Od edukacji do zarabiania, część 3
Poniżej druga część małego kompendium wyjaśniającego powody ponoszenia przez inwestorów strat, przed wszystkim na rynku forex.
Poniżej druga część małego kompendium wyjaśniającego powody ponoszenia przez inwestorów strat, przed wszystkim na rynku forex.
Nie ma chyba dziś bardziej gorącego tematu niż inflacja. Politycy chwieją się pod jej ciosami. Banki centralne muszą reagować mimo niepewności, co do genezy wzrostu cen, a inwestorzy dostosowywać portfele do nowej sytuacji. Paradoks polega na tym, iż gorączka wokół inflacji może wyznaczać jej szczyt. Nie dlatego, iż mamy do czynienia ze zjawiskiem psychologicznym, ale dającym się identyfikować efektem ubocznym pandemii.
Zasada, że poziom otwarcia pozycji nie powinien mieć znaczenia w decyzji o jej ewentualnym zamknięciu (z zyskiem lub ze stratą) jest dla mnie jedną z najbardziej fascynujących idei w inwestowaniu. Zasada głosi, że wysokość ewentualnego zysku czy ewentualnej straty na pozycji nie powinny wpływać na decyzję o jej zamknięciu.
W ślad za zapowiedzią z poprzedniej części, poniżej ułożyłem mały katalog realnych powodów, z powodu których traderzy tracą na rynku forex.
Indeksowane inflacją obligacje przeżywają swój renesans w Polsce, bo dają nadzieje na ochronę oszczędności przed inflacją przy niskim ryzyku. Mało kto wie jednak, że po raz pierwszy papiery wartościowe o takiej konstrukcji wyemitowano w 1780 r. i zaważyły o tym, że USA uzyskały niepodległość. Tę historię opisuje Robert J. Shiller w pracy „The Invention of Inflation-Indexed Bonds in Early America”.
Czy obecny kurs dolara lepiej oddaje rynkowe nastroje i oczekiwania na najbliższe miesiące niż indeksy giełdowe i obligacje?
Bardzo lubię gdy Czytelnicy polemizują z nami pod wpisami, najlepsze pomysły na teksty z tego potem się biorą.
Amerykański sektor technologiczny wzbudza ostatnio coraz więcej negatywnych emocji. Wejście w styczeń okazało się na rynku Nasdaq najgorszym od 2008 roku, a cofnięcie Nasdaqa Composite od listopadowego szczytu hossy przekroczyło 10 procent. Sentyment jest zwyczajnie słaby i właśnie w takim układzie sił rynek stanie do spotkania z wynikami kwartalnymi. Z tego musi być dużo fajerwerków.
W listopadzie 2021 roku Jamie Powell z FT Alphaville zwrócił moją uwagę na interesującą wersję wskaźnika okładkowego: gdy media biznesowe ogłoszą jakiegoś inwestora lub zarządzającego nowym Buffettem to rzucają na niego klątwę i sprowadzają okres słabych wyników.
Pod koniec zeszłego roku na FinTwit (Finansowy twitter) rozgorzała dyskusja na temat przewagi 5 największych amerykańskich spółek nad zmianami indeksów, w skład których wchodzą.