[materiał z archiwum GZ/salon24, oryginalny link z dyskusjami]
W Rzeczpospolitej pojawiła się reklama jednej z firm, określającej się mianem „doradców finansowych”, czyli Open Finance.
Reklama ma na celu przybliżenie odbiorcom zasad trójfilarowego systemu emerytalnego i oczywiście zachęcenie do wyboru „nieobowiązkowego” III filaru.
Jak napisano w reklamie „Jeśli jednak stać nas na to, aby oszczędzać, warto podejść do tego poważnie. Im szybciej zaczniemy, tym mniej będzie nas to obciążać.”
Dalej następuje tabela, z której wynika, że jeśli zaczniemy odkładać na emeryturę w wieku 25 lat po 250 zł, to po 40 latach (czyli w wieku 65 lat) zgromadzimy na naszym koncie 1,17 mln PLN.
Owa imponująca kwota nie pochodzi wyłącznie z comiesięcznych składek w postaci 250 PLN, gdyż wówczas byłoby to zaledwie 120 000 PLN (250 PLN * 480 miesięcy), ale bierze się z założenia, że co roku nasz kapitał przyrasta 9 procent.
Nie będę już się czepiał tego założenia. Autorom w końcu wolno je uczynić. Kilka lat temu przedstawiciele podobnych firm symulowali kilkanaście procent rocznie, więc można powiedzieć, że to założenie jest „ostrożne”
Sprawdźmy jednak dwie rzeczy – czy w reklamie faktycznie 9 procent jest równe 9 procent i czy doradca finansowy uwzględnił jakąkolwiek prowizję, którą płaci klient.
Najpierw banalna matematyka. Jak dojść do 1,17 mln PLN z 250 składek miesięcznych, przy założeniu 9 proc. rocznie? No cóż intuicyjnie dzielimy 9% przez 12 miesięcy. Uzyskujemy w ten sposób 0.75%. Następnie gromadzony kapitał powiększamy o owe 0.75% miesięcznie, powiększając o nową wpłatę w wysokości 250 PLN. Po 480 miesiącach wpłat wychodzi nam 1 170 330.068 PLN
Fantastycznie! Umiemy liczyć, jak prawdziwy doradca finansowy!!!
Sprawdźmy jednak coś innego. Wpłacamy 100 PLN i co miesiąc nasza kwota rośnie o 0.75%.Według założeń Open Finance powinniśmy mieć po dwunastu miesiącach 109 PLN. Tymczasem wychodzi…. 109.3806898 PLN.
Ki diabeł?
Przecież 9 procent to 9 procent?
Ktoś powie, oj tam „kilka miejsc po przecinku, którymi nie warto się zajmować”. Z tych kilku miejsc po przecinku po 40 latach uskłada się 115 520 PLN.
Oddać ponad 100 tysięcy nie jest łatwo. Nawet jak się ma milion (wirtualny co prawda, ale zawsze).
Skąd ta różnica?
Jakiś czas temu opublikowałem tekst, w którym zwracałem uwagę na subtelne różnice miedzy doradcami finansowymi i doradcami inwestycyjnymi
Ci pierwsi nie muszą umieć liczyć (to znaczy, proszę się nie martwić potrafią dobrze liczyć swoje prowizję). Ci drudzy w ramach zdawanego egzaminu muszą umieć rzeczy mniej lub bardziej skomplikowane. Do prostszych należą obliczenia związane z wyznaczaniem wartości stóp procentowych w różnych okresach, dzięki którym można policzyć, że miesięczne odsetki od rocznej inwestycji w wysokości 9 % nie wynoszą 0.75% tylko 0.720732% (zaokrąglając do 6 miejsc po przecinku).
Dobra zakończmy już te niezbyt skomplikowane obliczenia. Każdy produkt finansowy wiąże się z prowizją, jaką płaci klient. Polecane w reklamie formy inwestycji proponowane przez Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych też wiążą się z prowizjami. Prowizjami, które wynoszą kilka procent. Czyli stanowią sporą część założonych w obliczeniach Open Finance 9 procent. Czy w reklamie, gdzieś jest o tym mowa?
I pytanie bonusowe dla dociekliwych Czytelników : czy w reklamie pada banalne słowo – inflacja?
Przypomnę cytat ze strony Open Finance:
„Doradcy Finansowi Open Finance to doskonale przeszkoleni specjaliści w zakresie finansów osobistych. Posiadają doświadczenie wyniesione z najlepszych polskich instytucji doradztwa finansowego, banków oraz towarzystw funduszy inwestycyjnych.”
2 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Pingback: Blogi bossa.pl » Gdzie zniknęły moje miliony, czyli dysfunkcja procentu składanego.
Pingback: Grzegorz Zalewski - Blogbank.pl » Archiwum » Gdzie zniknęły moje miliony, czyli dysfunkcja procentu składanego.