Sztuka bycia za barem

„Jest tylko jedno miejsce w biznesie otwartych funduszy inwestycyjnych, w którym można zarobić pieniądze. Tak jak jest jest jedno miejsce, w którym powinien znajdować się wstrzemięźliwy człowiek w knajpie: za barem, sprzedając drinki innym. Dlatego zainwestowałem w firmę zarządzającą funduszami inwestycyjnymi”. Tak powiedział w 1967 r. laureat Nagrody Nobla z ekonomii Paul Samuelson. I miał rację. 1 USD zainwestowany w 1980 r. w indeks towarzystw funduszy inwestycyjnych wzrósłby do 563 USD w 2016 r. Ten sam 1 USD w indeksie S&P 500 zmieniłby się w 21 USD. To tylko jeden z wniosków z najciekawszych prac naukowych dotyczących inwestowania.

Czytaj dalej >

10 000 proc. zysku w 15 lat

Jest tylko 27 firm z USA, Kanady i Europy, które w ciągu ostatnich 15 lat zwielokrotniły pieniądze zainwestowane w ich akcje więcej niż stukrotnie. Wśród tych firm nie znajdziemy Google, Facebooka, Amazona czy Tesli. Ale napotkamy brytyjską firmę Games Workshop, która produkuje figurki fantazyjnych żołnierzy do zabawy dla, w zdecydowanej większości, dorosłych mężczyzn.

Czytaj dalej >

Holenderski sposób na spadki

Pim van Vliet, holederski zarządzający funduszy w firmie Robeco i propagator inwestowania w spółki o niskiej zmienności, opublikował pracę w której twierdzi, że akcje takich spółek świetnie spełniają rolę złota w portfelu. Tzn. ograniczają ryzyko spadku wartości portfela. Defensywny mix, jak nazywa swój portfel Holender, ma 45 proc. akcji o niskiej zmienności, 45 proc. obligacji oraz 10 proc. złota.

Czytaj dalej >

Wysoka cena inwestorskiej pychy

Kupowanie i sprzedawanie akcji na podstawie własnych przewidywań odnośnie tego, w jakim kierunku pójdzie rynek powoduje obniżenie rocznej stopy zwrotu o średnio 1,25 proc.; globalne portfele akcji nieważone kapitalizacją lepiej chronią przed spadkami; wielkie amerykańskie uniwersytety sparzyły się na inwestycjach w funduszach hedge. To tylko niektóre z wniosków z najciekawszych badań naukowych dotyczących rynku inwestycji.

Czytaj dalej >