Strategia inwestycyjna a osobowość

Przez twitter przewinęła się szybka i mocno spolaryzowana dyskusja w temacie: czy strategia inwestycyjna powinna być dopasowana do osobowości samego inwestora?

Stronnicy tezy, że takie dopasowanie jest nieodzowne, powoływali się przy tym na cytaty legendarnych inwestorów. Choćby tych, z którymi przeprowadzał wywiady Jack Schwager, który w swojej książce „Nowi czarodzieje rynków” zawarł 42 zasady wysnute z tych rozmów, a trzecia z nich brzmi:

DOPASUJ SWOJĄ METODĘ TRADINGOWĄ DO OSOBOWOŚCI

Po stronie przeciwnej nie było przebierania w słowach i najczęstszym określeniem dla tak postawionej tezy było tradycyjne: bullshit! M.in. Michael Covel tak właśnie skwitował to na swoim blogu (można -> tu zajrzeć):

I co z tym fantem powinni teraz zrobić skołowani inwestorzy i traderzy?

Aby w tym pomóc spróbuję podpowiedzieć optymalne rozwiązanie.

I ktoś może się głęboko zdziwić, kiedy zacznę od tego, że obie strony mają rację, ale zrozumie dlaczego jeśli przeczyta ten wpis do końca.

Nawet nie czytając klasyków wiem ze swoich ponad 2 dekad doświadczeń jak ważne jest to, by wybrana metoda/strategia inwestycyjna pozostawała w jak największej zgodzie z własną mentalnością, usposobieniem, charakterem. Nie potrzeba wielkiej filozofii by to zrozumieć, po prostu opór materii przy takim dopasowaniu jest znacznie mniejszy, co oznaczać może ściślejszą dyscyplinę, mniej błędów, łatwiejsze decyzje oraz tak bardzo poszukiwany „flow”, czyli inwestowanie niemal jak w transie. Jak to w takim razie pogodzić ze stwierdzenie całkowicie przeciwnym, że jedno do drugiego ma się nijak i jest gadaniem dziadków z innej epoki?

Otóż znaczący zgrzyt w tej sprawie powstaje w określonym miejscu, jak zwykle tym samym co zwykle zresztą: na styku teorii inwestycyjnej osobowości z praktyką użycia konkretnej metody/strategii. Co nie znaczy, że takie dopasowanie nie jest możliwe! Ależ jak najbardziej jest i proponuję przeanalizować poniższy proces dla lepszego zrozumienia i dokonania stosownego zestrojenia.

Otóż aby harmonijnie zgrać strategię z osobowością potrzebne jest spełnienie uprzednio przynajmniej 3 poniższych warunków:

1. Poznanie swojej osobowość wystarczająco dobrze

Wystarczy choćby kilka transakcji na forexie by odkryć, że własną osobowość znaliśmy do tej pory dość niedostatecznie. To samo zresztą udaje się odkryć w kilku innych ekstremalnych sytuacjach życiowych, a łącząc potem wszystkie kropki ze swojego życiorysu potrafimy mniej więcej w intuicyjny sposób opisać swoją charakterystykę. Choć zawsze trzeba pamiętać, że w podświadomości, a nawet w świadomości mogą się kryć zupełnie inne cechy niż te, które próbujemy sobie opisać (albo wyznać publicznie). Działają tu mechanizmy wyparcia, maskowania itd.

Dużo dokładniej i konkretniej potrafiłby zrobić to psycholog. Istnieje choćby podstawowy, dość powszechny i popularny test tzw. Big Five, który podaje nam na tacy wiedzę o nas. Można go zrobić sobie on-line, choć problemem jest jego profesjonalna interpretacja. A jeśli nałożymy na to inwestowanie, sprawa robi się jeszcze trudniejsza w trafnym określeniu i dopasowaniu zalet i zamaskowaniu wad.

Ten problem rozwiązano i pisałem o tym przy prezentacji książki Jasona Williamsa, syna TEGO legendarnego Larry Williamsa. Proponuję sięgnąć do samej książki lub mojego wpisu z archiwum -> tutaj. Williams szczegółowo opisuje które cechy predysponują do którego rodzaju inwestowania. Sprawę to załatwia, choć jedynie teoretycznie, bowiem większość z czytających ten wpis nie ma raczej szans na spotkanie z Williamsem celem oceny osobowości.

Zostaje nam więc zdanie się na własny, dość przybliżony system oceny, który i tak jest lepszy niż nic, nawet jeśli spróbujemy znaleźć odpowiedzi w choćby takich podstawowych wyborach jak:

– jestem raczej długoterminowcem czy impulsywnym graczem?

– wolę system czy własne intuicyjne decyzje?

– potrzebuję stop-lossa czy nie?

– Analiza techniczna czy Analiza fundamentalna? Obie? Inna?

– chcę inwestować z trendem czy przeciw niemu?

Itd., itp. Zostawię szczegółowsze badanie tych dylematów oraz wnioski na przyszłe wpisy.

2. Poznanie możliwych strategii

 

Kiedy już poznamy choćby w przybliżeniu własną osobowość, albo może w niektórych przypadkach nawet jeszcze przed tym, musimy zdobyć niezbędną wiedzę do optymalnego wykorzystania siebie w inwestowaniu. Jak inaczej bez niej można dokonać wyboru takiej metody, którą  dopasujemy do naszego temperamentu, mentalności i oczekiwań?

