Strata – i co dalej?, część 8

W kolejnej części zrobię coś, czego robić nie powinienem, ale jak wcześniej wspominałem – nie będę udawał, że to coś nie istnieje.

(Wpis przeznaczony tym razem dla aktywnych traderów, przede wszystkim grających na kontraktach wszelkiego typu, na forexie albo kryptowalutach)

Dlaczego taki mroczny wstęp do tego wpisu? Już tłumaczę:

Spekulacja, szczególnie na zmiennych i lewarowanych rynkach, bez strategii, bez przewagi i bez dyscypliny, a także bez zarządzania ryzykiem i pozycją to najkrótsza droga do wysadzenia rachunku inwestycyjnego. Częścią tego procesu jest stop-loss zamykający straty. Statystyki wskazują jednak, że zdecydowana większość grających robi to bez stopa, ryzykując krwawienie stratnej pozycji bez końca. Czy to jest sensowny rodzaj przewagi? Ponownie spójrzmy w statystyki – NIE! Zawsze przychodzi w końcu silny trend wsteczny a za nim „matka wszystkich strat”.

To droga donikąd, chociaż kolejne pokolenia traderów nadal się łudzą, że każdą stratę na forexie czy kontraktach da się przeczekać. Nie moja rola tego oceniać, ale nie pochwalę celowego unikania stop-lossa.

Grę bez stopów opisywałem jakiś czas temu za pomocą statystyk z bossafx, dostępnych w -> tym wpisie.

Wiem jednak, że część z tych, którzy tego stopa jeszcze nie przysposobili, nie opanowali, nie zaimplementowali, nie mają na to odwagi itd., stosuje kilka strategii „obronnych”, które mają im pomóc przeczekać cały ruch wsteczny bez na tyle dużych strat, które mogą narazić ich na wezwanie do uzupełnienia depozytu (margin call). Owe metody nie są perfekcyjne, nadają się raczej do doraźnego użycia niż systematycznego stosowania. Cóż, w takim razie zróbmy ich przegląd wraz z krótkim opisem „za i przeciw”.

Hedge (lub czasem quasi-hedge)

To zabezpieczenie pozycji za pomocą instrumentu czy strategii, które działają w przeciwną stronę i powodują, że ich wartość rośnie gdy nasza oryginalna pozycja traci.

Istnieją przynajmniej 3 znane mi jego warianty, używane przez traderów indywidualnych.

1. Hedge na tym samym instrumencie.

W tym wariancie jeśli posiadamy zanurzoną w stracie pozycję długą, to otwieramy pozycję krótką dokładnie w tym samym instrumencie, a symetrycznie do pozycji krótkiej możemy otworzyć zabezpieczającą pozycję długą. Jak to możliwe?

Opcja 1 – można to zrobić na subkoncie lub osobnym rachunku.

Opcja 2 – wielu brokerów umożliwia na tym samym rachunku otwarcie tzw. pozycji skorelowanej (zwanej po prostu hedge), czyli jednocześnie długiej i krótkiej, które nie są ze sobą powiązane. Zaletą jest tutaj brak dodatkowego, pełnego depozytu na przeciwną pozycję.

Na przykład posiadając pozycję długą w EUR/USD możemy otworzyć pozycję krótką również w EUR/USD o tej samej wielkości. Zaletą samego hedge’a jest w tym wypadku 100% korelacja, a więc takie pozycje przeciwne się nie rozjeżdżają.

2. Hedge na tym samym instrumencie, ale innej jego serii.

Ten wariant jest popularny przede wszystkim w klasycznych kontraktach terminowych, które mają różne terminy wygasania. Wówczas posiadając pozycję długą np. w kontraktach czerwcowych na indeks WIG20, możemy ją zabezpieczyć pozycją krótką w serii wrześniowej. Symetrycznie robi się  to dla pozycji krótkiej.

Ma to jednak wiele wad:

– korelacja obu zwiększa się lub zmniejsza, więc zabezpieczenie nie jest nigdy idealne w 100% i może się zdarzyć, że tracą jednocześnie obie pozycje albo obie zarabiają,

To związane jest z luką między notowaniami obu (spread), która jest dość ruchoma i tworzy tzw. backwardation lub contango wobec indeksu bazowego; to skutkuje tym, że jeśli luka między seriami rośnie lub spada, możemy na tym zarabiać dodatkowo lub tracić, zależnie od kierunków otwartych pozycji; na tym zresztą opiera się również arbitraż.

