W styczniu zeszłego roku odnotowaliśmy na blogach bossy ciekawe tezy na temat rynku motoryzacyjnego w USA. Dziś czas na dopisek do tamtej historii, znów oparty o prognozę dla rynku motoryzacyjnego na rok 2011.
Możliwe, iż słowo prognoza jest przesadzona – raczej należałoby użyć słowa przepowiednia – bo jej źródłem jest doskonałe wydawnictwo, które każdego roku ukazuje się pod logiem tygodnika The Economist The World in 2011. Westchnę tylko, iż to dziennikarstwo, o jakim możemy pomarzyć w Polsce. Generalnie rzecz ujmując tezy tekstu sprowadzają się do tego, iż sprzedaż samochodów w USA spadła do poziomów widzianych ostatni raz w latach siedemdziesiątych i w przyszłym roku należy oczekiwać raczej stabilizacji na niskim poziomie niż ożywienia. W kolejnym roku nie będzie lepiej. W istocie w rozwiniętych gospodarkach (USA, Europa i Japonia) sprzedaż samochodów nie wzrośnie.
Lepiej będzie w Chinach, gdzie w kolejnych dwóch latach sprzedaż aut wzrośnie do blisko 17,5 mln rocznie z około 15 mln w tym roku. W kolejnych latach Indie i Chiny będą odbierały około 20 mln aut z niespełna 70 mln samochodów sprzedawanych rocznie na świecie. Mimo tego sprzedaż będzie rosła skromnie i jeszcze przez kolejne lata nie przekroczy 70 mln, gdy w roku 2007 wyniosła blisko 71,5 mln. No cóż, wszystko wskazuje na to, że niedawny debiut odświeżonego General Motors, który – jak pamiętacie Państwo – wzbudził wiele emocji za chwilę znów stanie się symbolem kłopotów branży a radość z wyczyszczenia zadłużonej po próg bankructwa firmy będzie krótkotrwała.
Z punktu widzenia rynków surowcowych ważniejsze od kłopotów branży motoryzacyjnej wydają się konsekwencje tak postawionych przepowiedni. Przy mizerii na rynku motoryzacyjnym i stale obecnym procesie złomowania starych pojazdów sprawa wydaje się stosunkowo prosta – samochodów na świecie i w USA ubędzie a wraz z nimi wysoce prawdopodobna jest czytelna równowaga pomiędzy podażą i popytem na rynku ropy. Szok paliwowy i prognozowany przez wielu peak oil nie będzie miał miejsca. Oznacza to, iż fundamentalnie kolejne dwa lata na rynku ropy wydają się stosunkowo spokojne i nieprzynoszące poważniejszych napięć pomiędzy produkcją a konsumpcją.
Jeśli tak miałby wyglądać rynek motoryzacyjny, to w kolejnych dwóch latach właściwie jedynym czynnikiem, który będzie organizował handel na rynku ropy pozostanie dolar i jego kondycja. W tym punkcie znów warto wrócić do wydawnictwa The World in 2011, w którym pojawia się analiza sygnalizująca, iż kolejny rok na wszystkich rynkach zostanie zdominowany przez zawirowania na rynku walutowym. Kondycja dolara, potencjalny upadek euro, wejście na scenę juana i wreszcie – skrajna hipoteza – odejście od kwotowania ropy w dolarze, będą ważniejsze od fundamentów globalnej gospodarki.
W kontekście powyższej prognozy, nie pozostaje mi nic innego, by na kilka notek przed świętami życzyć Państwu, byście znaleźli czas na zapoznanie się z rynkiem walutowym i mechanizmami, jakie nim rządzą. Nie musi to być zaraz rzucenie się na jakąś platformę forexową, ale kilka wydawnictw pokazujących zależności pomiędzy siłą waluty a dynamiką PKB, eksportem a importem, siłą nabywczą a inflacją i ich wpływem na gospodarkę wydaje się ciekawą prośbą, jaką można umieścić w liście do Świętego Mikołaja.
9 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Panie Adamie,
Nawiązując do ostatniego akapitu – czy może Pan zarekomendować coś wartościowego z Pana punktu widzenia?
Pozdrawiam.
Polski rynek walutowy w praktyce Jacek Zając
Rynek walutowy i pieniężny. Wprowadzenie (nie pamiętam, kto jest autorem – wydane pod logiem Reutersa)
Forex dla opornych (czy jakoś tak, z tej żółtej serii for dummies).
Dwie pierwsze właściwie podobne. Ostatnia z akcentem na spekulację. Każda poprawna, zapozna z pojęciami i zasadami FX. Dalej trzeba już szukać samemu i mieszać opinie z książek z własną praktyką.
Panie Adamie,
gdzie można kupić The World in 2011?
Pozdrawiam
Kupiłem na lotnisku, ale to w każdym roku pojawia się w Empikach, więc pewnie i teraz można poszukać.
Pingback: DANIEL
Pingback: MANUEL
Pingback: LOUIS
Pingback: MATTHEW
Pingback: WENDELL