Pokolenie pozbawione nadziei?

Tydzień temu pokazałem praktyczne konsekwencje intensywnej inflacji stylu życia. Z przeprowadzonego w USA sondażu wynikało, że 36% gospodarstw domowych zarabiających powyżej 250 000 USD rocznie żyje od wypłaty do wypłaty.

Jeśli weźmiemy pod uwagę, że dochody na poziomie 250 000 USD rocznie oznaczają przynależność do najlepiej zarabiających 5% społeczeństwa to wspomniany odsetek żyjących od wypłaty do wypłaty robi wrażenie. Co mają robić rodziny zarabiające medianę czyli czterokrotnie mniej?

Czytelnicy zwrócili uwagę na sporą różnicę w odpowiedziach różnych grup wiekowych. Dla boomersów  (osób urodzonych w pierwszych 20 latach po II wojnie światowej) odsetek żyjących od pierwszego do pierwszego wyniósł 22% a dla millenialsów (osób urodzonych w ostatnich 20 latach XX wieku) aż 55%. Nie jestem zaskoczony, że tak duża luka przykuwa uwagę. Jak można ją wyjaśnić?

Zacząłbym wyjaśnianie od przywołania idei cyklu życiowego. Ta idea jest często ignorowana przy porównywaniu ekonomicznych postaw lub ekonomicznych wyników różnych pokoleń. Najbardziej spektakularne pomyłki mają miejsca gdy zapomina się o cyklu życiowym przy porównywaniu majątku netto.

W dużym uproszczeniu: należy oczekiwać, że młodzi ludzie będą wydawać więcej niż ludzie w pobliżu emerytury (lub na emeryturze) z tymi samymi dochodami. Wynika to z kilku czynników. Młodzi ludzie będą mieć wyższy dług brutto (kredyty studenckie, kredyty hipoteczne) i wyższe koszty jego obsługi (co do zasady będą mieć też dużo niższy majątek netto bo ten buduje się w cyklu życiowym). Będą też prowadzić bardziej aktywne życie co zwiększać będzie wydatki na konsumpcję Część będzie miała wydatki na dzieci. Tak więc istotna część tej różnicy pomiędzy boomersami a millenielsami jest moim zdaniem czymś naturalnym i nie ma konieczności budować złożonych teorii społecznych wyjaśniających tę różnicę.

Z drugiej strony dysponujemy kilkoma przesłankami, z których można stworzyć uzupełniające wyjaśnienie. Na wiosnę amerykańskie media biznesowe zwróciły uwagę na niektóre wyniki badania State of Retirement Planning, które organizuje Fidelity Investment:

Za Fidelity Investment

Widoczne na rysunku „następne pokolenie” to ludzie w wieku 18-35 a więc grupa obejmująca większość millenialsów i dorosłą część pokolenia Z. Komentatorzy zwrócili uwagę na dwie liczby:

  • 45% odpuściło oszczędzanie do momentu aż sytuacja wróci do normalności
  • 55% zawiesiło planowanie emerytalne w czasie pandemii

Na powyższe liczby należy spojrzeć w kontekście faktu, że ze względu na duże transfery socjalne okres pandemii był pod względem dochodowym korzystny dla amerykańskiego społeczeństwa. Choć to nieintuicyjne to dochody gospodarstw domowych wzrosły. Zwiększyły się też zasoby gotówki bo z powodu lockdownów i innych ograniczeń część konsumpcji (zwłaszcza usług) nie mogła być realizowana.

Teoretycznie nie było więc bezpośrednich finansowych powodów by „odpuszczać” oszczędzanie. Istniały natomiast silne emocjonalne powody – poczucie niepewności, bezradności, utrata wiary w szczęśliwy koniec. Myślę, że wszyscy dobrze kojarzymy ten wachlarz emocji tym bardziej, że w Polsce został on utrzymany a może nawet wzmocniony tym co dzieje się za wschodnią granicą.

Kilka dni temu bezmyślnie przeglądałem Reddit (jak widać efekt jo-jo występuje także w przypadku diety informacyjnej) i trafiłem na interesujący wpis (nie mogę znaleźć do niego odnośnika bo nie wszedłem w wątek), w którym młoda osoba pytała (parafrazuję) czy świat zawsze wyglądał tak jakby się miał zaraz zawalić, jakby co jakiś czas spadała kolejna sufitowa belka, jakby jedynym ostatecznym końcem była jakaś totalna katastrofa.

Przyznaję, że wyniośle się uśmiechnąłem i pomyślałem sobie, że przecież żyjemy w najlepszym z możliwych czasów: Mimo pandemii, zamieszania ekonomicznego, wojny na Ukrainie ludzie na Zachodzie pławią się w luksusie, stabilności i bezpieczeństwie. Jak komuś może przyjść do głowy, że świat zaraz się zawali?

Prawda jest jednak taka, że łatwo jest zrozumieć skąd się może wziąć takie nastawienie. Niedawno rozmawiałem z innymi inwestorami o tym, że ekspozycja na strumień informacji (w tym dotyczący wojny na Ukrainie) kreuje poczucie niepokoju i stan zamartwiania się o kondycję świata i przyszłość tej części ludzkiej cywilizacji, w której żyjemy.

Myślę, że na indywidualne decyzje w dziedzinie finansów osobistych, przede wszystkim na rezygnację z działania w długim horyzoncie czasowym i skupieniu się na natychmiastowej konsumpcji osiąganych dochodów może wpływać ogólna, negatywna opinia o stanie otaczającego nas świata i przekonanie, że nie czeka nas pomyślna, stabilna przyszłość.

Obawiam się, że trwający obecnie niemal na całym świecie epizod wysokiej inflacji i związany z nim kolejny spadek wiary w to, że instytucje, które powinny dbać o nasze bezpieczeństwo (tym razem finansowe) znów zaspały tylko wzmocni opisaną wyżej postawę.

O ile rozumiem tę postawę w warstwie emocjonalnej to w warstwie finansowej wydaje się mi bardzo niepraktyczna. Jeśli spodziewamy się niestabilnego otoczenia społecznego i gospodarczego to sensową reakcją jest zbudowanie sobie (jeśli jest to możliwe) finansowych poduszek bezpieczeństwa. Tym bardziej, że powinny one także dawać korzyści emocjonalne, w postaci neutralizowania poczucia niepokoju

3 Komentarzy

  1. Bogdanow

    Być może chodzi też o to, że ten bardzo dobry czas Zachodu może dla niemałej części społeczeństwa przejść do przeszłości.

  2. Tu de mun

    Każdy normalny buduje taką poduszkę chyba że naczytał się jakichś lewaków i panikarzy, którzy wzbudzają niepokój aby mu coś emocjonalnie wcisnąć ze swojej oferty.

  3. Tu de mun

    W ogóle ci młodzi są niepoważni. Inwestują w jakieś meme stocks i shitcoiny zamiast w porządne spółki oraz BTC i ETH. Za moich czasów czegoś takiego nie było. Ludzie grzecznie kupowali akcje Banku Śląskiego, trzymali USD oraz złoto.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.