Najnowsze wpisy

Walczą z drożyzną

W ostatnim czasie rynek ropy znów stał się centrum giełdowego świata. Spadające ceny surowca potrafią zachwiać rynkami akcji i pchnąć w górę amerykańskiego dolara. Przedstawiciele rządów i władz proponują zmiany w prawie, które miałyby ograniczyć napływ kapitału spekulacyjnego na rynki towarowe a na pierwsze strony gazet wraca zapomniane niedawno słowo spekulant. Przez ten specyficzny – przepraszam za język – jazgot rozgorączkowanych polityków trudno przebiją się głosy, które sygnalizują, iż zakazy w coraz bardziej zglobalizowanym świecie są właściwie nie do utrzymania a stawianie szerokich barier przed amerykańskimi funduszami oznacza wypchnięcie całego segmentu rynku poza standardowe regulacje a może nawet poza Stany Zjednoczone.

Czytaj dalej >

Popiół i diament

Obserwując rekordowe tempo napływu środków na rynki wschodzące, można odnieść wrażenie, że nie ma tam żadnego kryzysu finansowego. Nic bardziej mylnego, bo kryzys jest – co każdy widzi i odczuwa – ale bardzo możliwe, iż dla niektórych krajów kryzys ów niedługo się skończy, stąd takie a nie inne preferencje globalnych inwestorów. Sami Amerykanie chyba dostrzegają, iż bezpieczniej będzie w najbliższych latach inwestować poza USA, bo w ?lokalnych” funduszach, wciąż przeważają umorzenia, a środki płyną w świat. Popiołu, po ostatnim globalnym finansowym pożarze zalega wciąż sporo (miejscami wciąż unosi się nadal dym), ale co bardziej przenikliwi już poszukują w tym rozgrzanym popiele diamentów.

Czytaj dalej >

Dziennik goni spekulanta

Media branżowe emocjonują się zamieszaniem, jakie miało miejsce na rynku ropy, która w nocy z 30 czerwca na 1 lipca skoczyła w górę o 2 dolary na baryłce. Autorem strzału miał być jeden z traderów zatrudnionych przez firmę PVM Oil Associates, lidera na rynku OTC.  Nie pierwszy to i nie ostatni przypadek w historii, kiedy kogoś z dostępem do pieniędzy i rachunku firmy dopada szaleństwo.  W szerszej perspektywie takie wydarzenia nie mają jednak znaczenia. Niestety nie dla „dziennikarza”  serwisu Dziennik.pl.

Czytaj dalej >

Rynek uwierzył Bogdance


Pod notką o debiucie kopalni na GPW pojawił się rynkowy wieszcz – pozdrowienia – z którego narracji trudno było mi wydobyć przyszłe losy akcjonariusza Bogdanki, ale specyficznie romantyczny anturaż dawał dość mroczne odczucia. Historia giełdowa spółki liczy tylko pięć dni i nie pozwala technikom na prognozy, ale nic nie staje na przeszkodzie, żeby mrocznym odczuciom wobec kopalni przeciwstawić potraktowane szkiełkiem i okiem pięć dni z życia Bogdanki.

Czytaj dalej >

Kopalnia na giełdzie

Tomek Symonowicz pisał już o weekendowej Bossa Theraphy, którą odbyliśmy w jedynym chyba słonecznym weekendzie tego lata. Jak po każdym wyjeździe do sanatorium trzeba odpocząć. Ponadto, okres urlopowy powoduje, iż ciężko pogodzić zastępstwa z aktywnością na blogu i dlatego w ostatnim czasie nieco przycichliśmy a honory domu pełnił triatlonista Kathay (nadmieniam, że w bossie jest więcej triatlonistów). Wracamy jednak i już na starcie otwieramy szampana, bo na GPW dziś święto wszystkich miłośników rynków surowcowych – polska giełda ma na parkiecie swoją pierwszą w ścisłym tego słowa znaczeniu polską kopalnię, której prawa do akcji zadebiutowały zwyżką o blisko 20 procent i obrotem zbliżonym do 400 mln złotych.

Czytaj dalej >