Odkrył genialną metodę! Kup i zapomnij!
Czy średnioroczna stopa zwrotu 16,8% w okresie dziesięcioletnim to dobry wynik, czy może przeciętny? A może zupełnie nie wart zainteresowania? Przy czym jest to wynik z samej zmiany ceny akcji, bez dywidend.
Czy średnioroczna stopa zwrotu 16,8% w okresie dziesięcioletnim to dobry wynik, czy może przeciętny? A może zupełnie nie wart zainteresowania? Przy czym jest to wynik z samej zmiany ceny akcji, bez dywidend.
W poprzednim wpisie przedstawiłem prostą ale kontrowersyjną strategię na radzenie sobie z rynkową zmiennością, zwłaszcza z krótkoterminowym szumem. Chodzi o zmniejszenie aktywności inwestycyjnej rozumianej jako częstość sprawdzania i kontrolowania wyników portfela.
Wakacje sprzyjają spotkaniom z osobami, których dawno się nie widziało. Jedno z takich przypadkowych spotkań przyniosło mi ciekawe doświadczenie w postaci zajrzenia w portfel około 40-letniego inwestora, który miał inwestować w na rynku od kilku lat. Nie pytałem o stopy zwrotu, ale ów jegomość wymusił na mnie rzucenie okiem w listę spółek z prośbą o ocenę i nie wprost wyrażoną nadzieją, żebyśmy „pogadali o każdej z nich”. Zapowiadał się długi wieczór.
Po kilku latach nieprzerwanych wzrostów, główne indeksy giełdowe w Warszawie dostały zadyszki. Inwestowanie nie jest już tak łatwe jak to mogło wydawać się jeszcze niedawno, szczególnie początkującym inwestorom. Coraz trudniej jest znaleźć akcje, które zapewnią zysk łatwy i przyjemny, tj. walory utrzymujące długoterminowy trend wzrostowy, które warto kupić i trzymać w portfelu, nie przejmując się tym, co się dzieje na rynku.