Zmienność kursów gazu w ostatnich miesiącach dorównuje temu, co widujemy na Bitcoinie, traderzy o najtwardszych nerwach mają więc nowe pole do popisu.

Wiadomo czym owa zmienność jest implikowana – nie tyle embargami nałożonym na Rosję, ile wykorzystaniem go przez Rosję do upokarzania Europy i wyciągania dodatkowych korzyści politycznych poza samą ceną. Bo Europa tego gazu potrzebuje bardziej niż jakiegokolwiek innego surowca, bez tego i zima będzie bardziej doskwierająca i gospodarka kulała (inflacja, niedobory).

Rosja korzysta z wielu pretekstów aby przykręcić kurki we wszystkich gazociągach łączących ją z Europą: pozorne lub prawdziwe remonty, niedostarczone urządzenia przesyłowe zatrzymane przez embargo, nieuregulowane płatności. W rezultacie ten gaz płynie w minimalnych ilościach, które są dalekie od zaspokojenia popytu.

Każdy z tych newsów natychmiast wstrząsa kursami gazu oferowanego w transakcjach typu futures, a w takim razie to śledzenie właśnie ich lub wręcz uprzedzanie ich staje się najwłaściwszym rodzajem analizy decyzyjnej. Tradycyjna AT nie sprawdza się już tak efektywnie w krótkim terminie w przypadku instrumentów z taką ilością zdarzeń rynkowych o ogromnej skali wpływu. W dłuższym terminie trendy są już wyraźnie widoczne na wykresie i można z nich korzystać.

Miejsc handlu gazem jest wiele na świecie, Bossafx i wielu innych brokerów forexowych oferuje kontrakty CFD tylko na amerykański gaz naturalny, ale mają one zdecydowanie mniejszą skalę zmienności niż te europejskie, choć są skorelowane z tymi najważniejszymi kontraktami obserwowanymi w Europie, czyli TTF (Title Transfer Facility). To tzw. Dutch gas, a nazwa pochodzi stąd, że to holenderski operator obsługuje jego fizyczne dostawy. Czym różnią się one od tych oferowanych na platformie forexowej?

Główna różnica to ta, że kontrakty forexowe na naturalny gaz są pochodną kontraktów amerykańskich, a sam gaz jest obsługiwany przez punkt przeładunkowy Henry Hub i taka też nazwa jest często z nimi łączona. Amerykanie to największy obecnie od czasu rewolucji łupkowej producent i konsument gazu. I to właśnie USA robią co mogą, aby zapewnić Europie brakujący gaz.

Z tym, że ostatnio niewiele mogą. Gaz może być transportowany jedynie po jego skropleniu do gazu typu LNG i tak tankowcami jest eksportowany. Problem pojawił się w czerwcu, gdy nastąpił wybuch w zakładach Freeport LNG w Teksasie, czyli głównego przetwórcę gazu naturalnego w LNG. Doprowadzenie zakładu do pełnej użyteczności miało trwać do października, ale w ostatni wtorek okazało się, że przeciągnie się to do listopada.

Z tego powodu dochodzi do pewnych paradoksów. Z tytułu problemów Freeportu ceny gazu europejskiego TTF skaczą w górę, a spadają w USA. Dlaczego? Ponieważ z braku możliwości przetwarzania w LNG tworzą się w USA nadwyżki gazu, a więc nadpodaż. I mamy klincz. A rynek nie jest w tym wypadku na tyle efektywny by zrobić arbitraż między oboma rodzajami kontraktów i wyrównać ceny.

Spójrzmy jak wyglądają więc wykresy obu tych kontraktów. TTFU2022 to oczywiście Dutch gas i rekord kursowy bity od kilku dni, NGU2022 to gaz amerykański (forexowy):

W tym miejscu trzeba wspomnieć o kolejnej różnicy. Otóż oba kontrakty są kwotowane w innej walucie i jednostce:

TTF w Euro za 1 MWh, czyli megawato-godzinę

Henry Hub w USD za 1 MMBTU (1 milion BTU, British Thermal Units,  która jest anglosaską jednostką miary w obrocie LNG)

1 MMBTU to w przybliżeniu ok 0,3 MWh, więc aby porównywać trzeba by kurs amerykańskiego gazu pomnożyć x 3,3. Waluty są blisko parytetu więc ich przeliczanie nie ma już takiego znaczenia.

Pomimo teoretycznie nadprodukcji w USA poziomy tamtejszych zapasów są niższe niż średnia sezonowa. Po części dlatego, że z powodu gorąca gaz był zużywany latem do klimatyzacji. Jednak z uwagi na nadchodzącą zimę ceny gazu niemal zawsze idą do góry, wtedy bowiem zużycie jest największe (ogrzewanie). A gdy zima staje się szczególnie sroga, kursy potrafią również wystrzelić w górę o kilka % dziennie. Gdy nakłada się problem z Rosją, presja szczególnie rośnie.

Od 15 lat kurs 10$ za naturalny gaz w USA nie był widziany. Teoretycznie trzeba założyć, że będzie rósł z w/w powodów, być może przywrócenie Freeportu nieco złagodzi sytuację. Dołki cenowe będą więc wykupowane, choć nawet trudno założyć, że w ogóle się jakieś istotne pojawią. A pojawiają się wtedy, gdy Rosja wspaniałomyślnie poluzuje kurki. Albo w USA pojawiają się problemy z przetwarzaniem.

Ten gaz holenderski wydaje się być dla twardych spekulantów dużą lepszą okazją do gry w obie strony, ale ryzyko może bardzo łatwo eksplodować rachunek przy grze zbyt dużymi stawkami. Być może jakiś rodzaj spread-tradingu byłby lepszą alternatywą, to niweluje ryzyko. Tylko potrzeba jeszcze kontraktów na TTF. Poprosiłem więc w DM BOŚ o rozważenie możliwości wprowadzenia ich i niewykluczone, że się to w nieodległej przyszłości uda.

Tak wysokie poziomy skłaniają większą część traderów do zajmowania krótkich pozycji w kontrze do trendu. Wprawdzie kursy sprzed 15 lat były zatrzymywane na niewiele wyższych poziomach, ale teraz mocno trzeba liczyć się z sytuacją w Europie. Dopóki tutaj nie osiągniemy jakiegoś względnego poziomu równowagi, presja popytowa na gaz z USA będzie trwała. Spadki to póki co jedynie kwestia regulacji kurków przez Rosję. Alternatywnego źródła zasilania o takiej mocy tej zimy dla Europy jeszcze nie będzie.

–kat–

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.