W tym momencie trzeba wspomnieć o pewnym błędzie, który popełniają niedoświadczeni inwestorzy.

Ich przygoda z inwestowaniem lub tradingiem często zaczyna się od podpatrzonej gdzieś na początku kariery metody decyzyjnej. Na forum, na jakimś szkoleniu, w jakiejś analizie dostępnej w sieci czy może książce. Decyduje o tym najczęściej przypadek. Nie mając jednak stosownej wiedzy, doświadczeń i właściwej perspektywy często aplikuje ją jako pierwszą analizę decyzyjną do swoich potrzeb. Inny przypadek to wybór metody aktualnie popularnej, dyskutowanej albo stosowanej przez lokalnego guru i jednoczesnym zapomnieniu dotychczas używanej.

Co się dzieje dalej? Jeśli ma trochę szczęścia i twardy charakter, będzie potrafił dzięki temu zarabiać, tym lepiej im więcej doświadczeń nabierze. To nie jest jednak norma, chyba częściej jednak anomalia, gdyż kończy się to nierzadko utratą kapitału. Za tym idzie utrata zaufania i wiary w rynek, a potem być może rezygnacja na dobre.

W tym właśnie uzewnętrznia się problem braku wiedzy nie tylko o całości procesu inwestowania, ale i o wskazanej konieczności koordynacji wybranej strategii z własną osobowością. Nie każdy bowiem może dysponować odpowiednimi umiejętnościami i charakterem do tego by być np. aktywnym spekulantem czy używać Analizy fundamentalnej albo grać na lewarowanych rynkach o dużej zmienności, choć nie wiem jak chciałby tego.

Wracamy więc i tak do punktu wyjścia – bez poznania możliwości inwestowania za pomocą różnego rodzaju styli, metod, strategii jesteśmy ślepi na potencjalne możliwości, które mogą nam być dane. Nie operujemy optymalnie. Ograniczamy swoje inwestycyjne menu. Brak nam wgląd w całość potencjalnych narzędzi do uzyskania zysku.

Samo poznanie katalogu metod i cech własnej osobowości nie prowadzi jeszcze do momentu ostatecznego złożenia tych puzzli, czyli wybrania optymalnej właśnie dla siebie i tylko siebie metody. Istnieje bowiem konieczność sklejenia obu w jak efektywniejszy sposób. Jaki?

To proste – trening! O ile nawet nie wiemy jeszcze czego szukać w tym gąszczu i co nam będzie odpowiadać najbardziej, możemy i powinniśmy skosztować najlepiej WSZYSTKIEGO z tego inwestycyjnego menu. Przynajmniej przy pomocy wersji demo, jakichś testów na papierze czy na innego rodzaju symulatorze. Do tego potrzeba świadomości tego co robimy. Nie chodzi bowiem jedynie o zyski, chodzi przede wszystkim o to jak każda testowana metoda synchronizuje się z naszym Ja, potrzebami, możliwościami, charakterem, czasem wolnym, celami itd. Być może dopiero w takich testach poznamy właśnie swoją prawdziwą osobowość.

Pozostaje w takim razie punkt nr. 3 do poprawnego i skutecznego wypełnienia tego procesu dopasowania. Potrzymam jednak Czytelników, niczym w klasycznym thrillerze, w emocjonującej niepewności, dając tym samym czas do refleksji, gdyż punkt 3 pojawi się w kolejnym wpisie wraz z kilkoma stosownymi poradami.

—kat—

2 Komentarzy

  1. mirek

    Super jest takie dopasowywanie strategii do osobowości. Jak nie działa/przestanie działać, to można zwalić na niedopasowanie do osobowości i tak do usranej…

  2. Kris

    Komentarz/krótko-długi/
    Otóż , dam 2 wskazówki.
    1.NAJ-ważniejszym grzechem gracza/spekulanta jest pycha.Temu ulegaja wszyscy medialni guru/ także nasi / Każdy kto jest długo na rynku kiedys trafia na trend/ o ile wczesniej nie zbankrutuje/ I wtedy wpada w pychę. A rynek go wyleczy.
    Tak jak wiele jest dróg dochodzenia do Boga , tak samo jest wiele dróg do systemu i spierania sie z rynkiem i tym NAJ-wazniejszym SP500.
    2. NAJ-ważniejszy poziom zniesienia to 50 i to powinno być podstawą NAJ- prostszego systemu mechanik/manual
    Bierzemy ostatni ruch rynku i obserwujemy jak zachowa sie na tym poziomie/ nie mozna być ortodoksem/ poziom może być wybity/ to ciagła sztuczka SM/ ALE chodzi jak rynek zareaguje na tym poziomie.
    Żeby nie przedłużać
    Np. SP500
    Ważny dla dłuższej przyszłości poziom 3050.
    Obecny ruch 3310
    Ostatniejszy ruch od 21:24 do 22:22 i natępnie wybicie poziomu znie.50 na 3290
    Ostatniejszy NAJ-ostatniejszy ruch 22:41 do 23:06 i zejście na poziom znie50 tego ruchu 3292 !!!. Tam zatrzymali. I-dealnie.
    Teraz wystarczy pooberwowac ten poziom i albo zając pozycje albo nie.
    Oczywiści ez jakims SL mechanicznym czy mentalnym

    UFF ale sie opisałem.
    Miłego weekend-u

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.