Strategia TACO
Przez media przewija się od kilku dni akronim TACO. Co to oznacza, dlaczego strasznie irytuje Trumpa i co ma wspólnego z inwestowaniem?
Przez media przewija się od kilku dni akronim TACO. Co to oznacza, dlaczego strasznie irytuje Trumpa i co ma wspólnego z inwestowaniem?
W ankiecie, jaką zamieściliśmy na naszym profilu w X, zapytaliśmy w piątek, jakiego ruchu indeksu WIG20 spodziewamy się w poniedziałek powyborczy. Wzięło udział w niej 372 uczestników i zdecydowana większość wybrała opcję „wyraźnie w dół” (42,7 procent), „wyraźnie w górę” uzyskało 32,5 procent i „bez zmian” – 24,7 procent.
”Jeżeli nienawidzą cię wystarczająco mocno, to znajdą legalny sposób, by cie załatwić”. Te słowa wypowiedział szef banku inwestycyjnego Spartan Ives do menedżera funduszu hedge Bobbiego Axelroda w doskonałym serialu „Billions”. Boyd tłumaczył w nim Axelrodowi, by nie robił tego co planuje, bo choć nie jest to nielegalne, to ludziom to się nie spodoba. Polskie firmy deweloperskie wydają się nie rozumieć głębokiej mądrości tej rady.
Wall Street oglądana przez pryzmat indeksu S&P500 ma za sobą najlepszy maj od lat. Równolegle, złoto – jeden z najgorętszych tematów inwestycyjnych ostatnich kilkunastu miesięcy – zanotowało pierwszy spadkowy miesiąc bieżącego roku. Czyżby koniec hossy na rynku kruszcu?
Co wnosi poznawczo do analiz rynkowych popularny, codziennie obliczany przez CNN tytułowy indeks?
W zależności od kontekstu hasło Trăiască România!, czyli „Niech żyje Rumunia!” wykorzystywane jest albo jako antykomunistyczne (po upadku reżimu Ceaușescu w 1989 roku), ale równocześnie było wykorzystywane przez komunistyczne władze. Mamy znów więc przykład tego, jak kontekst potrafi zmienić znaczenie. Oczywiście samo w sobie powinno być neutralne, ale jak wiemy z historii i współczesności, w obrębie tego samego kraju i tej samej narodowości, różne grupy roszczą sobie prawa do tego, kto jest prawdziwym patriotą.
Trudno sobie wyobrazić lepszy „timing” blogowych tekstów o wskaźniku okładkowym. Tydzień temu Polska „wylądowała” na okładce The Economist.
Polski Fintwit zauważył dziś zabawną sytuację na warszawskiej giełdzie. W wypowiedzi przed posiedzeniem Rady Ministrów premier Donald Tusk poinformował między innymi o tym, że spółka Polskie Elektrownie Jądrowe wyłoniła sześć polskich firm, które mają dostarczać komponenty do budowy reaktorów. Kilkanaście minut później tę informację podała w depeszy Polska Agencja Prasowa.
Rynki wchodzą właśnie w finałowe sesje maja, więc jak bumerang powraca pytanie o zasadność wyjścia przed okresem wakacyjnej flauty i tradycyjnej smuty. Paradoks tegorocznego pytania o „Sell in May” polega też na tym, iż to był wyjątkowo ciepły – dla rynków akcji – miesiąc.
Przy okazji dyskusji o formacji RGR w przestrzeni finansowej, pojawił się jeszcze jeden wątek techniczny który, jak zauważam, notorycznie jest obarczony ciągle powtarzającym się błędem.