Czytelników o słabszych nerwach oraz tych uprzedzonych wobec Goldman Sachs ostrzegam: czytanie poniższego wpisu może być groźne dla zdrowia.
Goldman Sachs to również nie moja bajka, ale dla wyższych celów trzeba iść na kompromisy, dyskutować i zostawić uprzedzenia na boku (swoją drogą tego rodzaju odczucia to temat na porządny wpis). Dlatego też jako źródło dzisiejszego, poniższego wykresu świadomie deklaruję dział Global Investment Reseach owego bankowego giganta. Przedstawia on ich prognozę kursu EURO/USD na kolejne 4 lata:
W zasadzie nie potrzeba żadnych słów dla objaśnienia legendy, współrzędnych oraz ani przebiegu samej krzywej. EUR/USD po kursie 1,00 i kropka. Od razu dodam, że od czasu mojego wpisu o EURO sprzed 2 miesięcy nadal przyspawany jestem do działania po krótkiej stronie:
https://blogi.bossa.pl/2014/07/27/wykres-dnia-euro-nadal-zbyt-mocne/
Można by spytać: ile warte są czteroletnie prognozy albo w co znów wpuszczają nas analitycy GS? Nie ma w zasadzie to aż takiego znaczenia, praktycznie wszystkie argumenty mogą być równie uzasadnione jak i błędne. Zresztą tak samo jak te, które stoją za takim właśnie scenariuszem nakreślonym przez G.S. Wygląda on zresztą całkiem sensownie biorąc pod uwagę wszystkie dzisiejsze uwarunkowania gospodarcze oraz oczekiwania. Co oczywiście nie znaczy, że wszystko nie może się zmienić pod wpływem dosłownie jednego zdarzenia, którego dziś jeszcze nie widzimy lub nie doceniamy. I że nie będzie wielu fal wzrostowych po drodze.
Zresztą już sam wykres tego rodzaju i spekulacje wokół niego odciskają piętno na oczekiwaniach i przekonaniach inwestorów więc można się spodziewać więcej debat nad takim właśnie przebiegiem tego kursu jak i konkretnych działań. Nawet Czytelnicy, którzy zdecydowali się przeczytać cały ten wpis, już wyrobili sobie zapewne określony pogląd, który przy wielu decyzjach będzie gdzieś tam w tle się przewijał a być może nawet wpływał na określone działania. Analiza wykresów to być może również stan umysłu 🙂
—kat—
10 Komentarzy
Skomentuj astanczak Anuluj pisanie odpowiedzi
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Świetnie czyli EUR/PLN po 3 zł ! Trzymam kciuki za szorty GS.
@ JPM
A może inaczej? Może 1EUR = 1 USD = 4,20PLN? 🙂
Jak na razie to kurs EUR/PLN trzyma się tej okolicy jak spódnicy matki, a USD/PLN „chodzi” za ruchami EUR/USD i już zalicza +10% od swego niedawnego dołka.
Nie widzę powodu do poważniejszego umacniania się PLN w stosunku do EUR i jak dla mnie to ta wersja jest bardziej prawdopodobna…
Ładne postscriptum dla ostatniej wymiany zdań o szumie informacyjnym.
„Wykresy” to nie to samo, co „prognozy w formie wykresu”.
@ ekonom polityczny
Też widzę to bardziej w tych okolicach. Nieudane próby pobudzania gospodarek strefy euro poprzez europejskie programy QE osłabią także i pln w stosunku do dolara. Pln jednak wciąż jest postrzegane jako namiastka/cień euro i podobnie będzie się zachowywać.
Pytanie: czy w związku z osłabianiem się pln i problemami z utrzymaniem kursu eur/pln w okolicach 4,30-4,35 (przy tym kursie pojawiają się zwykle problemy z obsługą zagranicznego zadłużenia) RPP zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych? I co wtedy z realną gospodarką?
Co te chłopaki GeeSiaki kombinują.
Uruchomiłem swoją nadzwyczajną intuicję na poziomie losowości 50/50 🙂 tym razem z kontekstem dość szerokim,ale takim by ten kontekst pasował też do wykresu GeeSiaków, bo tam kontekstu brak .
Dość frywolnym ruchem popełniłem dwie linie.
bankfotek.pl/image/1795110
I zaraz nasuwa sie pytanie:
Nie wiem dlaczego 1, a nie 0.8, czy też 0.6 docelowo?
MOże zaczynają kreować rzeczywistość na Longa przy 1.2-1.15 🙂
zgodnie z proroczymi słowami Kathaya:
„Zresztą już sam wykres tego rodzaju i spekulacje wokół niego odciskają piętno na oczekiwaniach i przekonaniach inwestorów”
@ pit65
Zgodnie z zasadą, „chwalmy się sami, bo nikt inny tego za nas nie zrobi” – nie wiem, na co szykuje się GS. W maju 2014 roku układ wreszcie zrobił się taki, jaki miał być od 18 miesięcy. Dokładnie 21 lipca pisałem dla klientów bossa.fx „układ zmiennych zdaje się składać w czytelną mieszankę czynników, która sprzyja dalszemu osłabieniu euro wobec dolara. W tak zarysowanym układzie wybroniony [..] poziom 1,3500 wydaje się tylko przystankiem w trendzie spadkowym, który zapoczątkowany został w maju oczekiwaniem na radykalne kroki EBC. Również technika sygnalizuje, iż EURUSD zdaje zbliżać się do przesilenia w ramach kilkutygodniowej konsolidacji po majowej fali spadkowej. W klasycznym układzie dynamiczne zejście pod 1,3500 będzie wezwaniem do powielenia fali spadkowej z maja i zejścia pary do 1,3000.”
