Skuteczność Analizy Technicznej- suplement 2
Tak naprawdę w Analizie Technicznej nie chodzi o to by przy użyciu wykresu stać się prorokiem.
Tak naprawdę w Analizie Technicznej nie chodzi o to by przy użyciu wykresu stać się prorokiem.
Takich suplementów pojawi się zapewne jeszcze wiele, zawsze gdy dostanę jakieś pytania w tym temacie lub znajdę publikacje, które podsuwają zbyt daleko lub zbyt płytko idące wnioski.
„Przestałem inwestować wbrew opinii większości, kiedy odkryłem, że wszyscy inni też to robią.” Martin S. Fridson
W lutym polski rynek akcji zanotował dno. Przynajmniej dotychczas. Tak wygląda obraz rynku, gdy przegląda się różnego rodzaju analizy i opinie, a przede wszystkim patrzy na wykres najważniejszych indeksów – WIG i WIG20. Od tego dna, indeksy wzrosły ponad 20% rozbudzając na nowo nadzieje na powrót hossy. Jedną z nielicznych spółek, które doczekały się „spostrzeżenia”, że mamy do czynienia z niezłym wzrostem jest KGHM – od dołka na indeksach wzrósł z poziomu 32 PLN do blisko 50 PLN, ale… Faktyczne dno KGHM miało miejsce 27 października 2008 przy poziomie nieco ponad 20 PLN. Było to dokładnie 100 sesji temu.
Ożywiła nam się Rada Edukacji i Ładu Informacyjnego, czyli twór który powstał w reakcji na zbyt pesymistyczne wypowiedzi niektórych analityków, co jak wszyscy wiemy doprowadziło do obecnej bessy 😉
„Na świecie działają tysiące analityków. Niektórzy są przekonani, że ich prognozy są zawsze trafne. Większość zdobywa popularność w pewnym momencie swojej kariery przez przypadek – tak jak zepsuty zegar może raz albo dwa na dzień, przypadkiem pokazać dobrą godzinę”
dr Alexander Elder
Po kilkudniowej nieobecności w kraju zadziwiły mnie bardzo poziomy cenowe walut w kantorach, zaimponowała niewidziana dotąd zmienność rynków i rozbawiły tradycyjne sugestie profesjonalistów w stylu ?to ostatni akt bessy”. Zachodzę w głowę jak oni to robią, że po każdej fali spadkowej wiedzą, że to już ta finałowa?
Przepraszam wszystkich, którzy mogliby pomyśleć, że robimy tabloid na blogu, ale chciałbym jeszcze raz powrócić do wizji jasnowidza z Człuchowa. Nie robię tego dla sensacji, chciałbym, żeby miało to wymiar bardziej naukowy.
Nie wiem czy nie powinienem dodać ?uśmieszka’ w tytule, po sesji o największej punktowej rozpiętości w historii giełd w USA dotychczasowe problemy bankowe wydają się pewnie mijającym właśnie, chwilowym koszmarem. Ale może bardziej dla równowagi dosypię łyżki dziegciu.