Bio – 2

Już nawet znajomi zaczynają mnie pytać, co myślę o akcjach Biotonu. Szczerze przyznam, że mimo całej mojej sympatii dla najbardziej znanej polskiej spółki biotechnologicznej, jestem w sytuacji patowej, albowiem napływające kolejne informacje, miast rozjaśnić perspektywy – nieco je zaciemniają. Już kiedyś pisałem o Biotonie, ale pewna nostalgia za spółkami biotechnologicznymi, których na naszym rynku jak na lekarstwo, sprawia, iż czynię to po raz kolejny.

Czytaj dalej >

Bio – co?

Bioton wywołuje ostatnio u inwestorów raczej negatywne emocje: bio-kompleksy i bio-złość, a jeszcze silniej bio-bezradność. A czemu? Ano, dlatego, że Bioton kolejny raz rozczarował (łagodnie mówiąc) inwestorów, a może nie tyle sam Bioton, co Prezes Zarządu Biotonu – Pan Adam Wilczęga, po raz kolejny i chyba (obym się mylił) nie po raz ostatni. A gdzieś w pamięci nadal mamy ten, jakże inny Bioton, tuż po wejściu na giełdę, kiedy akcje silnie rosły, spółka zaskakiwała coraz lepszymi wynikami, akcje spółki były w posiadaniu niemal każdej polskiej rodziny, a gospodynie domowe, zamiast o chrupaniu kalorii ze schabowych i będących ich skutkiem celulicie, dyskutowały o chrupaniu zysków z akcji Biotonu i będących ich skutkiem pomysłach, na jakże przyjemne, extra wydatki.

Czytaj dalej >