E-bikes
W poprzednim wpisie o rynku towarowym sygnalizowałem, iż żyjąc w świecie, gdzie rządy płacą za ograniczanie produkcji rolnej a podkoszulki bawełniane zalegają w supermarketach za grosze mamy tendencję do pomijania możliwych napięć na rynkach surowcowych i rolnych. Michał sygnalizował już napięcie na rynku kakao. Dziś chciałbym kontynuować ten wątek wyprawą do dalekich Chin, które przez najbliższe kilka lat pozostaną jednym z kluczowym punktów odniesienia dla rynków surowcowych. Zapraszam na przejażdżkę elektrycznym rowerem, którym na blogu chciałem zająć się już dawno.