Przewodnik po emocjach w inwestowaniu, część 3
Pierwsze zadanie podejście, które następuje po poznaniu roli emocji oraz ich akceptacji w inwestowaniu (opisane w poprzedniej części) to:
Pierwsze zadanie podejście, które następuje po poznaniu roli emocji oraz ich akceptacji w inwestowaniu (opisane w poprzedniej części) to:
Prezentowana przeze mnie w poprzednim wpisie książka J.Tendlera „The mental game of trading” jest na tyle ważna, że zdecydowałem się opisać dużo szerzej koncepcje i porady tam przedstawione.
To najlepsza moim zdaniem książka jaką czytałem w temacie zarządzania emocjami przez inwestorów, czy wręcz psychologii giełdowej w ogóle.
Kilka dni temu zmarł dr Van Tharp, trader, psycholog, coach inwestycyjny, który zrobił sporo dla popularyzacji systematycznego podejścia do inwestowania, a jeszcze więcej dla psychologicznej jego strony.
Bardzo lubię gdy Czytelnicy polemizują z nami pod wpisami, najlepsze pomysły na teksty z tego potem się biorą.
Mały ukłon z mojej strony w kierunku inwestorów i traderów, którzy dopiero poznają nasze blogi.
Ponoć za dużo u nas o spekulacyjnej bańce, a za mało o trwaniu hossy w USA i na całym świecie.
Reczy w tym drodzy Państwo, że tzw. chciwość jest dobra. Chciwość jest w porządku, sprawdza się, chciwość oczyszcza, dociera do sedna i uosabia ducha ewolucji. Chciwość wszelkiego rodzaju. Pieniądza miłości, wiedzy. Wskazywała ludzkości drogę do góry Zapamiętajcie moje słowa.
Gdyby Oliver Stone nie włożył w usta Gordona Gekko w filmie Wall Street słynnego monologu „Chciwość jest dobra”, mógłby z równym powodzeniem wykorzystać tyradę Saccarda, którą ten wygłosił przed Karoliną w powieści Pieniądz, Emila Zoli.
Gdyby ktoś spytał mnie: który inwestor czy trader był dla Ciebie wzorem do naśladowania, moja odpowiedź brzmiałaby:
W prezentowanej przez mnie w poprzednim wpisie książce „The heretics of finance” aż skrzy się od kontrowersyjnych, mocnych, głębokich czy refleksyjnych wypowiedzi na temat Analizy technicznej.