Dziennik transakcji wersja 2.0, (vol. 5)

Zebrałem w 10 punktach najważniejsze informacje o korzyściach, dobrych stronach i przewadze opisanego w poprzednim wpisie dziennika zadaniowego (w skrócie D.Z.) nad dziennikiem tradycyjnym.

1. Zamiast dopasowywać się do częstotliwości transakcji, dopasowuje się do aktywności intelektualnej inwestującego.

D.Z. nie wymaga notowania i opisywania każdej transakcji, jeśli już to tylko tych coś wnoszących, inspirujących, znaczących dla rozwoju, niosących nową wartość poznawczą. Wiele transakcji jest przecież powtarzalnych, nie oferując nowej wartości dodanej, szczególnie te pochodzące z automatycznych czy systematycznych strategii. Szkoda czasu i energii na ich rozpamiętywanie. D.Z. otwieramy natomiast z założenia dopiero wtedy, gdy zapisujemy lub zaliczymy jakiś cel, zadanie, ewentualnie zanotujemy jakieś wnioski i obserwacje nad którymi chcemy popracować.

2. Wykazuje swoją przydatność tam, gdzie samo ewidencjonowanie transakcji jest mało przydatne.

Wskazywałem w 2 części tego cyklu te przypadki inwestorów, wśród ktorych tradycyjna praca z zapisywaniem każdej transakcji mija się z celem. Inny, znacząco bardziej aktywny i szerszy zakres D.Z. pozwala te mielizny ominąć.

I tak np. przeprowadzający wiele transakcji dziennie mogą się skupić na kreatywnej analizie tylko tych znaczących albo całej grupie od razu. Stosujący automaty czy systematyczne reguły mogą z dziennikiem popracować nad sobą i nowymi pomysłami, a transakcje analizować tylko pod tym właśnie kątem zamiast tracić czas na ewidencję. Inwestorzy pasywni czy długoterminowi, nie mający w zasadzie wiele roboty z tradycyjnym spisywaniem transakcji, mają szansę w D.Z. skupić się nad pomysłami, usprawnieniami, edukacją.

3. Skupia się nieustannie nad progresem zamiast tworzyć nieporęczne w wertowaniu stosy plików, do których często brak czasu lub motywacji by zajrzeć.

D.Z. jak sama nazwa wskazuje odchodzi od funkcji opisowej na rzecz natychmiastowego rozwiązywania problemów przez diagnozowanie ich i poszukiwanie sposobów zaradzenia im lub przynajmniej zaplanowanie tego. Poza tym D.Z. odcina na bieżąco balast czasu minionego, ponieważ zaliczone cele i zadania wykreśla się z niego nieustannie, przez co unikamy wiecznego wracania do przeszłości.

4. Stanowi panaceum na rutynę i brak czasu

Tradycyjny dziennik to zwykle powtarzalne spisywanie transakcja po transakcji, często mozolna i mało angażująca praca, która może zabić pasję, zniechęcać, skłaniać do opieszałości, albo prowadzić do zaległości. D.Z. to nie tylko nowe wyzwania z każdym kolejnym rejestrem w dzienniku, ale też odejście od zabijającej rutyny na rzecz zaglądania do niego tylko wtedy tylko, gdy rzeczywiście dzieje się coś nowego.

5. Zamiast być złudnym przedłużeniem naszej wiedzy i inteligencji staje się rzeczywiście częścią naszego umysłu

Opisywałem problem złudzenia wiedzy, który powstaje wówczas, gdy zamiast ją przyswajać na bieżąco, zamykamy ją w notatkach. D.Z. odcina przeszłość wraz z zaliczaniem celów i wymaga bieżącej interakcji z problemami oraz zadaniami, dlatego lepiej przyswaja się do pamięci, porządkuje ją i ćwiczy. Wiedza staje się żywa bo przepracowywana na bieżąco.

6. Intelektualne wyzwanie, aktywny poziom edukacji

Tradycyjne dzienniki to przeważnie słupki suchych cyfr i statystyk oraz powtarzalnych opisów, rzadko prowokujących do podjęcia zorganizowanej akcji. D.Z. to skok od razu w nadprzestrzeń, zamiast księgowości zajmuje się realnym rozwiązywaniem problemów powiązanym z aktywowaniem szarych komórek.

7.  Oszczędność czasu

Nie zajmowanie się zapiskami z każdej transakcji z osobna z oczywistych powodów pozwala oszczędzić czas. Również ten na wertowanie po wiele razy starych zapisów. Szczególnie jeśli nie są w jakiś sposób indeksowane,

8. Aktywność poza transakcjami, objęcie większego spektrum tematów

Nie potrzeba wcale dokonywać transakcji by pracować nad D.Z. Można, a nawet trzeba tam spisywać wnioski, refleksje i stawiać sobie zdania podczas inwestycyjnej nieaktywności. Na przykład zrobić sobie jakiś konspekt ze świeżej lektury. Choćby na dobry początek z lektury tego cyklu o dzienniku zadaniowym. Albo stworzyć w nim jakiś pomysł na nową strategię pod wpływem przeczytanego gdzieś artykułu, raportu, analizy.

9.  Większa efektywność i kreatywność

Dynamika pracy, czyli przejście od razu do wnioskowania i kreatywności zamiast sprawozdawczości, uwidacznia się w progresie pogłębiania umiejętności i wiedzy. Przetestowałem to na sobie. Prowadzone przez lata klasyczne dzienniki wyrzuciłem pewnego dnia na śmietnik, ponieważ poczułem się z nimi jak po kolana w smole, już sama objętość zaczęła mnie przerażać (zaczynałem je prowadzić ręcznie). Konieczność zmiany trybu pracy nad nauką inwestowania doprowadziła mnie do stworzenia dziennika zadaniowego, w którym najbardziej cieszy mnie wykreślanie wykonanych zadań i osiągniętych celów.

10. Motywacja i satysfakcja

Przeprogramowanie działania z tradycyjnego dziennika na zadaniowy  daje poczucie większego sensu, a także sprawstwa i kontroli nad myśleniem, zorganizowaniem i samokształceniem (a przy okazji całym życiem). Kiedy stawiamy sobie wyraźne cele i sposoby dochodzenia do nich, a potem je drobnymi krokami realizujemy, satysfakcja przychodzi dużo łatwiej. Kiedy stawiamy sobie wyraźne zadania i realizujemy je we własnym tempie, napędza się również motywacja. Tym większa, im szybciej dostrzegamy zmiany na rachunku. Zaryzykuję tezę, że D.Z. stał się moim katalizatorem dochodzenia do sukcesów na rachunku. Prowadzenie go do dziś sprawa mi radość.

Powodzenia!

–kat—

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.