Drabina bogactwa
Jeśli czytał(a)eś książkę „Po prostu kupuj” Nicka Maggiulliego, to spodoba ci się także „Drabina bogactwa”.
Jeśli czytał(a)eś książkę „Po prostu kupuj” Nicka Maggiulliego, to spodoba ci się także „Drabina bogactwa”.
Wczoraj pisałem o strategii kupowania spółek z GPW w momencie, gdy ich obsunięcie przekracza 90%. Po zneutralizowaniu błędu przeżywalności strategia okazała się słabsza od WIG w niemal wszystkich horyzontach czasowych.
Istnieje rynkowa zasada mówiąca, że dla każdej rynkowej zasady można stworzyć przeciwstawną zasadę rynkową, która też będzie mieć sens. Nie łap spadających noży, ale kupuj, gdy leje się krew.
Wczoraj pisałem o analizie Michaela J. Mauboussina i Dana Callahana, którzy zbadali obsunięcia na amerykańskim rynku akcyjnym w latach 1985–2024.
W tym biznesie scam wchodzi jak w masło, a przekaz wiedzy jest dość wykrzywiony. Straty to nieunikniona konsekwencja.
By zamknąć cykl „Jak i gdzie znaleźć nieswoje pomysły inwestycyjne o wysokiej jakości”, potrzebuję jeszcze poruszyć dwa zagadnienia: pokazać praktyczną checklistę do oceny autorów pomysłów inwestycyjnych oraz przedstawić zagrożenia związane z korzystaniem z „nieswoich” idei.
W poprzednim tekście z cyklu „Jak i gdzie znaleźć nieswoje pomysły inwestycyjne o wysokiej jakości” pisałem, że to cel, który postawi sobie inwestor, powinien być kluczowym kryterium doboru autora i treści pomysłu inwestycyjnego.To, do czego potrzebujemy analiz, determinuje kryteria oceny autora i jego wybór.
W środę rozwinąłem zagadnienie korzystania w inwestowaniu z „nieswoich” opinii. Wspomniałem o tym, jak inwestor indywidualny może stworzyć system zbierania i oceniania „nieswoich” pomysłów inwestycyjnych „wzorowany” na algorytmie TOPS, używanym przez Marshall Wace. Podałem też prostą, praktyczną checklistę, która może pomóc w szybkiej ocenie wartości pomysłu inwestycyjnego, którego wykorzystanie rozważa inwestor.
W ostatnim tekście pisałem o tym, czy indywidualni inwestorzy powinni korzystać z opinii i analiz innych inwestorów, analityków i dziennikarzy oraz o tym, czy są w stanie zbudować własne – wzorowane na TOPS – systemy wykorzystywania „nieswoich” opinii. Zwróciłem uwagę, że nie mają żadnych szans na odtworzenie ilościowych możliwości TOPS ani gigantycznej bazy danych. Zasugerowałem, by skupili się na aspektach jakościowych.
Niedawno napisałem o systemie TOPS stosowanym przez Marshall Wace – jednym z największych funduszy hedgingowych na świecie. TOPS agreguje pomysły inwestycyjne od tysięcy analityków, traderów i zarządzających. Każdy z nich przesyła swoje typy wraz z uzasadnieniem, a system analizuje ich skuteczność, wykrywa schematy behawioralne i nagradza najlepszych. W efekcie powstaje algorytmiczny filtr, który wykorzystuje cudze przekonania inwestycyjne – bez udawania, że się ich nie słyszy.