Np. jeśli posiadamy long czerwcowe FW20 i short wrześniowe FW20, a luka w poziomie kursów obu serii się kurczy, to zarabiamy, a tracimy, gdy ona rośnie.

– serie mają określony czas życia, więc przy wygasaniu trzeba dokonać rolowania, co wymaga dodatkowych kosztów w postaci prowizji, poślizgów oraz spreadu między seriami

3. Hedge na skorelowanym instrumencie, albo podobnego rodzaju

Ten wariant z kolei zakłada zabezpieczenie pozycją przeciwną w takich formach jak:

– zabezpieczenie kontraktów w opcjach o przeciwnym kierunku działania,

– zabezpieczenie kontraktów w akcjach (np. FW20 w 20 akcjach, które obejmuje),

– zabezpieczenie kontraktów w ETFach,

– zabezpieczanie kontraktów instrumentami z podobnych rynków, np. kontraktów CFD na ropę WTI kontraktami na ropę Brent o przeciwnej pozycji.

Tu z kolei największą wadą jest częsty brak korelacji i może dojść do tego, że zabezpieczenie będzie powiększać stratę zamiast ją zmniejszać.

Poza wymienionymi wadami, zwróćmy uwagę również na inne:

punkty swapowe, które trzeba płacić za utrzymywanie pozycji na forexie lub CFD; generalnie z ich powodu utrzymywanie strat i tak kosztuje, ale otwarcie dodatkowej pozycji może ów koszt zwiększyć, choć bywa i tak, że uzyskamy za jedną z pozycji dodatnie punkty, co pozwoli obniżyć koszt straty dodatkowo,

– zabezpieczenie trzeba kiedyś zdjąć, a więc podjąć strategiczne decyzje, które i tak wymagają jakiejś formy strategii, przewagi, przemyślanej taktyki;

– hedge jest tylko formą chwilowego zabezpieczenia, ale nie gwarantuje jeszcze wyjścia ze strat; źle wykonany może te straty jeszcze powiększyć,

– generuje dodatkowe stresy jeśli jest źle złożony lub zamykany z nieodpowiednim momencie.

No to spójrzmy na zalety:

– najważniejsza to oczywiście ta, że pozwala zatamować rosnące straty, pod warunkiem, że jest dobrze wykonany;

– daje czas na analizę, schłodzenie emocji, przemyślenie, podjęcie dalszych decyzji,

– umożliwia przeczekanie niepomyślnych ruchów rynku, np. gdy jest on zbyt rozhuśtany, bardzo zmienny, bez kierunku wyraźnego, albo buksuje w miejscu,

– pozwala odzyskać pewność siebie i kontrolę nad rachunkiem i poczynaniami,

– umożliwia doczekanie do zakończenia niepomyślnego wcześniej trendu,

– czasem generuje dodatkowe zyski.

Z moich obserwacji wynika, że najłatwiejszą jego częścią jest otwarcie pozycji przeciwnej, ale zamknięcie jej w optymalnym momencie stanowi nie lada problem. Czasem dla jednej pozycji taki hedge jest otwierany i zamykany kilkakrotnie. Nie wykluczam jednak, że zrobienie z hedge’a dodatkowej, systematycznej i przemyślanej strategii jest możliwe.

CDN

P.S. W poprzednim wpisie opisywałem UŚREDNIANIE pozycji jako metodę walki ze stratami. Z ciekawości o to, jak często nasi Czytelnicy ją stosują, stworzyliśmy na naszym profilu twitterowym  https://twitter.com/BlogiBossaPL stosowną sondę:

Z góry dziękujemy wszystkim za wzięcie w niej udziału!

 

—kat–

1 Komentarz

  1. Adam

    A co powiecie na analizę powiązaną z dywersyfikacją? Otwieram około 6-8 małych pozycji na 6-8 różnych parach (czasem złoto). SL jest to dodatkowy stres bo bardzo często, niezależnie od interwału (osobiście używam D1), zdarza się, że dołki są testowane, tworzone są fałszywe wybicia, pułapki na byki/niedźwiedzie itp. Lepiej mieć mniejszą pozycję a stratę z jednego instrumentu odrobić zyskiem z innego. Mając 8 instrumentów nie trzeba aż tak obawiać się porażki. Proszę sobie tylko spróbować wyobrazić sytuację trafienia jednocześnie 8 pozycji, słowem, 100% skuteczności. Tak też i 100% strata nie jest możliwa. Falowość rynków pozwala lepiej zarządzać kapitałem przy dywersyfikacji niż przy stop lossach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.

Proszę podać wartość CAPTCHA: *