokich dołków spadkowych bessy.
Kończymy ten cykl. Mam nadzieję, że pomógł zrozumieć Czytelnikom najistotniejsze słabe i silne strony mechanicznego, w tym przede wszystkim systemowego tradingu.
Problemów emocjonalności w inwestowaniu nie sposób rozwiązać w kilku wpisach blogowych, niemniej jednak po raz kolejny chciałbym zwrócić uwagę na pewne aspekty warte uwagi w pracy nad własną skutecznością.
Co jakiś czas słyszę wielokrotnie reanimowaną historię o tym jak funkcjonalni psychopaci mogliby być królami giełdowych parkietów.