Wykres tygodniowy za stooq.pl
https://blogi.bossa.pl/wp-content/uploads/2014/09/eurusd_tyg1.gif
Dodam tylko, że klasycznie w takim układzie pojawia pokusa wyjścia za wcześnie, ale to zawsze lepsze niż wejście za późno – a 50 figur to prezent od rynku, który daje oddech na kilka miesięcy i spokojne oglądanie zmagań zawodników z napisem na T-Shirt’ach: ” johnny-come-lately”.
OK
@astanczak
NIe rozumiem trochę tego w kontekście „chwalmy się sami” .
MOże niechcący przywołalem do tablicy , ale miałem na myśli tylko GS zgodnie z zasadą ,że puki jestem nad wsparciem w interesującej mnie skali to nie dzielę skóry niedżwiedzia pod tym wsparciem 🙂
JA narysowałem dwie kreski, Ty narysowałeś dwie jest po równo i porównując oba obrazki ja nie widzę sprzeczności.
Inna skala interwał i zakres.Wykresowo nie jestem na trojektorni kolizyjnej z BOS IMO.
Pisałeś o przebiciu w dół 1.35 ja zaś o wsparciu na 1.1.
Dzisiaj mamy 1.26 nie widzę związku, poza tym ,że 1.35 i 1.1 to moga być „dwa końce tego samego kija”, ale to rynek pokaże lub nie.
NIe jestem GS bym urabiał publikę do swych celów, a i myślę ,że wprawił bym tym publikę w stan ogólnej wesołości. Mają swojego globalnego guru i niech tak zostanie 🙂
Co masz na myśli pisząc o 50 figurach bo mało domyślny jestem ?
@Astanczak
Ach te pomyłki.
Pisząc o wsparciu na 1.1 bardziej jest to 1.2 z przedłużeniem do 1.15 , wynikające ze zgrubnego przybliżenia kresek mojego obrazka 🙂
Zamknięcie bara na 1.1 to raczej scenariusz a’la GS.
@ pit65
Zawsze byłem daleki od oceniania GS, jako urabiającego klientów i jednocześnie pozycjonującego się przeciwko nim. Dla mnie to taki stały i nudny motyw z internetowych sporach.
Nie ma sprzeczności w naszych podejściach, chodzi raczej o to, że ten ruch z 1.4000 do 1.3000 to był właściwie podręcznikowy przykład wydarzenia, które zwyczajnie musiało mieć miejsce – fundamenty w postaci dywergencji w polityce banków centralnych złączyły się z techniką. Osobiście lubię czekać na takie momenty, choć zdarzają się może dwa razy do roku.
> jestem nad wsparciem w interesującej mnie skali to nie dzielę skóry niedżwiedzia pod tym wsparciem
Naprawdę? Osobiście lubię pograć strategię trzech kroków, gdzie wchodzę na rynek z założeniem, że wsparcie/opór będzie przebite a później powiększam w trakcie przebijania i po przebiciu. Na FX to nawet bez wykresu grałem tak z założeniem łamania równych barier, które ja nazywam psychologicznymi. W sumie jedynym ograniczeniem, żeby nie robić tego po długim ruchu do danego poziomu i nie nadziać się na korektę.
> Co masz na myśli pisząc o 50 figurach bo mało domyślny jestem ?
Mam na myśli, że nie powinienem pisać więcej o 22:40, bo głupoty wychodzą 😉
@astanczak
„Zawsze byłem daleki od oceniania GS”
JA też jeżeli mam wierzyc komuś na słowo.
Ale jeżeli ustawiam sobie kontekst w postaci wykresu miesięcznego z lat prawie 40 do prognozy i wychodzi wsparcie bronione przez ostatnie 10 lat co najmniej 6 razy, a ktoś nie wspomni o tym i bez zająknięcia rysuje prognozę do 1 no to coś nie gra.
I nie twierdzę, że to wsparcie nie padnie za 7 razem. Po to są wsparcia.
Wtedy moge sobie poswawolić . Prawda. 🙂
„fundamenty w postaci dywergencji w polityce banków centralnych złączyły się z techniką.”
Przyszła mi też taka myśl, że GSowsy wiedzą więcej jako że bardziej związani z BC branżowo. I tak satudiując te 40 lat systematycznego , ale jednak inflacjonowania dolara względem euro, dlaczego postawili teze o zejściu do 1 co by się związało ze zmianą fundamentów w sensie zatrzymania tego trendu dolara względem euro co czytelnie widoczne byłoby po trwałym pokonaniu wsparcia.
ROzumiem, że można czytac wykres , ale i zaglądać w „tablice ustawionych zleceń przez BC”. Do tego drugie nie mam dostępu.
„Osobiście lubię pograć strategię trzech kroków”
Fajnie . Tylko porównywanie dwóch strategii ma tę właściwość ,że nie masz możliwości sprawić by GS grał w 3 kroki i Ciebie kopiować co byłoby pewną nobilitacją .Czego Ci życzę 🙂
NIe wspominam już o różnicy skali nie tylko czasowej.
Apropo. Bardziej skłonny jestem uwierzyć ,że GS gra w 3 karty 🙂
A teraz odnośnie samej strategi uśredniania.NIe uśredniam w dół. Jeżeli już to w górę i tylko wtedy jak sprowadzam ryzyko 1 wejśćia do 0 co się wiąże także z poświęceniem dotychczasowego zysku w imię lepszej przyszłości. Wchodzę całą stawką i jej nie dzielę.
Ale to są moje zasady , nie mam nic przeciwko uśrednianiu jeżeli wie co się robi.
FX ma swoje prawa, jeżeli chodzi o łamanie wsparć i oporów.
„bo głupoty wychodzą”
NIe szkodzi.
Zdarza się jak ktoś pisze „od siebie”, a nie tylko klepie „nie swoje” /w sensie linków cytatów/ mądrości.